W ostatnim sezonie drużyna Daniele Santarellego była niepokonana. Wygrała Superpuchar Włoch, Puchar Włoch i mistrzostwo Włoch. Do zdobycia pozostała już tylko Liga Mistrzyń.
Zadanie będzie niezwykle trudne, bo Vakifbank to naszpikowana gwiazdami ekipa z Turcji, czterokrotny zwycięzca najważniejszych europejskich rozgrywek.
- Jestem w zespole z Conegliano od czterech lat. Zawsze byliśmy blisko triumfu, ale z tego czy innego powodu nie mogłyśmy osiągnąć celu. To trofeum, którego nam brakuje. Jesteśmy przekonane, że w sobotę zagramy swój najlepszy mecz. Finały z Novarą były bardzo dobrym sprawdzianem, by być przygotowane na potyczkę z Vakifbankiem - mówiła Joanna Wołosz, kapitan Imoco Volley Conegliano podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Marlena Kowalewska: Jestem z nas bardzo dumna
Polka w barwach włoskiej ekipy zdobyła srebrny i brązowy medal Ligi Mistrzyń. Wcześniej drugie miejsce zajęła jeszcze, gdy grała w Yamamay Busto Arsizio.
Finały w Weronie odbędą się bez publiczności. - Jesteśmy jednak pewne, że damy z siebie wszystko dla naszych kibiców. Mimo dystansu z powodu pandemii, zawsze dają nam wsparcie. Wiem, że będą kibicować ze swoich domów i ich usłyszymy - podkreśliła polska rozgrywająca.
Fani ekipy z Conegliano mają jednak zamiar zawitać do Werony i powitać swoje ulubienice pod halą. Początek finału o godz. 17:00.
Czytaj też:
ZAKSA pełna wiary przed finałem. „Pokonaliśmy takie zespoły, że musimy wierzyć, że wygramy"
Mieli być wielkimi wzmocnieniami, ale nie wyszło. Zobacz najgorsze transfery PlusLigi