W tym artykule dowiesz się o:
Oceny Polaków za drugi mecz z reprezentacją Łotwy (w skali 1-6):
Fabian Drzyzga - 4
Rozgrywający Asseco Resovii Rzeszów zaliczył na inaugurację sezonu reprezentacyjnego całkiem dobry występ. W jego wystawach było jeszcze sporo niedokładności, ale nie bał się chociażby gry do tyłu i umiejętnie obsługiwał na środku jedynego klubowego kolegę na parkiecie. Na plus trudna zagrywka, w tym aż trzy asy serwisowe i tyle samo punktowych bloków. [ad=rectangle]
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Mariusz Wlazły - 4,5
Kapitan PGE Skry Bełchatów zaliczył udany powrót do kadry. Już na początku spotkania pokazał rywalom w polu serwisowym, że nie można spuścić go z oka nawet na ułamek sekundy. Starał się atakować każdą piłkę, przez co trzy razy nadział się na blok rywali, ale nie przeszkodziło mu to zanotować 59% skuteczności. Przy 22 próbach to naprawdę dobry wynik.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Karol Kłos - 4
Nie był to może wymarzony występ aktualnego mistrza Polski, bo Kłos skończył ledwie 3 z 7 ataków, ale z czasem jego współpraca z Drzyzgą wyglądać powinna coraz lepiej. Warto zwrócić jednak uwagę, że mimo przeciętnej skuteczności młody środkowy ani jednego ataku nie zepsuł. Był aktywny na siatce, choć sam blokiem zdobył zaledwie jedno oczko.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Piotr Nowakowski - 4,5
Jedna ze zdecydowanie najjaśniejszych postaci tego dnia w zespole biało-czerwonych. "Pit", choć czasem może przypominać ruchami anemika, jest na ogół zabójczo skuteczny i potwierdził to w spotkaniu z Łotwą, kończąc 6 ataków w 8 próbach. Ponadto był najlepiej blokującym zawodnikiem swojego zespołu i całego meczu (4 czapy).
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Bartosz Kurek - 4
Świeżo upieczony mistrz Włoch nie popisał się dziś może w ataku (38% skuteczności), ale nadrabiał blokiem i zagrywką (po 3 punkty w tych elementach gry). Przyjęcie nigdy nie było jego najmocniejszą stroną, ale w trzecim secie spotkania z Łotwą popracował trochę w obronie.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Michał Kubiak - 3,5
Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla był w piątek bodaj najsłabszym ogniwem reprezentantem Polski, czego potwierdzeniem może być decyzja selekcjonera o ściągnięciu go z parkietu w ostatniej partii. Statystyki niby lepsze niż Kurek, ale jednak zbyt często - zwłaszcza na początku drugiego seta - popełniał błędy. Wszyscy wiedzą doskonale, że stać go na więcej i mamy nadzieję, że potwierdzi to już w sobotę i niedzielę.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Paweł Zatorski - 4,5
Nowy nabytek ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w oficjalnym debiucie Stephane'a Antigi w roli selekcjonera wypadł bardzo dobrze, potwierdzając słuszność wyboru trenera. Pewny w przyjęciu, aktywny w obronie. W kilku akcjach musiał wcielić się nawet w rolę rozrywającego, ale z i tym poradził sobie naprawdę dobrze.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Michał Winiarski - kapitan biało-czerwonych grał najwięcej z rezerwowych, bo sporą część trzeciego seta, ale jedna zepsuta zagrywka, dwa odbiory i pięć ataków (20% skuteczności) to zdecydowanie zbyt mało, by go ocenić, zwłaszcza na tle zawodników pierwszego składu.
Paweł Zagumny, Grzegorz Bociek - grali za krótko, żeby ich ocenić.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.