Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź pokonały w sobotni wieczór zespół DPD Legionovii Legionowo nie tracąc nawet seta. Choć w pierwszych dwóch partiach gospodynie musiały odrabiać 2-3 punktową stratę, to legionowiankom brakowało wyraźnej egzekutorki i liderki, która wzięłaby na swoje barki odpowiedzialność zdobywania punktów w decydujących momentach spotkania.
- Wiedziałyśmy, że drużyna z Legionowa to trudny przeciwnik, niezależnie od tego, czy jest to zespół, który powraca z przymusowej kwarantanny czy też nie. Przez całe spotkanie walczyłyśmy, nie straciłyśmy poczucia pewności siebie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że ten tydzień mogłyśmy w pełni poświęcić na treningi i przygotowania. Dzięki temu wróciłyśmy silniejsze - mówiła po spotkaniu w hali Łódź Sport Arena Britt Bongaerts, rozgrywająca ŁKS-u Commercecon Łódź.
Łódzkie Wiewióry mogły za to liczyć na swoją kapitan Katarzynę Zaroślińską-Król, która zainkasowała w tym spotkaniu 20 punktów, ale i piekielnie skuteczną Katarinę Lazović. To najlepsze spotkanie łodzianek od czasu powrotu do gry po kwarantannie, która zakończyła się dla siatkarek ŁKS-u Commercecon Łódź na początku listopada. Na przeciwnym biegunie znalazły się legionowianki, które dopiero w poniedziałek wróciły do regularnych treningów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalne uderzenie na polu golfowym. Nagranie jest hitem
- Dziesięciodniowa, czy w niektórych przypadkach nawet dłuższa kwarantanna, nie pomaga w utrzymaniu dyspozycji. Każda z drużyn musi jakoś temu zaradzić. Myślę, że nie ma tutaj żadnych cudów i każdy trening pomaga nam wrócić do normalnej dyspozycji. Teraz tych podróży i spotkań miałyśmy nieco mniej, to chyba pierwsza taka sytuacja od początku sezonu - zauważyła reprezentantka Niderlandów, która ostatnie kilka sezonów spędziła w Bundeslidze.
Jak siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź przechodziły zakażenie koronawirusem? - Trudno mi wypowiedzieć o wszystkich innych dziewczynach. Ja miałam o tyle szczęście, że choć miałam symptomy choroby, to jednak czułam się dość dobrze - zdradziła Bongaerts.
Holenderka w 2015 roku zdobyła wraz Eurosped TVT wicemistrzostwo rodzimej ligi, później przenosząc się do Niemiec. W 2019 roku do swojego dorobku dopisała wicemistrzostwo tego kraju. - Zaadaptowałam się już do warunków polskiej ligi i jestem zadowolona z poziomu rywalizacji. Oczywiście jest to sezon w cieniu koronawirusa, więc trudno mówić tutaj o "zwyczajnym" sezonie, ale podobnie wygląda sytuacja na całym świecie - podkreśliła Holenderka.
Zobacz również:
"Człowiek troski i sukcesu" oraz wybitny siatkarz. 20 lat temu zginął mistrz olimpijski Wiesław Gawłowski
Tauron Liga. Co za powroty E.Leclerc Moya Radomki Radom! BKS Stal Bielsko-Biała przegrała wygrany mecz