Tak źle jeszcze nie było - oceny Polek po meczu z Niemcami według serwisu SportoweFakty.pl

strefy, bo ma za dużo na głowie tak naprawdę. Milena dziś też nie pokazała tego, co potrafi, mam żal za parę piłek, ale też przyjęcie nie pozwala Jej grać tak, jakby pewnie tego chciała. Zuza znowu dobrze. Potrafi uratować swoją piłkę w ataku, posłać fajną zagrywkę i zablokować. Martałek nie zagrzała sobie miejsca, nie pokazała, że umie zrobić coś na siatce. Kąkolewska, huśtawka gry. Była widoczna, potem jakoś mi zniknęła. Kosa... no niby nie ma jakoś dużo atakować, a przyjmować, a dziś piłki latały zbyt często po trybunach, lub wpadały w boisko. Bez Werblińskiej nie mamy przyjęcia i taka jest prawda. Kaczor hahahahahaha, Ona jest atakującą?! Hahahaha... chyba wpadłam w histerię. Jak jutro Ją na boisku zobaczę, to chyba wejdę przez ekran i uduszę gołymi rękoma!!! Sieczka plus za zagrywkę, przyjęcie... Konieczna, duży plus. Może gdyby weszła wcześniej to dałoby się coś uratować. Wołosz, niedokładnie i monotonnie. Skowrońska, nie daje rady psychicznie już chyba. Zresztą w pojedynkę ciągnąć gry nie będzie. Pod Nią jest układany najrówniejszy i najwyższy blok. Ile można kończyć piłek na podwójnych i potrójnych blokach w meczu, a co dopiero w meczach? Dziś był przykład wydaje mi się, że zwykłego zmęczenia graniem za siebie, atakującą i drugą przyjmującą + środkowe jak nie ma czym grać. Kaśka w końcu padnie na tym boisku i tyle będzie z tego całego sytemu gry. Oby do tego nie doszło. Wnioski: bez Werblińskiej nie ma przyjęcia, bez przyjęcia w chociaż jednej strefie na spokojnie, nie ma też Maj, bo Ona stara się ogarnąć całe boisko praktycznie. Bez Skowrońskiej nie mamy z czym do ludzi się pokazać, bo nie ma ataku, dziś przynajmniej Konieczna coś zdziałała. Wiem, że na wyniki potrzeba czasu i spokoju dla drużyny, ale dziś było za dużo błędów i to prostych błędów. Niemki pokazały nam, że jeśli Skowrońską chociaż częściowo wykluczy się z gry, to nie mamy nic. Pomimo tego wszystkiego, usiądę jutro jak głupia przed tv i będę wierzyła w to, że Dziewczynom uda się ugrać coś z Japonkami. Jak ktoś to przeczyta to podziwiam za chęci, bo rozpisałam się jak nigdy. :)