Mistrzostwa Europy siatkarzy. Męczarnie Holendrów z Portugalią. 37 punktów Nimira Abdela-Aziza

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: mecz Holandia - Portugalia
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: mecz Holandia - Portugalia

Nadspodziewanie dużo emocji przyniosło pierwsze niedzielne spotkanie 1/8 finału mistrzostw Europy siatkarzy rozgrywane w trójmiejskiej Ergo Arenie. Reprezentacja Holandii pokonała Portugalię w pięciu setach.

Murowanym faworytem spotkania byli Oranje, którzy wygrali grupę C zostawiając w tyle Rosję, Turcję i Finlandię. Z kolei Portugalia zajęła dopiero czwarte miejsce w grupie A za Polską, Serbią i Ukrainą. Dla ekipy trenera Hugo Silvy każde spotkanie na arenie europejskiej było ogromną dawką nauki.

- Bardzo się cieszymy z tego, że zagramy w fazie pucharowej, bo to pierwszy raz w historii, kiedy nam się to udało. W fazie grupowej pokazaliśmy, że potrafimy grać pod presją i to sprawia, że jestem ogromnie dumny z mojej drużyny - mówił po serii spotkań w Krakowie Alexandre Ferreira, przyjmujący reprezentacji Portugalii.

Już pierwszy set pokazał, że Pomarańczowym nie będzie łatwo, a główną gwiazdą na boisku nie był Nimir Abdel-Aziz, a... Hugo Gaspar. To on pomógł odwrócić losy tej partii na korzyść reprezentacji Portugalii w końcówce. Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego wygrała 25:22.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Semeniuk wprost o presji na mistrzostwach Europy. "Każdy medal będzie fajny. Czekamy na kolejnego rywala"

W drugiej i trzeciej partii zespół trenera Roberto Piazzy odniósł dwa zwycięstwa, ale wynikały one bardziej z niewykorzystanych szans rywali niż fenomenalnej gry Holendrów. W ataku żyły wypruwał sobie tradycyjnie Abdel-Aziz, a wtórowali mu Gijs Jorna i grający z nim po przekątnej wprowadzony w drugiej partii Robbert Andringa. Po wygranych do 22 i 24 siatkarze z Beneluksu objęli prowadzenie 2:1.

Ale to nie był koniec emocji. W czwartej partii stery w swoje ręce wzięli Alexandre Ferreira i Filip Cveticanin. Rozpoczęło się od prowadzenia Portugalczyków 8:3 i przewaga ta została dowieziona do końca po wygranej 25:20. W tie-breaku jednak Holendrzy zapanowali nad swoją grą i dobili rywali zwyciężając 15:13.

W ćwierćfinale reprezentacja Holandii zmierzy się ze zwycięzcą meczu Turcja - Serbia.

Holandia - Portugalia 3:2 (22:25, 25:22, 26:24, 20:25, 15:13)

Holandia: Keemnik, Jorna, Plak, Abdel-Aziz, Tuinstra, Wiltenburg, Dronkers (libero) oraz Ter Horst, Parkinson, Andringa, De Weijer.

Portugalia: Tavares, A. Ferreira, Martins, Lucas, Reis Lopes, Cveticanin, Casas (libero) oraz Da Silva Violas, M. Ferreira, Pereira (libero).

Sprawdź także: Vital Heynen: Rosja będzie musiała zagrać naprawdę dobrze

Komentarze (0)