PlusLiga. Dobra passa Indykpolu AZS Olsztyn przerwana. Przełamanie Aluronu CMC Warty Zawiercie

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie

Zawodnicy Aluronu CMC Warty Zawiercie przełamali serię czterech porażek. Podopieczni Igora Kolakovicia pokonali u siebie Indykpol AZS Olsztyn bez straty seta. Statuetka MVP trafiła w ręce Piotra Orczyka.

Dla zawodników Aluronu CMC Warty Zawiercie sobotnie spotkanie było szansą na przełamanie złej serii. Po świetnym początku sezonu podopieczni Igora Kolakovicia obniżyli loty. Gospodarze tego starcia przegrali bowiem swoje cztery ostatnie mecze w PlusLidze.

Z kolei gra Indykpolu AZS Olsztyn na początku rozgrywek mocno rozczarowywała. Zawodnicy prowadzeni przez Daniela Castellaniego wygrali tylko dwa z pierwszych ośmiu meczów. Jednak w ostatnim czasie ich forma wzrosła i odnieśli trzy zwycięstwa z rzędu.

Początek spotkania należał do zawiercian, którzy dzięki dobrej postawie w polu serwisowym oraz bloku wypracowali czteropunktową przewagę. Olsztynianie jednak błyskawicznie złapali kontakt z rywalami po skutecznych kontrach Rubena Schotta, a po chwili na tablicy wyników widniał remis. Świetnymi serwisami popisał się Garrett Muagututia i gospodarze odbudowali zaliczkę. W końcówce przyjezdni ponownie zmniejszyli straty, po asie Wojciecha Żalińskiego przegrywali już tylko 22:23. Podopieczni Igora Kolakovicia nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa, partię zakończył atak Piotra Orczyka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawi Joanna Jędrzejczyk. Na wakacjach w Meksyku

W drugiej odsłonie meczu przez bardzo długi czas wynik był na styku. Zespoły wymieniały się prowadzeniem, ale żaden z nich nie potrafił zbudować trwałej przewagi. Dopiero po bloku Piotra Orczyka i asie Patryka Niemca zawiercianie zbudowali trzypunktową zaliczkę (18:15). Trener olsztynian próbował ratować się zmianami. Gospodarze jednak powiększali przewagę za sprawą słabszej postawy rywali w ataku. "Czapa" Mateusza Poręby oraz as Robberta Andringi pozwoliły gościom zmniejszyć straty, ale Holender zepsuł ostatnią zagrywkę i jego zespół ponownie przegrał 23:25.

Olsztynianie nie składali broni i kapitalnie otworzyli kolejnego seta. Za sprawą ataku Wojciecha Żalińskiego prowadzili już 3:0. Gospodarze jednak błyskawicznie wyrównali po asie Patryka Niemca. Przyjezdni odbudowali zaliczkę dzięki świetnej grze w kontrze. Zawiercianie jednak ponownie byli w stanie dopaść rywali. Kąśliwe zagrywki Flavio Gualberto oraz skuteczne ataki Orczyka dały im trzypunktową zaliczkę. Goście nie byli już w stanie zagrozić rywalom. Zwycięstwo Aluronu przypieczętował uderzeniem z drugiej linii Mateusz Malinowski.

Aluron CMC Warta Zawiercie - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:23, 25:23, 25:20)

Aluron: Niemiec, Malinowski, Flavio, Cavanna, Orczyk, Muagututia, Żurek (libero) oraz Gjorgiev, Bociek, Halaba

Indykpol: Stępień, Schulz, Teryomenko, Schott, Poręba, Żaliński, Gruszczyński (libero) oraz Concepcion, Andringa, Kapica, Droszyński

MVP: Piotr Orczyk (Aluron CMC Warta Zawiercie)

Czytaj również: 
Nowe informacje ws. przyszłości Vitala Heynena. Włosi przekazali sensacyjne wieści
PlusLiga. Porażka PGE Skry Bełchatów w hicie kolejki. Grzegorz Łomacz dostrzega pozytywy

Komentarze (0)