Rafał Buszek: Nasza gra układała się lepiej niż w poprzednich pojedynkach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po spotkaniu drugiej polskiej reprezentacji z teamem z Hiszpanii więcej powodów do zadowolenia mieli biało-czerwoni, którzy zwyciężyli z aktualnymi wciąż mistrzami Europy aż 3:0. Przyjmujący polskiej ekipy, Rafał Buszek, przyznał, iż najważniejsze w tym starciu było czytanie bloku rywali oraz odrzucenie ich od siatki.

Polski reprezentant Rafał Buszek nie miał po pojedynku z Hiszpanami żadnych wątpliwości - takich spotkań się po prostu nie zapomina. Zapytany o pierwsze wrażenia po zwycięstwie nad aktualnymi mistrzami Starego Kontynentu, wyznał, iż było to niezapomniane doznanie. - Na pewno jest to wspaniałe uczucie. Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa, szczególnie, że wygraliśmy w trzech setach - wyznał uszczęśliwiony. - Poza drugą partią, wszystko to wyglądało dosyć gładko. Dlatego też możemy być zadowoleni, że pokazaliśmy się w Łodzi z tak dobrej strony. Z pewnością będziemy długo pamiętać zwycięstwo nad ekipą mistrzów Starego Kontynentu, co nastraja nas niezwykle optymistycznie - był wręcz rozpromieniony. - Bardzo cieszymy się także z możliwości występu w łódzkiej hali, do której przybyło wielu niesamowitych kibiców - podkreślił z dumą.

Niestety gra polskich reprezentantów kadry B nie wyglądała tak dobrze w dwóch pierwszych potyczkach. Mecze z Włochami i Serbami zostały przegrane w sposób zdecydowany. - Wydaje mi się, że w dwóch pierwszych konfrontacjach byliśmy za bardzo zestresowani. Każdy chciał wypaść tu jak najlepiej - szukał przyczyn porażki polski przyjmujący. - Było to spowodowane faktem, iż Memoriał to naprawdę duża impreza, na którą przybywają zawsze rzesze wspaniałych kibiców - rozpływał się nad turniejem poświęconym pamięci wybitnego szkoleniowca. - To napięcie trochę podcinało nam skrzydła, przez co początkowo nie grało się nam najlepiej, więc tym bardziej cieszymy się, że w ostatnim meczu mogliśmy pokazać swoje umiejętności - dorzucił optymistycznie.

Buszek nie miał zbyt wiele do powiedzenia na temat dyspozycji drużyny przeciwnej. Nie był jednak zachwycony formą swoich przeciwników. - Myślę, że reprezentacja Hiszpanii zagrała słabszy mecz. Mogliśmy dzięki temu wykorzystywać błędy podopiecznych Julio Velasci - powiedział bez chwili wahania. - Grało nam się bardzo dobrze i swobodnie, dlatego też jesteśmy zadowoleni z triumfu nad nimi - dodał z optymizmem.

Zawodnik kadry Grzegorza Wagnera próbował też porównać grę swojego zespolu we wszystkich trzech starciach. - Nasza gra układała się lepiej niż w poprzednich potyczkach, ponieważ każdy z nas dobrze zagrywał, przez co odrzucaliśmy naszych przeciwników od siatki. Zawsze łatwiej jest grać, kiedy rywal nie przyjmuje w punkt - zaprezentował nam swój punkt widzenia. - Poza tym uważam, iż w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła zaprezentowaliśmy się lepiej niż w dwóch poprzednich spotkaniach - pokrótce podsumował ogólną dyspozycję swego teamu.

Rafał Buszek był też nieco zaskoczony faktem, iż w meczu piąte miejsce przyszło mu grać z Chinami. - Chińczycy sprawili w pojedynku z Hiszpanami sporą niespodziankę, ale i tak wydaje mi się, że pierwsze reprezentacje zarówno Hiszpanii, jak i Chin są to wyśmienite drużyny. Z przyjemnością gra się przeciwko takim rywalom - komplementował klasę obu ekip.

Na koniec zsumował całą swoją wiedzę na temat turnieju i wysnuł z niej bardzo ciekawe wnioski. Powiedział nam, iż ma nadzieję, że w rozgrywkach PlusLigi widać będzie postęp, jaki polscy kadrowicze poczynili w trakcie swojej trzymiesięcznej przygody z kadrą B. - Dwie pierwsze konfrontacje były w naszym wykonaniu nieco słabsze, ale wynikało to w głównej mierze ze stresu. My dopiero zdobywamy w takich starciach doświadczenie, więc mam nadzieję, że będzie teraz coraz lepiej, zaś rywalizacja w Łodzi zaprocentuje w nadchodzącym sezonie ligowym. - zapowiedział.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)