Pierwsze doniesienia o tym, że 25-letni przyjmujący zmieni klub, pojawiły się już pod koniec marca, czyli tuż po informacji o zakończeniu rozgrywek PlusLigi, które klub z Bełchatowa zakończył na trzecim miejscu. Artur Szalpuk zagrał w 17 ligowych spotkaniach i zanotował średnią blisko 11,5 punktu na spotkanie.
Łącznie zawodnik spędził w PGE Skrze trzy sezony - 2016/17, 2018/19 i 2019/20. W pierwszym z nich udało mu się sięgnąć po wicemistrzostwo Polski. W tym roku PLS podjęła decyzję o nieprzyznawaniu medali i tytułów, jeśli chodzi o ligę męską.
Od dwóch miesięcy w mediach toczą się dyskusje na temat tego, w którym klubie zagra mistrz świata z 2018 roku. Początkowo mówiło się o ofertach z Rosji (m.in. Dynamo Moskwa i Biełogorie Biełgorod), ale w połowie maja nastąpił zwrot w tej sprawie. Jak informowaliśmy kilka dni temu, Szalpuk ma dwie opcje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski założył maseczkę i... popełnił błąd. Celowo
Pierwszą z nich, najbardziej prawdopodobną, jest gra w VERVIE Warszawa Orlen Paliwa. Zawodnik osiągnął już porozumienie z klubem, w którym występował już przez dwa sezony (2013/14 i 2014/15). Zastrzegł sobie jednak, że może trafić do ligi japońskiej. Atrakcyjną propozycję złożył mu JTEKT Stings, czyli aktualny mistrz kraju.
Wcześniej z Bełchatowem pożegnał się Mariusz Wlazły, który ma zasilić Trefla Gdańsk, w odwrotną stronę ma udać się Bartosz Filipiak. Poza Szalpukiem z drużyny odejść mają Jakub Kochanowski, Piotr Orczyk i Kamil Droszyński. Miesiąc temu prezes Konrad Piechocki potwierdził, że w drużynie pozostaną Grzegorz Łomacz, Karol Kłos, Norbert Huber, Milan Katić, Milad Ebadipour, Dusan Petković, Robert Milczarek i Kacper Piechocki.
Ważą się również losy Amerykanina Taylora Sandera, którego od kilku tygodni łączy się z grą w żółto-czarnych barwach PGE Skry. Póki co porozumienie nie zostało jeszcze osiągnięte.
Czytaj też:
Aluron Virtu CMC Zawiercie zyskał, Cuprum Lubin stracił atakującego. Nowe twarze w VERVIE Warszawa?
Asseco Resovia z kolejnym kontraktem. Zamknięcie składu coraz bliżej