Liga Mistrzyń. Developres SkyRes Rzeszów znów przegrał. Tym razem po pięciosetowej walce

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów

Jak się okazało, wtorkowa porażka z SSC Palmberg podziałała jak zimny prysznic na Developres. W środowym meczu z Unet e-work Busto Arsizio w Lidze Mistrzyń rzeszowianki mimo gorszego startu postawiły się włoskiej ekipie. Przegrały, ale po tie-breaku.

Przez dwa pierwsze sety starcia z Unet e-work Busto Arsizio liderki TAURON Ligi musiały podporządkować się pod styl gry rywalek. Po paru minutach od pierwszego gwizdka uległy i pozwoliły Włoszkom wyjść na trzypunktowe prowadzenie (6:9) w premierowej odsłonie, które okazało się nie do odrobienia. Choć podopieczne Stephane Antigi dobrze sprawowały się w przyjęciu, nie przekładało się to na atak. Nie radziły sobie w regularnej ofensywie i w sytuacyjnych piłkach. Nagminnie popełniały błędy, a ich blok charakteryzował się spóźnieniem na skrzydłach. Dla odmiany przeciwniczki prowadziły spokojną i konsekwentną grę bazującą na skrzydłowych.

W drugiej partii ponownie Developres wystąpił w roli goniącego wynik zespołu, jednak zaprezentował się lepiej. Mimo tego, że początek był kopią premierowej odsłony, z czasem ekipa znad Wisłoka zaczęła walczyć. Imponowała ich gra w obronie. W kontrze Jelena Blagojević zaczęła wykorzystywać ręce blokujących, a do punktowania rywali dołączyła także Gabriela Polańska. W efekcie przed wejściem seta w decydująca jego fazę rzeszowianki złapały kontakt z rywalkami (15:16).

Od tamtej pory polski zespół starał się dotrzymywać kroku świetnie spisującym się Alexie Lea Gray i Camilli Mingardi. Największym jego mankamentem była gra przez prawe skrzydło. Bezskuteczną Kierę van Ryk (17 proc. skuteczności) zastąpiła Aleksandra Rasińska, co poprawiło nieco jakość gry (36 proc. skuteczności), jednak nie na tyle, aby przełamać wynik i przejąć kontrolę nad setem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna wojowniczka z KSW relaksowała się w Hiszpanii. Co za zdjęcie!

Dopiero trzecia odsłona poszła po myśli Polek. Włoszki przestały kończyć akcje w pierwszym uderzeniu, zwalniając przy tym rękę i popełniając błędy. Pozwoliło to złapać oddech rzeszowiankom i ułożyć grę. Na kontrach zaczęły grać rozważnie, obijając ręce blokujących. Po chwili zdobyły prowadzenie 11:10, a następnie przejęły inicjatywę (16:11) i zdominowały rywalki. Największe zasługi za korzystny wynik należały się Rasińskiej, która z czasem nabyła pewność w ataku. Odpowiedzią na to trenera Marco Fenoglio były zmiany, jednak na nic się to zdało. Kąśliwa zagrywka Polańskiej przypieczętowała wygraną Developresu SkyRes w trzecim secie (25:19).

W czwartej odsłonie rzeszowianki nie zwolniły tempa i nie oddały kontroli Unet e-work Busto Arsizio. Set najbardziej zacięty ze wszystkich, charakteryzował się mocnymi wymianami i obronami. Włoszki próbowały wyrównać jego stan, ale podkarpacka drużyna nie dawała się przełamać. Po zdobyciu dwóch "oczek" prowadzenia pilnowały, aby wymiany toczyły się punkt za punkt. Dobrze atakiem rozporządzała Anna Kaczmar, która w odpowiednim momencie odciążyła liderki z poprzedniej partii - Rasińską i Blagojević, uruchamiając Alexandrę Lazić i Zuzannę Efimienko-Młotkowską. Druga z zawodniczek była autorką punktu wyrównującego stan rywalizacji.

Tie-breaka rzeszowianki zaczęły efektownie od bloku na Jovanie Stevanović, co jednak nie zgasiło włoskiego zapału do walki. Zaciętą wymianę zakończyła gra na przewagi i blok na rzeszowskiej kapitan (14:16).

W czwartek (3 grudnia) Developres zmierzy się z Savino Del Bene Scandicci. Początek spotkania o 20:30. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Liga Mistrzyń, grupa A

Developres SkyRes Rzeszów - Unet e-work Busto Arsizio 2:3 (17:25, 22:25, 25:19, 25:22, 14:16)

Developres SkyRes: Polańska, Van Ryk, Blagojević, Kaczmar, Efimienko-Młotkowska, Lazić, Krzos (libero) oraz Rasińska, Krajewska, Fidon Lebleu.

Unet e-work Busto Arsizio: Gray, Poulter, Gennari, Mingardi, Stevanović, Herrera Blanco, Leonardi (libero) oraz Cucco, Olivotto.

W drugim grupowym meczu na placu boju mierzyły się siatkarki SSC Palmberg Schwerin z Savino Del Bene Scandicci. Zgodnie z przewidywaniami obronną ręką z pojedynku wyszły gospodynie, pokonując Niemki 3:1.

Podobnie jak dzień wcześniej, najwięcej punktów w zwycięskiej drużynie zdobyła Magdalena Stysiak. Polka w czterosetowej wymianie co prawda zainkasowała 19 punktów, z czego 9 break pointów, jednak z ostatecznym ratiem +5. Jej skuteczność w ofensywie wynosiła 34 proc.

SSC Palmberg Schwerin - Savino Del Bene Scandicci 1:3 (25:19, 19:25, 20:25, 21:25)

SSC: Szakmary, Alsmeier, Spelman, Barfield, Imoudu, Ambrosius, Pogany (libero) oraz Stoltenborg, Jatzko, Nestler, Agost, Oude Luttikhuis.

Savino: Stysiak, Malinov, Popović, Pietrini, Lubian, Courtney, Bosetti (libero) oraz Camera, Drewniok, Marković.

#DrużynaMPktSetyMałe punkty
1 Savino Del Bene Scandicci 6 12 15:9 345:294
2 Unet e-work Busto Arsizio 6 11 14:10 419:387
3 SSC Palmberg Schwerin 6 8 10:12 356:385
4 Developres SkyRes Rzeszów 6 5 8:16 303:357

Czytaj także:

- Gruzja - kraj gościnności, wina i siatkówki? Anna Kalandadze: Być może będę pionierką
- Architektki w Budowlanych. Punkty, bloki, asy 11. kolejki Tauron Ligi

Komentarze (1)
rambobis
3.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no cóż, 1 punkt w 2 meczach, z teoretycznie słabszymi drużynami, to raczej słabo.turniej to turniej. 3 dni i 3 mecze. ten 3 mecz pokaże gdzie są orlice developresu.