W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający
Marcin Janusz - 4
Grzegorz Łomacz - bez oceny
Szczególnie pierwsze półtora seta dla naszych rozgrywających było ogromnym wyzwaniem, bo Amerykanie dość dobrze reagowali na to, co działo się po naszej stronie siatki. Końcówki drugiego, trzeciego i czwartego seta były już jednak na naszą korzyść. To efekt dobrych wyborów. Warto też podkreślić korzyści, które przyniosła nam podwójna zmiana z Grzegorzem Łomaczem.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - znakomicie
Atakujący
Bartosz Kurek - 5,5
Łukasz Kaczmarek - bez oceny
Kapitalna skuteczność Bartosza Kurka w ataku (75 procent) to jedna z głównych składowych zwycięstwa w meczu ze Stanami Zjednoczonymi. Kapitan reprezentacji Polski zdobył 23 punkty, z czego 21 atakiem. Grał równo i skutecznie przez cały mecz.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - znakomicie
Środkowi
Mateusz Bieniek - 4,5
Jakubowi Kochanowskiemu nieco obniżyliśmy notę ze względu na postawę w polu serwisowym. Rzeczywiście kilka razy redaktorzy u nas uderzali pięścią w stoły po takich zagraniach. Mateusz Bieniek może i nie zaliczył punktu bezpośrednio z linii 9. metra, ale wielokrotnie odrzucał rywali serwisem i za to plusik.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - znakomicie
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pokazał swoje czerwone Porsche. Uśmiejesz się do łez
Przyjmujący
Kamil Semeniuk - 4,5
Bartosz Kwolek - bez oceny
Kamil Semeniuk miał bardzo dobre pierwsze wrażenie, a później nieco przygasł. Jednak doceniamy jego postawę w końcowych fragmentach setów. Aleksander Śliwka początkowo z kolei nie błyszczał, ale w finałowych piłkach czwartej partii był jednym z bohaterów.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - znakomicie
Sprawdź też: Trwa passa Polski. Zobacz tabelę Ligi Narodów
Libero
Jakub Popiwczak - 4
Paweł Zatorski - 4
Wiemy, na co stać Jakuba Popiwczaka i właśnie na to liczyliśmy. Odrobinę się zawiedliśmy. Okazało się, że w pewnym momencie na boisko musiał wejść Paweł Zatorski, który pomagał przy obronie. To rozwiązanie pomogło nam ustabilizować grę defensywną i rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Ale dzięki temu zabiegowi trenera Grbicia także Popiwczak wszedł na wyższy poziom.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - znakomicie