Udana inauguracja i świetny powrót lidera. Zobacz oceny po wygranej Polaków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polscy siatkarze rozpoczęli misję Paryż 2024 od zwycięstwa 3:0 z Egiptem. Takiego wyniku należało się spodziewać, a spotkanie powiedziało wiele o dyspozycji naszych zawodników. Zobacz oceny po trzysetowym triumfie polskich siatkarzy.

1
/ 5
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Atakujący

W meczu z Egiptem trener Nikola Grbić postawił na podstawowy skład, więc na pozycji atakującego zobaczyliśmy Bartosza Kurka. Nasz weteran w pierwszym secie popisał się trzema punktowymi blokami, jednak w ofensywie nie szło mu najlepiej. Druga partia była słabsza w jego wykonaniu, a w połowie trzeciego opuścił parkiet.

Niestety statystyki przemawiają na niekorzyść Kurka. Skończył on jedynie 3 ataki, grając na bardzo słabej 25-procentowej skuteczności i popełnił tyle samo błędów. Dodatkowo trzykrotnie pomylił się w polu zagrywki, a jego notowania poprawiają wspomniane 3 "czapy".

W połowie trzeciego seta jego miejsce na parkiecie zajął Łukasz Kaczmarek. Drugi z naszych atakujących zdobył 4 punkty w ataku (57 proc.) i dołożył asa serwisowego.

2
/ 5
Fot. GettyImages
Fot. GettyImages

Rozgrywający

Marcin Janusz - 4 Grzegorz Łomacz - bez oceny

Na rozegraniu, co nie powinno być zaskoczeniem, zaprezentował się Marcin Janusz. Jego gra w tym spotkaniu mogła się podobać. Odpowiednio dystrybuował piłki, z których koledzy nie zawsze robili pożytek. Sam popisał się jednym punktowym blokiem w trzeciej partii, ale popełnił też dwa błędy w polu serwisowym.

Grzegorz Łomacz pojawiał się na parkiecie jedynie w ramach podwójnej zmiany, więc nie oceniliśmy jego występu.

ZOBACZ WIDEO: "Pod Siatką". Czas na igrzyska. Pierwsze treningi we Francji

3
/ 5
Fot. GettyImages
Fot. GettyImages

Środkowi

Solidne spotkanie rozegrali nasi środkowi. Mateusz Bieniek zdobył łącznie 11 punktów i był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem naszego zespołu. Skończył 7 z 11 ataków (64 proc.), a dodatkowo zanotował 2 asy serwisowe i tyle samo bloków. Nasz doświadczony już zawodnik dobrze czytał grę rywali na środku.

Podobnie drugi ze środkowych desygnowanych na to spotkanie, czyli Jakub Kochanowski. Nie miał on co prawda tyle możliwości do zapunktowania w ataku, ale skończył 3 z 4 otrzymanych piłek. Dołożył do tego agresywną zagrywkę i choć nie zdobył punktu w tym elemencie, mocno ruszył przyjęcie rywali.

4
/ 5
Fot. GettyImages
Fot. GettyImages

Przyjmujący

Liderem naszej drużyny był w meczu z Egiptem Wilfredo Leon. Przyjmujący pokazał, że niedawne problemy zdrowotne to już przeszłość i że jest gotowy na grę. Jego przyjęcie co prawda nie zachwycało, ale udało mu się to nadrobić w ofensywie. Skończył 9 ataków (57 proc. skuteczności), a dodatkowo popisał się 3 asami serwisowymi i jednym blokiem. Są więc rezerwy, ale już teraz jest dobrze.

Po raz kolejny w tym sezonie nie zawiódł również Tomasz Fornal. Był ostoją w przyjęciu i zanotował 82 proc. pozytywnego i 47 proc. perfekcyjnego odbioru, będą największym celem serwujących rywali. Zdobył łącznie 10 punktów, dokładając do udanych ataków punktowy blok. Należy więc mieć nadzieję, że jego uraz, którego nabawił się w trzeciej partii, nie okaże się poważny.

5
/ 5
Fot. VolleyballWorld
Fot. VolleyballWorld

Libero

Kontynuując temat przyjęcia, Fornal miał znakomite wsparcie w postaci Pawła Zatorskiego. Nasz libero zanotował bardzo podobne, wysokie statystyki jak przyjmujący. Doświadczony zawodnik popisał się 87-procentową skutecznością pozytywnego przyjęcia i perfekcyjnie dograł 47 proc. piłek.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (6)
avatar
Marek nn
28.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grbić już dawno powinien zakręcić ten kurek. Przez ten kurek o wiele lepszy siatkarz nie mógł pojechać.  
avatar
Katon el Gordo
28.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Udana inauguracja i świetny powrót lidera" - to znaczy niby kto zdaniem autora jest tym liderem ? i miał tak świetny powrót ?  
avatar
Bożena Nieroda
28.07.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Coś czuję że Kurek po jeszcze jednym takim meczu to złapie kontuzje i wejdzie Boladz. Bo na razie to gramy bez ataku  
avatar
gawor
28.07.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
a Kurek to grał taką padlinę, że przykro patrzeć.  
avatar
Pucybut Świerczewski
27.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kurek 1