W tym artykule dowiesz się o:
Atakujący
Bartosz Kurek - 3 Łukasz Kaczmarek - 4
W meczu z Egiptem trener Nikola Grbić postawił na podstawowy skład, więc na pozycji atakującego zobaczyliśmy Bartosza Kurka. Nasz weteran w pierwszym secie popisał się trzema punktowymi blokami, jednak w ofensywie nie szło mu najlepiej. Druga partia była słabsza w jego wykonaniu, a w połowie trzeciego opuścił parkiet.
Niestety statystyki przemawiają na niekorzyść Kurka. Skończył on jedynie 3 ataki, grając na bardzo słabej 25-procentowej skuteczności i popełnił tyle samo błędów. Dodatkowo trzykrotnie pomylił się w polu zagrywki, a jego notowania poprawiają wspomniane 3 "czapy".
W połowie trzeciego seta jego miejsce na parkiecie zajął Łukasz Kaczmarek. Drugi z naszych atakujących zdobył 4 punkty w ataku (57 proc.) i dołożył asa serwisowego.
Zobacz także: Tylko nie to! Kontuzja reprezentanta Polski
Rozgrywający
Marcin Janusz - 4 Grzegorz Łomacz - bez oceny
Na rozegraniu, co nie powinno być zaskoczeniem, zaprezentował się Marcin Janusz. Jego gra w tym spotkaniu mogła się podobać. Odpowiednio dystrybuował piłki, z których koledzy nie zawsze robili pożytek. Sam popisał się jednym punktowym blokiem w trzeciej partii, ale popełnił też dwa błędy w polu serwisowym.
Grzegorz Łomacz pojawiał się na parkiecie jedynie w ramach podwójnej zmiany, więc nie oceniliśmy jego występu.
ZOBACZ WIDEO: "Pod Siatką". Czas na igrzyska. Pierwsze treningi we Francji
Środkowi
Mateusz Bieniek - 4,5 Jakub Kochanowski - 4
Solidne spotkanie rozegrali nasi środkowi. Mateusz Bieniek zdobył łącznie 11 punktów i był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem naszego zespołu. Skończył 7 z 11 ataków (64 proc.), a dodatkowo zanotował 2 asy serwisowe i tyle samo bloków. Nasz doświadczony już zawodnik dobrze czytał grę rywali na środku.
Podobnie drugi ze środkowych desygnowanych na to spotkanie, czyli Jakub Kochanowski. Nie miał on co prawda tyle możliwości do zapunktowania w ataku, ale skończył 3 z 4 otrzymanych piłek. Dołożył do tego agresywną zagrywkę i choć nie zdobył punktu w tym elemencie, mocno ruszył przyjęcie rywali.
Przyjmujący
Wilfredo Leon - 4,5 Tomasz Fornal - 4,5
Liderem naszej drużyny był w meczu z Egiptem Wilfredo Leon. Przyjmujący pokazał, że niedawne problemy zdrowotne to już przeszłość i że jest gotowy na grę. Jego przyjęcie co prawda nie zachwycało, ale udało mu się to nadrobić w ofensywie. Skończył 9 ataków (57 proc. skuteczności), a dodatkowo popisał się 3 asami serwisowymi i jednym blokiem. Są więc rezerwy, ale już teraz jest dobrze.
Po raz kolejny w tym sezonie nie zawiódł również Tomasz Fornal. Był ostoją w przyjęciu i zanotował 82 proc. pozytywnego i 47 proc. perfekcyjnego odbioru, będą największym celem serwujących rywali. Zdobył łącznie 10 punktów, dokładając do udanych ataków punktowy blok. Należy więc mieć nadzieję, że jego uraz, którego nabawił się w trzeciej partii, nie okaże się poważny.
Libero
Paweł Zatorski - 4,5
Kontynuując temat przyjęcia, Fornal miał znakomite wsparcie w postaci Pawła Zatorskiego. Nasz libero zanotował bardzo podobne, wysokie statystyki jak przyjmujący. Doświadczony zawodnik popisał się 87-procentową skutecznością pozytywnego przyjęcia i perfekcyjnie dograł 47 proc. piłek.