Obrońcy mistrzowskiego tytułu pokonali w piątkowy wieczór Ukraińców 3:0, notując tym samym drugie zwycięstwo za trzy punkty. Nie obyło się jednak bez problemów, a największe z nich mieli w linii defensywy mierząc się z mocną zagrywką rywali.
- Wiedzieliśmy, że chcąc zająć pierwsze albo drugie miejsce musimy pokonać Ukraińców. Dwa tygodnie temu rozegraliśmy mecze towarzyskie. Są młodym zespołem, ale moim zdaniem jednym z najbardziej utalentowanych w tych mistrzostwach. Mieliśmy sporo trudnych momentów w tym meczu, myślę, że nasze doświadczenie dało nam możliwość wygrania 3:0. Teraz mamy czas na odpoczynek przed najważniejszym spotkaniem w naszej grupie - mówił po rywalizacji z Ukrainą Aleksandar Atanasijević, Serbski atakujący.
Najważniejsze spotkanie o którym wspomina serbski bombardier to starcie z Polakami. W grupie A poza nimi o awans do kolejnej rundy walczą Portugalczycy, Grecy, Ukraińcy oraz Belgowie i wszystko wskazuje na to, że ich bezpośrednia potyczka będzie o finalny prym w grupie.
ZOBACZ WIDEO: Aleksander Śliwka zachwycony po sukcesie kadry U19. "Złoto jest czymś niesamowitym"
- Polacy zagrają przed swoją publicznością. Nie udało im się osiągnąć dobrego wyniku na igrzyskach, tak że będą chcieli pokazać się przed swoimi fanami, że są gotowi wygrać mistrzostwo Europy - mówi atakujący, który po turnieju zostanie na dłużej w Polsce by reprezentować barwy PGE Skry Bełchatów.
Dla Biało-Czerwonych będzie to pierwszy większy sprawdzian od powrotu z igrzysk olimpijskich. Serbski atakujący sądzi, że gra na igrzyskach niezależnie od rezultatu jest ich sprzymierzeńcem. - Nawet jak nie grałeś na igrzyskach, nie możesz być pewny dobrego wyniku. Francja, Rosja, Polska są nawet bardziej zrelaksowani w tym turnieju, bo rozegrali w międzyczasie więcej meczów od nas. To nie jest tak, że dlatego od razu będziemy bić się o medale. Na obecną chwilę, wiemy, że nie jesteśmy w czwórce najlepszych. Aby dojść do walki o medal, wcześniej musimy walczyć o każdą piłkę.
Mecz pomiędzy mistrzami Europy, a świata odbędzie się w sobotę o 20:30. Poprzedzi go rywalizacja Belgów z Grekami w Tauron Arenie.
- Z Polską zagramy bez presji o pierwsze miejsce w grupie. Musimy być skoncentrowani, bo wiemy, że zapłacimy za każdy swój błąd - zapowiedział jeden z liderów Serbów.
Czytaj także: Mistrzostwa Europy siatkarek. Trzecie z rzędu złoto dla Serbii? Włoszki mogą napisać nową historię
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)