Biało-czerwoni wykorzystali teoretycznie łatwiejszą drabinkę i zagrają w półfinale Mistrzostw Europy. W pierwszej fazie rywalami Polaków w grupie A, byli Francuzi, Niemcy i gospodarze imprezy, Turcy. Zgodnie z przewidywaniami spotkania z Trójkolorowymi i naszymi zachodnimi sąsiadami były trudne, ale najważniejsze, że biało-czerwoni wygrali je 3:1. Mniej problemów sprawili Turcy, z którymi wygraliśmy bez straty seta. Druga faza to nerwowe, ale na szczęście wygrane pięciosetowe spotkanie z Hiszpanią oraz nad Słowakami. W drugiej fazie rozgrywek biało-czerwonym nie idzie już tak pewnie, grają bardzo nierówno, na całe szczęście zachowują zimną krew i wygrywają mecze.
Ostatnim rywalem podopiecznych Daniela Castellaniego będą Grecy.
Reprezentacja Hellady pod wodzą nowego trenera Dimitrisa Kazazisa podobnie jak Polacy odniosła w pierwszej fazie grupowej mistrzostw Europy w Turcji trzy zwycięstwa. Na początek turnieju niespodziewanie pokonali gładko obrońców tytułu Hiszpanów 3:0. Mecz ze Słowacją był bardziej zacięty, ale po tie-breaku lepsi w Izmirze okazali się Grecy. W ostatnim spotkaniu z najsłabszą w grupie C Słowenią szkoleniowiec dał odpocząć czołowym zawodnikom, ale rezerwowi spisali się równie dobrze, wygrywając 3:1. Szanse Greków na awans do półfinału są iluzoryczne, bowiem w grupie E przegrali spotkanie z Niemcami. W środę zagrają decydujący mecz z reprezentacją Francji.
Mimo tego, że Polacy wywalczyli już sobie awans do strefy medalowej, to meczu z reprezentacją Hellady nie odpuszczą i będą walczyć o kolejne zwycięstwo. Trudno powiedzieć na co stać Greków w starciu z naszymi siatkarzami. To doświadczona, dobra drużyna grająca szybką piłkę do skrzydeł. Poza tym, całkiem nieźle przyjmują, cały zespół prezentuje wyrównany poziom. Mocnym ogniwem zespołu jest libero Achilleas Papadimitriou, znakomicie spisujący się w obronie. Czołowe role w drużynie odgrywają tacy gracze Tontor-Zlatko Baer czy Nikolaos Roumeliotis na których spoczywa ciężar gry w ataku.
Jeśli Polacy chcą walczyć o tytuł Mistrzów Europy, to nie powinni przestraszyć się Greków, gdyż w walce o medale, rywale będą bardziej utytułowani i groźniejsi. Reprezentacja Polski jest drużyną, w której panuje znakomita atmosfera, a to sprzyja w osiąganiu dobrych wyników. Mieszanka doświadczenia i młodości, spokoju Pawła Zagumnego, radości z gry Bartka Kurka powoduje, że Polacy nawet jeśli przegrywają i nie wszystko idzie tak jak powinno, to i tak potrafią wygrać z rywalami, o czym przekonali się Hiszpanie czy Słowacy, którzy okazali się słabsi od naszych zawodników. Biało-czerwoni męczyli się z Mistrzami Europy, ale udało im się zwyciężyć. Po za tym ponownie siłą naszej drużyny okazali się rezerwowi, którzy jeśli tylko mają okazję, pokazują, że nie są gorsi od tych, którzy wychodzą w podstawowym składzie.
Polacy dość dawno grali z siatkarzami z Półwyspu Bałkańskiego. Po raz ostatni podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach. Wówczas lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali z nami 3:1.
Biało-czerwoni zmierzą się z Grecją w czwartek o godz. 19.00 czasu polskiego.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)