Młoda Polka lepsza niż medalistka olimpijska. "Trener bardzo mnie wspiera"

Martyna Czyrniańska znalazła się w szóstce Grupy Azoty Chemika Police po zmianie trenera. Nie zawodzi Marka Mierzwińskiego. Nastolatka poprowadziła drużynę do zwycięstwa 3:1 w meczu na szczycie Tauron Ligi.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Martyna Czyrniańska WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Martyna Czyrniańska
Wygrana z Developresem Bella Dolina Rzeszów pozwoliła Grupie Azoty Chemikowi Police zająć pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym Tauron Ligi. Przed wyjściem na boisko drużyna Marka Mierzwińskiego traciła w tabeli dwa punkty do przeciwnika z Podkarpacia, dlatego potrzebowała zwycięstwa 3:0 albo 3:1. Postawione przed nią zadanie zostało wykonane.

- Skupiłyśmy się na każdym secie, ponieważ nie było dużo miejsca na błąd. Narzuciłyśmy Developresowi naszą grę w każdym elemencie. Bardzo dobrze serwowałyśmy, co odrzuciło przeciwniczki od siatki. Łatwiej było nam ustawiać blok, ponieważ Developres musiał grać na wysokiej piłce. Taka wygrana powinna nam dodać wiatru w skrzydła - mówi Martyna Czyrniańska, przyjmująca Chemika.

Czyrniańska została podstawową siatkarką Chemika, kiedy w roli jego trenera Marek Mierzwiński zastąpił Jacka Nawrockiego. Młoda Polka zajęła miejsce Bojany Milenković, która częściej rozczarowywała niż grała na miarę oczekiwań wobec medalistki igrzysk olimpijskich, a także mistrzostw świata i Europy. W meczu z Developresem 18-latka zapracowała na nagrodę MVP.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana scena! Klubowa maskotka ruszyła do piłkarza

- Trener Marek bardzo mnie wspiera i zdjął ze mnie presję. Powiedział, że jestem młodą zawodniczką i mam prawo popełniać błędy. Przy takim wsparciu po prostu koncentruję się na każdej kolejnej akcji. W porównaniu z początkiem sezonu zyskałam na pewności siebie, na zgraniu z pozostałymi dziewczynami. Czuję się lepiej, dostosowałam się do poziomu w ekstraklasie - mówi Czyrniańska.

Dzięki zwycięstwu w sezonie zasadniczym Chemik rozpocznie wszystkie serie w fazie play-off we własnej hali. Przeciwnikiem mistrza Polski w ćwierćfinale będzie UNI Opole.

- Lubimy grać w naszej hali. Czujemy, że to jest nasz duży atut. Będziemy faworytkami w ćwierćfinale, ale kobieca siatkówka jest nieprzewidywalna. Na pewno nie odpuścimy rywalkom, a co przyniesie mecz, to czas pokaże - zapowiada przyjmująca.

Czytaj także: Co za mecz Leona! Polak poprowadził drużynę do zwycięstwa w hicie
Czytaj także: Tylko kataklizm może odebrać drużynie Bartosza Bednorza zwycięstwo fazy zasadniczej

Czy Chemik Police zostanie w tym sezonie mistrzem Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×