Miażdżąca krytyka Władimira Alekny pod adresem Bartosza Bednorza. "Gra obrzydliwie. Z takim zawodnikiem nic nie wygramy"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Władimir Alekno
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Władimir Alekno

Zespół Zenita Kazań zanotował wyraźny spadek formy, czego efektem jest największy od kilku lat kryzys zespołu. Po porażce z Dynamo Moskwa Władimir Alekno nie szczędził krytyki swoim podopiecznym. Szczególnie mocno dostało się Bartoszowi Bednorzowi.

- Bartosz Bednorz gra obrzydliwie! Nie wiem, co się z nim stało. Myślę, że muszę z nim poważnie porozmawiać. Z takim graczem niczego nie wygramy. Polak ma najwięcej błędów. Musimy to wyjaśnić. Jesteśmy w dołku i sami już nie wierzymy, że możemy i potrafimy wygrywać. W tej sytuacji potrzebna jest cierpliwość. Jest jeszcze czas, żeby wszystko naprawić - powiedział Władimir Alekno po przegranej z Dynamo Moskwa.

Bartosz Bednorz mecz z Dynamo Moskwa zakończył z bilansem - 5 punktów. Polak wystąpił w dwóch pierwszych setach, kończąc 2 z 12 piłek (17 proc. skut. ataku)  i dorzucając jeden punktowy blok. Skuteczność przyjęcia reprezentanta Polski wyniosła 58 proc. przyj. pozytywnego, 12 proc. perfekcyjnego.

Dla ekipy ze stolicy Tatarstanu porażka z ekipą ze stolicy kraju była pierwszą od dziewięciu lat. Tym bardziej bolesną, że rywale wystąpili bez Cwetana Sokołowa, który w barwach reprezentacji Bułgarii walczy o kwalifikację do mistrzostw Europy 2021. Co gorsza, wicemistrzowie Rosji przegrali piąty z sześciu meczów i spadli na trzecią pozycję w ligowej tabeli. Obecny bilans Zenita Kazań w rosyjskiej Superlidze to 13 zwycięstw i 5 porażek.

ZOBACZ WIDEO: PŚ w Zakopanem. Kamil Stoch o atmosferze i braku kibiców: Myślałem, że będzie gorzej

Rosyjskie media przy okazji ostatniej wypowiedzi Władimira Alekny podkreślają, że doświadczony szkoleniowiec rzadko kiedy decyduje się na publiczną krytykę graczy. Tym razem jednak zrobił wyjątek, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że w Polsce jego słowa odbiją się szerokim echem. Być może w ten sposób 54-letni trener stara się zmotywować swojego gracza, który sezon rozpoczął znakomicie, zostając bohaterem meczu o Super Puchar Rosji.

Nieoficjalnie mówi się, że atmosfera w zespole nie jest najlepsza, co przekłada się na ostatnie osiągnięcia. Wszystko miało popsuć się po turnieju Ligi Mistrzów w Berlinie, po którym Earvin Ngapeth samowolnie opuścił zespół. Francuz przez kilkanaście dni był nieobecny. Bez niego drużyna zanotowała niespodziewaną porażkę w lidze z Jugrą-Samołtor Niżniewartowsk. W półfinale Pucharu Rosji podopieczni Władimira Alekny ulegli Zenitowi Sankt Petersburg, a w kolejnych dniach musieli uznać wyższość Lokomotiwu Nowosybirsk i Kuzbassa Kemerowo.

Przegrana z Dynamem Moskwa była piątą w sześciu ostatnich meczach. To najgorszy bilans Władimira Alekny od czasów objęcia Zenita Kazań. Zdaniem wielu osób, wina leży po stronie Francuza, którego zachowanie rozbiło drużynę. Reprezentant Trójkolorowych miał za swój wybryk pożegnać się z klubem, ostatecznie jednak szkoleniowiec przychylił się do prośby pozostałych zawodników, którzy wstawili się za swoim kolegą. Francuz nie uniknie jednak kary finansowej, która może okazać się tym bardziej dotkliwa im gorsze będą wyniki drużyny na zakończenie sezonu.

Czytaj także:

Szokujące doniesienia z Włoch. Ekipa Magdaleny Stysiak rozważa wycofanie się z gry w Lidze Mistrzyń

Memoriał Huberta Wagnera sprawdzianem generalnym dla reprezentacji Polski, przed igrzyskami w Tokio. Znamy termin!

Źródło artykułu: