Rewelacja poprzednich rozgrywek jak na razie zawodzi. "W niektórych momentach ten początek sezonu trochę bolał"

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Lukas Kampa
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Lukas Kampa

- Ja już miałem ciężkie sytuacje w swojej karierze i wiem, że trzeba trzymać się razem w trudnych momentach. Tutaj atmosfera nie jest problemem - przyznał rozgrywający Trefla Gdańsk Lukas Kampa po przegranej z Jastrzębskim Węglem.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnicy Trefla Gdańsk nie zaliczą początku tegorocznych rozgrywek do udanych. Podopieczni Michała Winiarskiego wygrali zaledwie 2 z 6 spotkań w PlusLidze, co przy nie najtrudniejszym terminarzu może martwić kibiców drużyny z Pomorza. W niedzielę przegrali oni z Jastrzębskim Węglem, mimo że postawili opór rywalom w dwóch setach.

- Czasami gramy poniżej swoich możliwości. W niektórych momentach ten początek sezonu trochę bolał. Teraz gramy już lepiej. Taka jest nasza sytuacja. Musimy patrzeć do przodu i nie ma innej opcji. Trzeba ciężko pracować codziennie. Ja już miałem ciężkie sytuacje w swojej karierze i wiem, że trzeba trzymać się razem w trudnych momentach. Tutaj atmosfera nie jest problemem, więc jestem spokojny - przyznał rozgrywający ekipy z Gdańska Lukas Kampa.

Na plus gdańszczanom w niedzielnym meczu można zapisać przede wszystkim wolę walki. Po fatalnym pierwszym secie (14:25) podnieśli się i postawili trudne warunki faworyzowanym rywalom. Mieli nawet szanse na urwanie seta, ale gospodarze znakomicie wytrzymali końcówki.

ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek

- Musimy się uczyć, to jest najważniejsze. Musimy się polepszać krok po kroku. Kolejny mecz z ZAKSĄ już zagramy u siebie. Zobaczymy, jak to będzie, ale mamy potencjał. To widzę codziennie na treningach, więc o to się nie martwię - zapewnił siatkarz.

Dla Niemca niedzielne spotkanie miało także pewien ładunek emocjonalny. Kampa ostatnie pięć sezonów spędził w jastrzębskiej drużynie. Na pożegnanie zdobył z nią tytuł mistrza Polski.

- To było motywujące. Nie chodzi jednak tylko o mnie. Dla całej reszty naszej drużyny to był po prostu normalny mecz. Oczywiście, wszyscy widzieli, że to dla mnie wyjątkowe spotkanie, ale przecież gramy wszyscy razem - stwierdził Niemiec.

Siatkarze Trefla będą szukali okazji do zdobycia kolejnych punktów. Nie będzie im jednak łatwo, bowiem w następnej kolejce zmierzą się u siebie z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

- Na razie każdy mecz jest dla nas wyzwaniem. Nie ma znaczenia, kto jest po drugiej stronie. Dużo zależy od nas, od tego jak gramy. Jestem przekonany, że możemy, postaramy się wygrać set albo dwa i może mecz - zakończył Lukas Kampa.

Czytaj więcej:
Niedawny medalista mistrzostw świata nowym trenerem klubu PlusLigi
Słowo klucz: stabilizacja. "Cała liga na razie wygląda jak fala"

Komentarze (0)