PlusLiga. Trener Jastrzębskiego Węgla chce objąć także kadrę Australii. "Wyraziłem zainteresowanie posadą"

PAP / Hanna Bardo / Na zdjęciu: Luke Reynolds
PAP / Hanna Bardo / Na zdjęciu: Luke Reynolds

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mają za sobą udany początek sezonu. Po trzech kolejkach zajmują drugą lokatę w tabeli. - Mogę polegać na dosłownie każdym zawodniku, co zdecydowanie ułatwia mi pracę - powiedział trener drużyny Luke Reynolds.

W meczu 3. kolejki zawodnicy Jastrzębskiego Węgla zmierzyli się na wyjeździe z MKS-em Będzin. Pierwszy set starcia padł łupem gospodarzy. Przyjezdni wrzucili jednak piaty bieg, zwyciężyli w kolejnych trzech partiach i zapisali na swoim koncie trzy punkty.

- Przed tymi meczami, które rozpoczynają się o 14:45, nie ma czasu na zrobienie pełnego porannego rozruchu. Być może ten pierwszy set był dla nas takim wprowadzeniem w spotkanie. Później czuliśmy się już zdecydowanie bardziej komfortowo - stwierdził w rozmowie z WP Sportowe Fakty trener zespołu Luke Reynolds.

Jastrzębianie mają za sobą serię zwycięstw. Po trzech kolejkach są jedną z czterech niepokonanych drużyn w PlusLidze. Podopieczni Australijczyka wygrali także oba swoje dotychczasowe spotkania w Lidze Mistrzów. - Mamy świetną drużynę oraz głębię składu. Wszyscy zawodnicy pracują naprawdę bardzo ciężko. Mogę polegać na dosłownie każdym zawodniku, co zdecydowanie ułatwia mi pracę - wyjaśnił Reynolds.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się

Australijska myśl szkoleniowa

Luke Reynolds został trenerem Jastrzębskiego Węgla przed sezonem 2020/21. Wcześniej pracował w klubie przez dwa lata jako asystent trenera. Zyskał sobie jednak zaufanie włodarzy klubu, którzy po rozstaniu ze Slobodanem Kovacem zdecydowali się mu powierzyć stery drużyny. - Bycie trenerem tak wielkiego klubu to dla mnie wielkie wyróżnienie - przyznał Australijczyk.

35-letni Reynolds jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych siatkarskich szkoleniowców z Australii. Tamtejsza reprezentacja w tym momencie pozostaje bez trenera. Po nieudanych kwalifikacjach do igrzysk w Tokio do dymisji podał się dotychczasowy selekcjoner, Mark Lebedew. Czy Reynolds myśli o objęciu posady trenera kadry Australii?

- Rozmawiałem z Markiem Lebedew w styczniu, kiedy zwolniło się stanowisko trenera. Pracowałem z nim przecież bardzo długo. Wyraziłem zainteresowanie posadą, ale zobaczymy, co się stanie. W australijskiej federacji zachodzą teraz wielkie zmiany, a to do niej należy decyzja. Chciałbym jednak przejąć reprezentację - wyjawił Luke Reynolds.

Jak na tę sytuację zapatrują się włodarze JW? - Nie poruszaliśmy jeszcze tego tematu. Zobaczymy jednak, jak to się rozwinie, prezes Adam Gorol będzie pierwszą osobą, z którą porozmawiam. Ten klub tyle dla mnie zrobił. Jastrzębie jest jednak moim domem i miejscem, w którym uwielbiam przebywać. Nie chcę, żeby ta sytuacja miała jakiś negatywny wpływ - uspokoił trener kibiców klubu z województwa śląskiego.

Mecze na szczycie 

Podopiecznych Luke'a Reynoldsa czekają teraz mecze z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skrą Bełchatów. - Jeśli chce się być najlepszym, to trzeba bić innych najlepszych. Ten okres będzie bardzo dobrym testem dla nas. Musimy pokazać naszą jakość w najbliższych dwóch tygodniach - powiedział Australijczyk.

W najbliższą sobotę jastrzębianie mieli zmierzyć się z VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa. Spotkanie jednak nie dojdzie do skutku, a powodem jest koronawirus w zespole ze stolicy.

- VERVA to już kolejna drużyna, która jest dotknięta tym koronawirusem. Jestem pewien, ze także kilka innych zespołów w trakcie sezonu będzie musiało się z tym zmierzyć. Ten wirus przecież bardzo łatwo się roznosi. Można się nim zakazić praktycznie wszędzie, a my nie możemy się chować. Mam nadzieję, że rywale szybko wyzdrowieją. My staramy się dbać o higienę - skomentował sytuację Reynolds.

Co Australijczyk chciałby osiągnąć z zespołem w tym sezonie? - Klub zawsze oczekuje medali, ale w tym momencie nie czuję żadnej presji. Jestem pewny umiejętności drużyny i jestem przekonany, że możemy sprostać wszelkim zadaniom. Ciśnienie pojawi się dopiero wtedy, jak zaczniemy przegrywać. Jak na razie jednak bardzo cieszę się z tego, jak ta drużyna się rozwija. Na pewno możemy prezentować się jeszcze lepiej - zakończył szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla.

Czytaj również:
Zarażeni pasją do siatkówki i muzyki. Trener Alessandro Chiappini i piosenkarka Sylwia Wąsik
Serie A kobiet. Magdalena Stysiak najlepiej punktującą siatkarką ligi. Udane występy pozostałych Polek

Komentarze (0)