[tag=2075]
BKS BOSTIK Bielsko-Biała[/tag] wygrywając w Łodzi z Grot Budowlanymi za trzy punkty zrobił milowy klok w kierunku gry w play-off. Przyjezdne w tym spotkaniu dwukrotnie wyszły obronną ręką w setach, które kończyły się walką na przewagi.
- Nastawiałyśmy się na twardy bój, choć we własnej hali przegrałyśmy 1:3. Byłyśmy tam nieco osłabione i nie miałyśmy naszej podstawowej rozgrywającej, ale nie ma co już do tego wracać. Chciałyśmy zakończyć mecz w Łodzi w trzech setach, bo była ku temu okazja, ale po zwycięstwie z dużą przewagą w drugiej partii trochę się rozluźniłyśmy. Najważniejsze, że trzy punkty jadą z nami do Bielska-Białej - stwierdziła po meczu młoda środkowa BKS-u BOSTIK, Dominika Pierzchała.
Bielszczanki już za niespełna dwa tygodnie ponownie przyjadą do Łodzi, tym razem stawką tego pojedynku będzie awans do finałów Pucharu Polski. - Trudno powiedzieć kto ma taką psychologiczną przewagę. Myślę, że jeżeli za te kilka tygodni wyjdziemy na boisku i będzie taka "petarda" jak dzisiaj to nie musimy się obawiać tego spotkania - dodała pochodząca z Rybnika Pierzchała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pudzianowski świętował urodziny. Jak? Tego się nie spodziewaliście
Mnóstwo wrażeń i efekt "wow"
Dominika Pierzchała jak do tej pory w swoim debiutanckim sezonie w Tauron Lidze zanotowała 43 bloki. Do BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała trafiła z "kuźni" siatkarskich talentów, SMS-u Szczyrk.
- Zostałam zauważona na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży i dość szybko trafiłam do młodzieżowej kadry Polski. Kolejność była taka, że to reprezentacja otworzyła mi drzwi do nauki w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku.
Jeszcze w październiku Pierzchała otrzymała dar od losu i zastąpiła kontuzjowaną koleżankę. Teraz, gdy Martyna Świrad wróciła już do zdrowia obie wymienione środkowe mogą cieszyć się dużym zaufaniem Bartłomieja Piekarczyka.
- Życie samo napisało taki scenariusz, byłam "zmuszona" do gry w szóstce, bo nasza środkowa doznała kontuzji. Na początku lekki stresik był, to nieuniknione. Akurat w tym meczu dostałam też MVP, więc było to mnóstwo wrażeń i efekt "wow". Później już te emocje trochę opadły i jakoś to poszło. Gra na arenie międzynarodowej turniejów takich jak mistrzostwa świata juniorek U20 bardzo pomogła mi się z tym oswoić - oceniła 19-latka, która była też najlepsza blokującą tego turnieju.
Zawodniczkę BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała czeka jeszcze jedno pozasportowe wyzwanie.
- Nie jest to dla mnie łatwy rok, bo przede mną jeszcze matura. Zostały trzy miesiące do matury, a sezon też wkracza w decydującą fazę. Godzinowo mam wszystko bardzo dobrze poukładane, mam możliwość czasami dojeżdżać na lekcje. Nie ukrywam, że lekcje zdalne też ułatwiają mi życie - zauważyła Pierzchała.
Zobacz również:
Im dalej w mecz, tym lepszy Chemik Police
Małe zaskoczenie w Tauron Lidze. Bielszczanki zachowały zimną krew