Angelika Wołynko występowała w drugoligowym Orle Elbląg. Jak informuje "Fakt", przed kilkoma laty, gdy była w drugiej ciąży, lekarze wykryli u niej nowotwór. Zawodniczka podjęła chemioterapię.
Portal info.elblag.pl przekazał, że w grudniu 2021 roku Wołynko zdecydowała się na operację usunięcia piersi i węzłów chłonnych. Rokowania były pomyślne.
Została zakwalifikowana na leczenie w jednej z klinik, ale potrzebne były blisko dwa miliony złotych. Wtedy w pomoc zawodniczce włączyło się całe środowisko siatkarskie, w tym m.in. drużyna ŁKS Commercecon Łódź czy Joanna Wołosz - przekazali gadżety na licytacje.
Niestety, 31-latka przegrała walkę z chorobą. Zmarła 23 kwietnia. Osierociła dwie córki. W sieci pożegnano ją emocjonalnym wpisem.
"Nie ma jej z nami fizycznie, jest za to w naszych sercach. Ostatnie tygodnie były dla niej bardzo ciężkie i pełne bólu, nie tylko fizycznego. Angela walczyła dzielnie do końca, była w pełni świadoma swojego stanu i tego, co się z nią dzieje" - pisała na Facebooku Monika Adamczyk-Mikusek, jedna z zaangażowanych w pomoc siatkarce.