PTPS Farmutil Piła - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:1 (25:23, 19:25, 25:18,25:21)
Farmutil: Kaczorowska, Bednarek, Szełuchina, Skorupa, Teixeira, Kosmatka, Kuehn-Jarek (l) oraz Chojnacka, Sieradzan
Trener: Jerzy Matlak
BKS Aluprof: Sadurek, Studzienna, Staniucha-Szczurek, Gajgał, Bamber, Ciaszkiewicz, Maj (l) oraz Jaszewska, Strządała
Trener: Wiktor Krebok
Kibice z Piły szczelnie wypełnili halę przy ulicy Żeromskiego. Dawno na spotkaniu ligowym nie było tak dużej frekwencji. Licznie zgromadzona widownia liczyła na wysokiej klasy widowisko i się nie zawiodła. Trenerzy na parkiet wpuścili swoje żelazne szóstki. Pierwsze oczko w spotkaniu zdobył zespół pilski po zagrywce Julii Szełuchiny i dobrym przyjęciu swojego zespołu w aut piłkę z obiegnięcia posłała Katarzyna Gajgał, ale w kolejnej akcji reprezentacyjna środkowa zablokowała Agnieszkę Bednarek (2:1). Od pierwszych piłek to spotkanie było bardzo pasjonujące. Żadna z ekip nie mogła objąć bezpiecznego prowadzenia. Siatkarki grały bardzo ofiarnie w obronie. Zagrywki zapunktowała Agnieszka Bednarek i w spotkaniu był wynik 7:5. Kolejna akcja należała również do wicemistrzyń Polski. Piłkę po rękach Joanny Studziennej i Mileny Sadurek na aut wypchnęła Agnieszka Kosmatka. Po przerwie kapitalną serię miały gospodynie. Trener Wiktor Krebok chciał przerwać tą serię i poprosił o 30 sekund. Po dwóch dobrych akcjach z lewego i prawego skrzydła Karoliny Ciaszkiewicz oraz Natalii Bamber było 11:8. Gdy dystans stopniał do dwóch oczek Jerzy Matlak z parkietu ściągnął Klaudię Kaczorowską, a w jej miejsce pojawiła się Anita Chojnacka 14:12. Przyjezdne miały szanse na wyrównanie wyniku po 15, lecz z szóstej strefy w siatkę zaatakowała Natalia Bamber. Podczas przerwy sporo uwag do swoich siatkarek miał Jerzy Matlak. Gospodynie skorzystały z trenerskich wskazówek. Skutecznie grały pasywnym blokiem i zagrywały 20:16. Na bloku zostały złapane skrzydłowe z Bielska-Białej. Natalia Bamber i Joanna Staniucha-Szczurek. Każda seria się kiedyś kończy, a blok jest takim elementem siatkarskim, że nie wiadomo kiedy się nim zdobędzie punkt. Teraz dobrą passę miały przyjezdne, które czytały grę pilanek i doprowadziły do wyrównania (20:20). Bardzo długą wymianę na swoją korzyść rozstrzygnęły wicemistrzynie Polski. Piłka krążyła nad siatką jak zaczarowana, ale akcję efektownie z drugiej linii zakończyła Agnieszka Kosmatka 23:20. Dwa bloki Katarzyny Gajgał sprawiły, że na tablicy świecił się wynik 23:22. Pierwszą piłkę setową obroniła Natalia Bamber, ale wojnę nerwów wytrzymała Anita Chojnacka, która wybiła piłkę po bloku rywalek w aut 25:23.
Pierwsze oczko w drugiej odsłonie spotkania zdobyła Katarzyna Gajgał. Podobnie jak pierwszy set kolejne akcje tak samo trzymały w napięciu. Skutecznie grały skrzydłowe obu zespołów 3:3. Bardzo dobrze na boisku w to sobotnie popołudnie poczynała sobie Agnieszka Kosmatka, która na swoim koncie zapisała efektowny pojedynczy blok 7:5. Kłopoty z przyjęciem w tej fazie seta miała Paulina Maj, która przyjmowała na drugą stronę, a gospodynie z łatwością wykorzystywały kontry 9:6. Bielszczanki przejście w kolejnej akcji zrobiły po ataku Joanny Studziennej. Następne sytuacje na siatce należały do Farmutilu Piła. W pilskim zespole efektywnie blokiem grała Julia Szełuchina i dzięki temu miejscowe prowadziły 12:8. Wtedy trener przyjezdnych poprosił o czas. Chwila wytchnienia wybiła nieco wicemistrzynie Polski. Bielszczanki odrobiły sporo punktów i wyszły na prowadzenie. Nieskuteczna z lewego skrzydła była Michela Teixeira. Trudności miała także Agnieszka Kosmatka, a kontry na punkt zamieniały będące w pierwszej linii Natalia Bamber, Karolina Ciaszkiewicz i Katarzyna Gajgał 12:15. Po czasie (13:16) toczyła się wyrównana walka, pilanki złapały kontakt z rywalkami po asie serwisowym Katarzyny Skorupa 16:17, ale dwie kolejne akcje należały do Joanny Studziennej 16:19. W końcówce utrzymywało się trzypunktowe prowadzenie przyjezdnych. Koncertowo w bloku spisywała się Katarzyna Gajgał i to jej w dużej mierze bielszczanki zawdzięczają zwycięstwo.
Przed trzecim setem trener Jerzy Matlak dokonał jednej zmiany parkiet opuściła Agnieszka Kosmatka, a jej miejsce zajęła Anita Chojnacka. Parę przyjmujących stanowiły Klaudia Kaczorowska i Michela Teixeira. Ta zmiana bardzo korzystnie wpłynęła na pilski zespół. Po udanych zagraniach z prawego skrzydła Anity Chojnickiej w spotkaniu było 7:4. Piąte oczko dla swojego zespołu zdobyła Karolina Ciaszkiewicz. Bielszczanki podobnej jak w poprzedniej partii odrobiły straty 8:7, Długo wyczekiwane przejście srebrna medalistki zrobiły po uderzeniu Klaudii Kaczorowskiej 9:7. Dobrą zmianę za Joannę Staniuchę-Szczurek dała Beata Strządała, to dzięki jej atakom bielszczanki trzymały kontakt z gospodyniami 14:11. Na drugą przerwę pilanki zeszły z czteropunktowym prowadzeniem uderzeniu z lewego skrzydła Micheli Teixeiry. Po przewie zdaniem sędziego rozgrywająca Milena Sadurek w siatkę wpadła i przewaga siatkarek z grodu Staszica urosła o kolejne oczko. Chwilę później w aut uderzała Beata Strządała. Sygnał do odrabiania strat swojemu zespołami dała Karolina Ciaszkiewicz 19:15, ale w kolejnej szansy nie umiała zamienić na punkt Natalia Bamber. Wysokiej przewagi nie dały już wyrwać sobie podopieczne Jerzego Matlaka i po ataku Anity Chojnackiej sędzia zagwizdał koniec trzeciego seta.
Czwartą partię mocnym akcentem rozpoczęły przyjezdne. Dwa punkty bezpośrednio z zagrywki zdobyła Karolina Ciaszkiewicz, a piłki nie mogła w pole rywalek skierować Agnieszka Kosmatka 1:4. Gospodynie dopiero zrobiły przejście po pomyłce w polu serwisowym przyjmującej z Bielska. Chwilę później kontrataki wykorzystały pilanki 5:5, a podwójnym blokiem Bednarek-Teixeira gospodynie powstrzymały Joannę Staniuchę-Szczurek. W zespole z Bielska-Białej punkty zdobywały Natalia Bamber i Joanna Sudzienna 7:8. Widać był, że przyjezdne jeszcze nie chciały iść do hotelu. Skutecznie grały w obronie, ale nieco słabiej w przyjęciu 12:10. Milena Sadurek bardzo często kierowała piłkę na lewe skrzydło, ale dobrze ustawiona w obronie Michela Teixeira podbijała sporo piłek 16:12. Zdeterminowane pilanki fantastycznie grały pasywnym blokiem, a to przekładało się na dobrą obronę. Piłki nie mogła skończyć ani Natalia Bamber ani Joanna Staniucha- Szczurek 19:13. Bielszczanki nie zamierzały się poddawać i odrobiły w serii pięć punktów dzięki skutecznym zagrywkom Joanny Studziennej i efektywnym zagraniom w bloku Katarzyny Gajgał 20:19. Po okresie słabszej gry punkt zdobyła Agnieszka Kosmatka, a ważną piłkę w aut posłała Katarzyna Gajgał 22:19. Nerwową końcówkę zakończyła atakiem z krótkiej Agnieszka Bednarek.
MVP: Agnieszka Bednarek.
Drugie spotkanie odbędzie się w niedzielę o godzinie 15 w hali przy ulicy Żeromskiego.