Projekt był faworytem piątkowego starcia w Suwałkach, ale początek rywalizacji należał do gospodarzy, którzy po skutecznym ataku w wykonaniu Adriana Buchowskiego wyszli na prowadzenie 9:5. Z czasem przyjezdni włączyli wyższy bieg, ciężar gry na swoje barki wziął Bartosz Kwolek i podopieczni Andrei Anastasiego wypracowali sobie trzypunktową przewagę (14:17). Zespół z Warszawy już nie dał się dogonić i triumfował w inauguracyjnym secie zdecydowanie do 18.
Po zmianie stron siatkarze Ślepska zaczęli podejmować większe ryzyko na zagrywce i w ataku, dzięki czemu wygrywali 8:4. Spokojnie rozgrywał Joshua Tuaniga, który dobrze współpracował na środku siatki z Cezarym Sapińskim. Ostatecznie doszło do emocjonującej końcówki partii, w której więcej zimnej krwi zachowali suwalczanie, zwyciężając 25:23.
Od startu trzeciej odsłony batalii na boisku trwała wyrównana walka i przez dłuższy czas nikomu nie udawało się odskoczyć rywalowi na kilka punktów. Z jednej strony strony dobrze poczynał sobie Andreas Takvam, zaś w szeregach gości brylowało trio: Kwolek - Igor Grobelny - Michał Superlak. Finisz lepiej rozegrali warszawianie, którzy odnieśli wiktorię 25:22.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!
W czwartej części potyczki zawodnicy Ślepska Suwałki ambitnie walczyli w każdej akcji i długo potrafili dotrzymywać kroku przyjezdnym. Pewnym punktem swojej drużyny był Cezary Sapiński, który udanie poczynał sobie w bloku. W końcowym rozrachunku znów w decydujących akcjach lepsi okazali się warszawianie, którzy wygrali 25:23, zaś cały mecz 3:1.
PlusLiga, 9. kolejka:
MKS Ślepsk Malow Suwałki - Projekt Warszawa 1:3 (18:25, 25:23, 22:25, 23:25)
MKS Ślepsk Malow Suwałki: Tuniga, Bołądź, Takvam, Łukasik, Buchowski, Sapiński, Czunkiewicz (libero) oraz Laskowski, Makowski, Rudzewicz, Halaba, Smoliński, Klinkenberg.
Projekt Warszawa: Trinidad, Superlak, Wrona, Kowalczyk, Kwolek, Grobelny, Wojtaszek (libero) oraz Blankenau, Gałązka.
MVP: Bartosz Kwolek (Projekt Warszawa).
Czytaj też:
-> Paweł Zatorski liczy na rewanż z PGE Skrą. "Duży szacunek, że się nie poddali"
-> Lublin pokochał siatkówkę. Frekwencja lepsza niż w Warszawie