UNI Opole sprawi kolejną niespodziankę? Wszyscy mówią otwarcie, na kogo uważać

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki UNI Opole. W centrum Vivian Pellegrino (numer 7)
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki UNI Opole. W centrum Vivian Pellegrino (numer 7)

Pokonały już m.in. drużyny z Legionowa, Radomia i Bielska-Białej. Co dalej? Siatkarki UNI Opole podejmą w 8. kolejce Tauron Ligi ŁKS Commercecon Łódź. - Nie jestem w stanie wymienić ich jednego silnego punktu - mówi przyjmująca Anna Bączyńska.

Dziesięć punktów w siedmiu meczach. Cztery wygrane i trzy porażki - tak prezentuje się bilans beniaminka w pierwszym w historii sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jednak w poprzedniej serii gier wicemistrz Polski zafundował im lodowaty prysznic. UNI Opole przegrało z Developresem Bella Dolina Rzeszów 1:3.

- Rzeszowianki to bardzo dobry zespół, prezentują wysoki poziom, nie popełniają wielu błędów, a to z kolei był nasz mankament, bo to my często oddawałyśmy punkty rywalkom. Developres wygrał zasłużenie, ale moim zdaniem stać nas na lepszą grę niż tę, którą zaprezentowałyśmy - oceniła środkowa Vivian Pellegrino w wywiadzie dla klubowej telewizji.

- Nasz przeciwnik grał dużo lepiej w prawie każdym elemencie - w ataku, w obronie i bloku. My pokazaliśmy dobry poziom na zagrywce. W przyjęciu być może nie było tak źle, ale w każdym innym elemencie byliśmy w tyle - ocenił trener Nicola Vettori.

Jak twierdzi przyjmująca Anna Bączyńska, drużyna przez kilka ostatnich dni już wyczyściła głowy. Analiza najbliższego rywala, czyli ŁKS-u Commercecon Łódź już się odbyła. Wszyscy w klubie wiedzą, na kogo mają szczególnie uważać.

- Po pierwsze mocna przyjmująca Jones-Perry. Mają także świetną rozgrywającą. Nie jestem w stanie wymienić ich jednego silnego punktu. Cały zespół jest mocny. Ale my jesteśmy bardzo ambitnym zespołem i z każdym chcemy wygrywać. Każde "oczko" jest dla nas ważne. Chcemy utrzymać się w lidze, ale nie przez fart, a być pewnymi tego, co robimy - zapowiada skrzydłowa UNI Opole.

Łódzkie Wiewióry to ostatni z medalistów, z którymi wilczyce z Opola będą mierzyć się w pierwszej rundzie. W pierwszej kolejce nie udało im się urwać seta Grupie Azoty Chemikowi Police. Pod tym względem postęp został wykonany tydzień temu podczas starcia z Developresem Bella Dolina Rzeszów.

- ŁKS to zespół podobny do ekip z Rzeszowa i Polic, czyli budowany po to, żeby zdobyć medal. Jest mocny z każdej strony, w każdym elemencie. Na pewno mają jedną wyjątkową zawodniczkę - Jones-Perry, ale mają też bardzo dobre przyjęcie, o co dbają Maj-Erwardt i Grajber - wyliczał Vettori, zwracając też uwagę na środkowe.

Początek meczu w Stegu Arenie w Opolu w sobotę o godzinie 16:00.

Czytaj też: Lider tabeli i frekwencji. Kibice Developresu Bella Dolina Rzeszów najlepsi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
13.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie byłoby, gdyby opolanki pokonały ŁKS! W siatkarskiej Łodzi tylko Grot Budowlani!