Opuściły ostatnie miejsce w tabeli. "To nie miało być piękne, a skuteczne"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Jokera Świecie
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Jokera Świecie

- W naszej sytuacji te trzy punkty to jak sześć oczek - mówi Paulina Zaborowska, rozgrywająca Jokera Świecie po drugiej wygranej zespołu w sezonie Tauron Ligi. Prowadzony przez Bulenta Karslioglu zespół pokonał Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz 3:1.

O ciężarze gatunkowym tego spotkania niech świadczy fakt, że nazajutrz po porażce w Świeciu pracę stracił trener drużyny z Bydgoszczy Piotr Matela. Dla Jokerek była to wygrana, która pozwoliła im opuścić ostatnie miejsce w tabeli Tauron Ligi. Więcej o meczu TUTAJ.

- Naprawdę ogromna presja towarzyszyła nam przed tym spotkaniem. Myślę, że dało się to odczuć przez dłuższy czas. Tym bardziej cieszę się, że wygrałyśmy to spotkanie za trzy punkty. Dla nas to było jak sześć punktów. Pomimo średniego pierwszego seta, udało nam się w dalszej części meczu zagrać przynajmniej część tego, co potrafimy - przyznała w rozmowie z klubowymi mediami Paulina Zaborowska wybrana MVP meczu.

Jak przyznała rozgrywająca Jokera Świecie, zdecydowanie ważniejsze od efektowności była efektywność w tym starciu. W razie porażki strata do bezpiecznej pozycji wynosiłaby już pięć punktów.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

- Takie mecze nie gra się po to, by prezentować widowiskową siatkówkę, ale po to, żeby je po prostu wygrać. W momencie, gdy Asi Sikorskiej szło, dawałam jej więcej piłek. Gdy dostrzegłam, że Vanja (Wangelija Raczkowska - przyp. red.) radzi sobie lepiej, także otrzymywała więcej piłek. To nie miało być piękne, a skuteczne - podkreśliła Zaborowska.

Przed tygodniem świecianki sprawiły nieco kłopotów ŁKS-owi Commercecon w Łodzi. Teraz do "wrażenia artystycznego" udało im się dołożyć wygraną.

- Pierwszą partię przegraliśmy, ale w kolejnych pokazaliśmy konsekwencję, dyscyplinę i lepiej trzymaliśmy się taktyki. Jesteśmy zasadniczo nowym zespołem i od razu znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Pracujemy naprawdę ciężko. Podkreślam to za każdym razem, ale w ostatnich trzech tygodniach te treningi i mecze wyglądają lepiej z naszej strony - oznajmił trener Jokera Bulent Karslioglu.

Kolejna szansa na punkty dla drużyny znad Wdy w sobotę o 19:00 w wyjazdowym meczu z #VolleyWrocław.

Zobacz też: IŁ Capital Legionovia Legionowo na fali. Zespół nauczył się ważnej rzeczy

Źródło artykułu: