Ten mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie. Po pierwsze dlatego, że w pierwszej rundzie kaliszanki pokonały u siebie Rysice z Podkarpacia 3:1. Po drugie dlatego, że ekipa z Wielkopolski w poprzedniej serii gier pokonały - także w czterech setach - Grot Budowlanych Łódź. Po trzecie zaś Developres ma za sobą dwa przegrane mecze z rzędu - w niedzielę uległ w Łodzi ŁKS-owi Commercecon w TAURON Lidze, a w piątek po tie-breaku musiały uznać wyższość Grupy Azoty Chemika Police.
W związku z tym, że siatkarki z Rzeszowa były dość świeżo po starciu z mistrzyniami kraju, trener Stephane Antiga postanowił dać odpocząć atakującej Kierze van Ryk i zastąpił ją Aleksandrą Rasińską. Więcej obowiązków w defensywie spoczęło też na libero Darii Przybyle, a nie na Aleksandrze Krzos.
Trzeba przyznać, że w pierwszej partii oglądaliśmy z obu stron wymianę ciosów przeplataną jednak błędami, bo zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie pojawiły się kłopoty z atakiem. Zanosiło się na walkę na przewagi, ale gospodynie do niej nie dopuściły. Od stanu 22:22 dwie ważne piłki skończyła Jelena Blagojević, a po autowym uderzeniu Moniki Gałkowskiej było już 1:0 dla Developresu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włodarczyk zaczepiła Kloppa. Co za umiejętności mistrzyni olimpijskiej
W drugim secie gra Energi MKS-u się kompletnie posypała niczym kostki domina. Przy zagrywce Anny Stencel miejscowe uciekły na siedem punktów (12:5), a potem licznik błędów zespołu trenera Jacka Pasińskiego zaczął się kręcić. A po rzeszowskiej stronie siatki hulały lewoskrzydłowe - Jelena Blagojević i Alexandra Lazić. Ta część gry trwała zaledwie 23 minuty i po wygranej Developresu 25:15 było 2:0 w całym meczu.
Zespół gości jednak się nie poddawał i w trzecim secie przejął inicjatywę. Można mu jednak zarzucić brak konsekwencji, bo punkty zdobywał i tracił zrywami. Raz po raz budził się kaliski blok pod postacią Moniki Ptak lub Karoliny Bednarek, by po chwili przez głupie błędy zespół stracił cztery punkty przewagi w jednym ustawieniu.
W końcówce Energa MKS zdołał odrobić trzy punkty i doprowadzić do remisu po 22, ale kluczowa okazała się zagrywka Anny Stencel, która wylądowała w samym narożniku boiska. Trener Stephane Antiga nie wierzył, że ta piłka wpadła w boisko, ale wziął challenge i - jak się później okazało - warto było, bo na tablicy widniało prowadzenie 24:22, a nie remis 23:23.
Rzeszowianki wykorzystały pierwszą piłkę meczową i mogły cieszyć się z piętnastej wygranej w sezonie. Najbliższe spotkanie czeka je dopiero 26 lutego w Bydgoszczy z Polskimi Przetworami Pałacem. Tego samego dnia Energa MKS Kalisz podejmie DPD IŁCapital Legionovię Legionowo.
Developres SkyRes Rzeszów - Energa MKS Kalisz 3:0 (25:22, 25:15, 25:22)
Developres: Krajewska, Lazić, Efimienko-Młotkowska, Rasińska, Blagojević, Polańska, Krzos (libero) oraz van Ryk, Kaczmar, Stencel, Fidon-Lebleu, Grabka, Przybyła (libero)
Energa MKS: Polak, Szperlak, Bednarek, Gałkowska, Mucha, Ptak, Łysiak (libero) oraz Gromadowska, Budnik, Kucharska.
MVP: Jelena Blagojević (Developres SkyRes Rzeszów)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | KS DevelopRes Rzeszów | 53 | 22 | 18 | 4 | 61:26 |
2 | MOYA Radomka Radom | 48 | 22 | 17 | 5 | 56:31 |
3 | Grupa Azoty Chemik Police | 46 | 22 | 16 | 6 | 56:31 |
4 | ŁKS Commercecon Łódź | 46 | 22 | 15 | 7 | 51:29 |
5 | BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała | 37 | 22 | 12 | 10 | 46:39 |
6 | Energa MKS Kalisz | 36 | 24 | 12 | 12 | 46:47 |
7 | Grot Budowlani Łódź | 35 | 22 | 13 | 9 | 45:40 |
8 | IŁ Capital Legionovia Legionowo | 34 | 24 | 12 | 12 | 43:46 |
9 | Metalkas Pałac Bydgoszcz | 28 | 22 | 8 | 14 | 39:47 |
10 | KGHM #VolleyWrocław | 21 | 22 | 6 | 16 | 32:54 |
11 | Joker Świecie | 14 | 22 | 4 | 18 | 25:57 |
12 | Enea PTPS Piła | 4 | 22 | 1 | 21 | 11:64 |
Czytaj też: Skandal z udziałem reprezentantek Korei Południowej. Groziły swoim ofiarom nożem!