Mateusz Bieniek może wrócić do PlusLigi. Chcą go trzy kluby

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze Cucine Lube Civitanova (Mateusz Bieniek z numerem 16)
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze Cucine Lube Civitanova (Mateusz Bieniek z numerem 16)

Mateusz Bieniek, mimo ważnego kontraktu z Cucine Lube, znów może zagrać w PlusLidze. Wypożyczeniem reprezentanta Polski zainteresowane są trzy kluby.

O tym, że Mateusz Bieniek może ponownie zagrać w PlusLidze, poinformował "Przegląd Sportowy". Padły też nazwy klubów zainteresowanych wypożyczeniem reprezentacyjnego środkowego z włoskiego Cucine Lube Civitanova, z którym ma ważną umowę.

Nieoficjalnie chodzi o PGE Skrę Bełchatów, gdzie Bieniek mógłby zastąpić przechodzącego do Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Jakuba Kochanowskiego oraz... Grupa Azoty ZAKSĘ, z którą pożegna się Łukasz Wiśniewski (kierunek Jastrzębski Węgiel).

- Nie mogę potwierdzić nazw klubów, ale rzeczywiście bierzemy pod uwagę opcję wypożyczenia. W grę wchodzą trzy polskie zespoły - powiedział dla "Przeglądu Sportowego" menedżer Mateusza Bieńka, Jakub Michalak.

ZOBACZ WIDEO: Mecze rozgrywane w maseczkach i rękawiczkach? "To nie ma najmniejszego sensu"

Dodał, że Mateusz Bieniek dostał od szefostwa Cucine Lube Civitanova zielone światło w sprawie wypożyczenia do innego klubu. Siatkarz i jego przedstawiciel decyzję podejmą wtedy, gdy włoski klub zakończy ruchy na rynku.

- Może się bowiem okazać, że problem z limitem obcokrajowców przestanie w następnym sezonie istnieć i wtedy Mateusz bez przeszkód będzie mógł grać we wszystkich meczach Serie A. Dla niego najważniejsze są igrzyska olimpijskie i jak najlepsze przygotowanie do sezonu kadrowego. Stąd pomysł o ewentualnym wypożyczeniu - wyjaśnił Michalak.

Z uwagi na limit obcokrajowców, Mateusz Bieniek w tym sezonie wystąpił tylko w 11 spotkaniach włoskiej ligi. Częściej dostawał szansę w klubowych mistrzostwach świata i Lidze Mistrzów - tam zaliczył 25 spotkań. To był dla niego debiutancki sezon poza granicami Polski.

Zobacz też:
Transfery. Bartosz Kurek nie zagra w Chinach. "To bzdura"
Nikola Grbić potwierdził transfer Jakuba Kochanowskiego do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Źródło artykułu: