Słowo klucz: stabilizacja. "Cała liga na razie wygląda jak fala"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjeciu: drużyna Grot Budowlanych Łódź. W środku trener Jakub Głuszak
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjeciu: drużyna Grot Budowlanych Łódź. W środku trener Jakub Głuszak

- Pracujemy nad stabilizacją. Ja wiem, że potrzebujemy czasu, a pewnie wygrane mecze motywują do dalszej pracy - przyznaje Jakub Głuszak, trener siatkarek Grot Budowlanych Łódź, które po sześciu meczach mają na koncie trzy zwycięstwa w Tauron Lidze.

Jak na razie forma jego drużyny dość mocno faluje. Po niezłym otwarciu z Jokerem Świecie przyszła porażka z #VolleyWrocław. Później dobra gra mimo przegranego meczu z Grupą Azoty Chemikiem Police i przekonujące zwycięstwo z IŁ Capital Legionovią Legionowo. Następnie przyszła wpadka w Radomiu z E.Leclerc Moya Radomką, a w ostatniej kolejce wygrana w trzech setach z Energą MKS-em Kalisz.

- Jak popatrzymy na przekrój całej ligi, to wszystkie zespoły tak grają. Ja myślę, że moja drużyna nie weszła jeszcze na poziom, który może prezentować. Ta gra będzie tak wyglądała. Zespół musi się dotrzeć, okrzepnąć, zaufać sobie na boisku. Pamiętajmy też, że młodość ma to do siebie, że jest nieobliczalna. Pracujemy nad stabilizacją. Ja wiem, że potrzebujemy czasu, a takie mecze motywują do dalszej pracy - ocenił Jakub Głuszak.

Łodzianki po sześciu kolejkach mają na koncie dziesięć punktów. Wygrały trzy spotkania, a każde z nich miało tak naprawdę inną bohaterkę. To dobry znak dla zespołu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Owczarz zaserwowała psu tort. Jaki? Dobrze się przypatrz

- Dobrze, że wygraliśmy, bo czujemy ogromny niedosyt po Radomiu. Tam szansa na punkty uciekła. Chcieliśmy się zrehabilitować i cieszę się, że zgarnęliśmy to zwycięstwo. Ono jest bardzo ważne dla psychiki - podkreślił szkoleniowiec.

- W Radomiu w pewnym momencie spuściłyśmy głowy i to była przyczyna naszej porażki. Cała liga na razie wygląda jak wielka fala. Inne zespoły mają też trudności, ale myślę, że to się ustabilizuje - dodaje Paulina Damaske.

Skrzydłowa Grot Budowlanych Łódź dwa ostatnie mecze rozpoczynała w podstawowej szóstce ze względu na uraz pleców Zuzanny Góreckiej. Zebrała pozytywne opinie od sztabu szkoleniowego.

- Trzeba pochwalić Paulinę Damaske. Jest pod dużą presją, ale radzi sobie z meczu na mecz coraz lepiej. Mecz z Energą MKS-em zaczęliśmy też z inną atakującą, rotację zrobiliśmy również na środku. To pokazuje, że mamy całą drużynę gotową do grania i wygrywania. To nie jest łatwa decyzja do podjęcia, ale myślę, że się obroniłem - stwierdził Głuszak.

- W poprzednim sezonie grałam na ataku, a moja nominalna pozycja to przyjęcie. Każda chce rywalizować i grać, więc cieszę się, że mogę pomóc w takim momencie - podkreśliła Damaske.

Kolejna szansa na ligowe punkty w poniedziałek w Bielsku-Białej. Grot Budowlane o 17:30 zmierzą się z BKS-em Bostik.

Sprawdź także: Jacek Nawrocki waży słowa po zwycięstwie. Jego zespół musi się pilnować

Źródło artykułu: