Żeńska reprezentacja Portoryko sprawiła swoisty prezent Portorykańskiemu Związkowi Siatkówki na 50- lecie istnienia, po raz pierwszy w historii wywalczając prawo do gry w cyklu World Grand Prix. Dotąd zespoły z kontynentów Ameryki Północnej i Południowej miały prawo do zajęcia trzech miejsc w rywalizacji. Niemal zawsze wspomnianą trójkę stanowiły drużyny Kuby, Brazylii i Stanów Zjednoczonych. W przypadku, gdy któraś z tych ekip uzyskiwała prawo udziału w rywalizacji jako zwycięzca cyklu wówczas do gry włączała się Dominikana – dotąd czwarta siła Ameryki. Tego, że jedną z wspomnianych wcześniej ekip zastąpi kiedyś w turnieju Portoryko chyba mało kto się spodziewał. Tymczasem niedoceniane zawodniczki z Ameryki Środkowej w sportowej walce wywalczyły awans pokonując w bezpośrednim starciu zarówno Stany Zjednoczone, jak i uczestniczki wszystkich szesnastu edycji turnieju Grand Prix - Kubanki.
Kopciuszek pogromcą potęg czyli droga do Grand Prix
Zespół z Ameryki Środkowej do walki o awans stanął w Argentynie, podczas VIII Igrzysk Panamerykańskich. Zespół prowadzony wówczas przez trenera Humberto Rodrigueza już po losowaniu skazywany był na pożarcie, bowiem obok niego do grupy B trafiły m.in. Brazylia, oraz Kuba, która jako jedyny zespół w historii grała we wszystkich turniejach cyklu Grand Prix. Tymczasem zawodniczki Portoryko sprawiły sporą sensację już w drugim dniu rywalizacji odprawiając w czterech setach Kubanki. Co prawda w kolejnych dwóch meczach Aurea Cruz i jej koleżanki uległy najpierw Brazylii 0:3, a następnie Kanadzie 1:3, ale dzięki wygranej z Peru i Wenezuelą bez straty seta zdołały zająć trzecią lokatę gwarantującą udział w ćwierćfinale. Tam po raz kolejny wydawało się, że sensacyjne pogromczynie Kubanek nie mają szans w rywalizacji z drużyną Stanów Zjednoczonych. Tymczasem niedoceniane podopieczne trenera Rodrigueza sprawiły sensację zwyciężając 3:1 (25:21, 34:32, 14:25, 25:18). W tym momencie stało się jasne, że drużyna znad Atlantyku ma szansę wywalczyć historyczny awans do turnieju Grand Prix. Zgodnie z regulaminem promocję uzyskiwały trzy najlepsze drużyny pochodzące ze strefy Norcea. Oznaczało to, że bez względu na kolejne rozstrzygnięcia Portoryko po raz pierwszy znajdzie się w gronie dwunastu najlepszych drużyn świata. Spora w tym zasługa Kubanek, które poprzez fatalną postawę (dopiero 15. miejsce) same zamknęły sobie drogę do awansu.
Po tym sukcesie Portorykanki nieco jakby straciły impet i w kolejnych meczach uległy najpierw Dominikanie w półfinale, a następnie Argentynie w meczu o brąz po 1:3. Mimo to turniej zakończył się pełnym sukcesem, bowiem zespół prowadzony przez Humberto Rodrigueza wysłał wyraźny sygnał, że na kontynencie pojawiła się drużyna, który jest w stanie pomieszać szyki faworytom.
Dla reprezentacji Portoryko start w Grand Prix będzie okazją do przypomnienia się na arenie międzynarodowej. Ostatnio zespół z Ameryki Środkowej szerszemu gronu publiczności zaprezentował się podczas rozgrywanych w 2006 roku Mistrzostw Świata w Japonii. Wówczas siatkarki z Portoryko zajęły wspólnie z Polską 15. miejsce. Trudno uznać, ten wynik za sukces, aczkolwiek wyprzedzenie w klasyfikacji końcowej Dominikany i nieobliczalnego Kazachstanu, oraz miejsce w rankingu tuż obok ówczesnych Mistrzyń Europy z pewnością można było uznać za dobry omen.
Dobra passa przed debiutem
Przygotowania do Grand Prix Portoryko rozpoczęły już 3 czerwca, bowiem przed wielkim debiutem podopieczne duetu trenerskiego Carlos Cardon - Humberto Rodriguez miały do rozegrania dwie ważne imprezy: VIII Igrzyska Panamerykańskie (24.06-5.07) i kwalifikacje do Mistrzostw Świata (7.07-10.07). Ciekawostką był fakt, że z turnieju Pan American Cup po ubiegłorocznej klęsce wycofała się Kuba. Dzięki temu Portoryko trafiło do słabszej grupy A w której rywalizowało z USA, Peru, Meksykiem i Gwatemalą. Gdyby nie ten fakt, drużyna z Ameryki Środkowej musiałaby stawić czoło m.in. Kubie, Brazylii i Wenezueli. Jak się okazało szczęśliwe losowanie pomogło zespołowi znad Atlantyku, który rozpoczął turniej od mocnego uderzenia. Prowadzone do boju przez znakomicie grające Aury Cruz i Sarai Alvarez Portorykanki w pierwszych czterech meczach wręcz zmiotły swoje rywalki z parkietu. Zaporą nie do przebycia okazała się dopiero reprezentacja USA, dla której ten mecz był okazją do rewanżu za ćwierćfinał sprzed roku, kiedy to siatkarki z Ameryki Środkowej pokonały rywalki z północy 3:1. Odwet okazał się skuteczny co sprawiło, że podopieczne trenera Cardona do dalszych gier przystąpiły z drugiej pozycji. To jednak stworzyło szansę na to, aby odegrać się na swoich przeciwniczkach. Najpierw za odebranie szans na brązowy medal w 2008 roku zapłaciły Argentynki. W kolejnym meczu wydawało się, że ten sam los spotka Dominikanę, lecz po dramatycznym pięciosetowym boju triumfowały srebrne medalistki sprzed roku. W meczu decydującym o brązowym medalu zespół Portoryko po raz drugi w swojej historii pokonał Stany Zjednoczone rewanżując się za porażkę w grupie i tym samym zgarniając brązowe medale.
Wyniki Portoryko:
1 kolejka: Portoryko – Gwatemala 3:0 (25:9, 25:15, 25:18)
2 kolejka: Portoryko – Meksyk 3:0 (25:18, 25:15, 25:21)
3 kolejka: Portoryko – Peru 3:0 (25:17, 25:19, 25:23)
4 kolejka: Portoryko – Kostaryka 3:0 (25:21, 25:18, 25:11)
5 kolejka: Portoryko – USA 1:3 (15:25, 20:25, 26:24, 23:25)
ćwierćfinał: Portoryko – Argentyna 3:1 (25:18, 17:25, 25:19 i 25:19)
półfinał: Portoryko – Dominikana 2:3 (36:34, 25:22, 23:25, 21:25, 9:15)
mecz o 3 miejsce: Portoryko – USA 3:1 (25:22, 20:25, 25:21, 25:20)
Równie dobrze zespół Portoryko spisał się kilka dni później podczas turnieju eliminacyjnego do MŚ 2010, którego był organizatorem. W nim drużyna prowadzona przez trenera Rodrigueza nie tylko zwyciężyła zapewniając sobie prawo startu w mistrzostwach globu, ale także zgarnęły znaczną ilość nagród indywidualnych. Zespół gospodyń w trzech meczach zdobył komplet punktów pokonując kolejno Bahamy 3:0 (25:15, 25:7, 25:10), Jamajkę 3:0 (25:18, 25:16, 25:9), oraz Kanadę 3:0 (25:21, 25:19, 25:16). Po zakończeniu rywalizacji w gronie najlepiej punktujących znalazły się dwie zawodniczki: Sarai Alvarez i Aurei Cruz, która zwyciężyła też w rankingu na najlepiej atakującą. Właśnie te dwie siatkarki od dłuższego czasu stanowią o sile ataku drużyny z Ameryki środkowej. Oprócz nich nagrodzone zostały Sheila Ocasio najlepiej serwująca, najlepiej broniąca Vilmarie Mojica i najlepiej przyjmująca Debora Seilhamer, którą uznano też za najlepszą libero.
Sukces ma dwóch ojców
Ostatnie wyniki reprezentacji Portoryko pokazują, że z roku na rok ta drużyna staje się coraz silniejsza i pewna siebie. Patrząc na rezultaty, jakie ten zespół osiągnął w ostatnim czasie można pokusić się o stwierdzenie, że ekipa trenera Cardona nieśmiało zgłasza swoje aspiracje do tytułu trzeciej siły strefy Norcea. Wybitnym tego dowodem mogą być ostatnie zwycięstwa nad drużyną z absolutnej światowej czołówki - Stanami Zjednoczonymi. Z pewnością udział w tegorocznym cyklu obnarzy jeszcze wiele słabości tego zespołu, jednak ekipa z "wielkiego portu" przystępując do gry z najlepszymi ekipami świata ma świadomość, że tegoroczne lekcje mogą zaprocentować już za rok w kolejnej edycji rozgrywek lub podczas mundialu. Tym bardziej, że drużyna Portoryko nie ma nic do stracenia. O tym, że zespół grając bez presji potrafi wspiąć się na wyżyny swoich możliwości przekonały swoich kibiców siatkarki znad Atlantyku kwalifikując się do rozgrywek Grand Prix. Jeżeli w samym turnieju brązowe medalistki Igrzysk Panamerykańskich zaprezentują pełnię swoich możliwości, to są w stanie sprawić niejedną niespodziankę. Poza Brazylią i Rosją, pozostałe ekipy wydają się być w zasięgu debiutantek. Dodatkowego smaczku z pewnością dodają pojedynki z USA. Wszak to właśnie Portoryko pozbawiło Amerykanki medalu podczas ostatnich Igrzysk Ameryki Północnej i środkowej.
Na koniec warto wspomnieć o dość niecodziennej sytuacji szkoleniowej w drużynie Portoryko. Otóż oficjalnie pierwszy szkoleniowiec zespołu Carlos Cardon jest również selekcjonerem męskiej ekipy. W czasie, gdy swoje mecze rozgrywa męska reprezentacja wówczas pieczę nad żeńską drużyną przejmuje trener Humberto Rodriguez. Taka sytuacja miała między innymi miejsce podczas turnieju kwalifikacyjnego do Mistrzostw Świata rozegranego w Caguas (Portoryko). Wówczas reprezentację kobiet prowadził Humberto Rodriguez, mężczyzn natomiast Carlos Cardon. Kwalifikacje obu ekip zakończyły się powodzeniem.
Skład Portoryko na World Grand Prix 2009:
1. Debora Seilhamer (libero)
3. Vilmarie Mojica (rozgrywająca)
4. Tatiana Encarnación (przyjmująca)
5. Sarai Alvarez (atakująca)
6. Yarimar Rosa (atakująca)
8. Eva Cruz (przyjmująca)
9. Aurea Cruz (przyjmująca)
11. Karina Ocasio (atakująca)
14. Raimariely Santos (rozgrywająca)
16 . Alexandra Oquendo (środkowa)
17. Sheila Ocasio (środkowa)
19. Laudevis Marrero (środkowa)
*12. Ania Ruiz (przyjmująca)
*10. Roselly Perez (rozgrywająca)
*13. Yamileska Yantin (środkowa)
*15. Jessica Candelario (środkowa)
*2. Shara Venegas (przyjmująca)
*7. Stephanie Enright (przyjmująca)
*18. Wilnelia González (przyjmująca)
*19. Laudevis Marrero (środkowa)
* zawodniczki rezerwowe, które nie znalazły się w dwunastce powołanej na pierwszy turniej rozgrywany w Brazylii
Terminarz gier siatkarek Portoryko:
Rio De Janeiro (Brazylia)
31 lipiec: Brazylia-Portoryko
1 sierpień: Portoryko-USA
2 sierpień: Portoryko-Niemcy
Osaka (Japonia)
7 sierpień: Japonia-Portoryko
8 sierpień: Rosja-Portoryko
9 sierpień: Korea Pd.-Portoryko
Bangkok (Tajlandia)
14 sierpień: Tajlandia-Portoryko
15 sierpień: Portoryko-USA
16 sierpień: Portoryko-Rosja