Piotr Gruszka: Zawsze powtarzałem, że najlepszym treningiem jest gra

Polacy spisali się w swoim pierwszym pojedynku w VII edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera bardzo dobrze. Pokonali aktualnych mistrzów Europy Hiszpanów w stosunku 3:1. Jednym z autorów tej wiktorii był atakujący Piotr Gruszka, którego wejście na parkiet, zdaniem selekcjonera kadry Hiszpanii, było wręcz kluczowe dla dalszego rozwoju wypadków na boisku.

Joanna Seliga
Joanna Seliga

Tegoroczny Memoriał Huberta Jerzego Wagnera jest idealną okazją do tego, by przetestować swoją formę przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy w Izmirze. Sam Piotr Gruszka wielokrotnie podkreślał po meczu Polaków z Hiszpanami, iż nie wynik, a dyspozycja biało-czerwonych jest tak naprawdę istotna. - Jeśli chodzi o sam wynik, nie jest to turniej bardzo ważny, lecz równocześnie nie jest to taka impreza towarzyska, w której trener zakłada już sobie pewne posunięcia przed meczem - po prostu był to normalnie prowadzony przez trenera i nas samych pojedynek - stwierdził zapytany o celowość podwójnej zmiany przeprowadzonej jeszcze w pierwszej fazie spotkania. Równocześnie zapewnił, że dobrze wkomponował się w rywalizację i jest dobrej myśli odnośnie przyszłości. - Uważam, że czułem się dziś na boisku dobrze. Jak zawsze - było kilka akcji dobrych i kilka słabszych, lecz ogólnie zaczynamy się już dobrze czuć fizycznie i myślę, że przekłada się to na całą naszą grę - przyznał z nutką optymizmu w głosie. Jednocześnie dodał, że znacznie lepiej jest grać bez zbędnego ciśnienia. - Na pewno nie gramy z ciążącą nam presją. Fajnie by było wygrać tego typu turniej, gdyż jest on organizowany u nas w kraju i gramy przecież przed własną publicznością, ale najważniejsze jest, aby nasza gra była jak najlepsza - uściślił.

Nasz atakujący nie uważa też, że kwestia rozdzielenia zespołów do dwóch różnych grup ułatwiła polskiej reprezentacji A ewentualne zwycięstwo w turnieju. Stwierdził, iż poziom meczu został utrzymany, a także podkreślił, iż w niedzielę biało-czerwonych czeka bardzo ciężkie spotkanie. - To akurat kwestia ustalenia przez kogoś "z góry", ale to naprawdę nie jest istotne. Ważne, że zaprezentowaliśmy się w meczu przeciwko Hiszpanii dobrze i widać już było, że to trochę inny poziom niż chociażby ten, jaki prezentuje Słowenia lub nawet Słowacja - wyznał bez ogródek. - Jednak Miguel Angel Falasca praktycznie niczym nas nie zaskoczył. W niedzielę, miejmy nadzieję, zagramy jeszcze z Włochami lub Serbami (wypowiedź sprzed meczu Serbia - Włochy ( przyp. red.), ponieważ takie spotkania są nam po prostu potrzebne - unaocznił niezwykle istotną sprawę.

Piotra Gruszkę zapytaliśmy również o szanse Hiszpanów na obronę tytułu. - To fakt, Hiszpanie będą w tym roku bronili zdobytego w 2007 r. mistrzostwa Europy, ale my będziemy chcieli im w tym przeszkodzić - przyznał z satysfakcją w głosie. - Naprawdę musimy się już skoncentrować wyłącznie na własnej grze - powtórzył po raz kolejny.

Był też jednak krytyczny wobec polskiej drużyny, a także świadomy jej niedociągnięć. - Niedoskonałości w grze każdej drużyny będą zawsze, lecz są rzeczy, które trzeba wciąż poprawiać. Po to są właśnie mecze towarzyskie i tego rodzaju turnieje. Zawsze powtarzałem, że najlepszym treningiem jest gra - przekazał nam swoje siatkarskie credo.

Gruszka wypowiedział się dodatkowo w kwestii meczu z Chinami. - Mówiąc szczerze - wolałbym zagrać z kimś z Europy, a nie z reprezentacją Chin, gdyż Azjaci nie wystąpią na czempionacie Starego Kontynentu, ale mimo wszystko cieszy, że są oni w Łodzi, gdyż jest to zawsze pewne urozmaicenie, coś innego, nowego... - nie był przekonany co do sensu ich obecności na turnieju. - Z pewnością konfrontacja z Chińczykami będzie wyglądała odmiennie, gdyż grają oni inaczej niż wszystkie europejskie zespoły, lecz trzeba się będzie po prostu jeszcze bardziej skoncentrować na własnej postawie - po raz wtóry podkreślił swoją sentencję. - Będziemy oczywiście robić wszystko, by mecz ten rozegrać jak najlepiej, ale odprawa czeka nas dopiero tego samego dnia którego rozegramy z nimi mecz, gdyż najistotniejsza jest nasza własna dyspozycja z powodu przygotowań do poważnej imprezy - przyrzekł polskim sympatykom siatkówki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×