Naj... 11. kolejki PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal SportoweFakty.pl wybrał zasługujące na uwagę sytuacje z 11. kolejki rozgrywek PlusLigi. Co ciekawego wydarzyło się w tej rundzie spotkań?

1
/ 10

Największe zaskoczenie: porażka Jastrzębskiego Węgla z Transferem Bydgoszcz

Choć podopieczni Vitala Heynena w tym sezonie grają na tyle dobrze, że plasują się w górnej części tabeli, z medalistami sprzed roku wygrać dotychczas nie potrafili. O ile mistrz i wicemistrz okazali się dla Transferu zbyt mocni, z Jastrzębskim Węglem drużyna sobie poradziła po czterosetowej, wyrównanej batalii. Ogromna w tym zasługa Pawła Woickiego, który skutecznie uruchamiał wszystkie formacje bydgoszczan.

2
/ 10

Najbardziej zacięty mecz: Lotosu Trefla Gdańsk z Asseco Resovią Rzeszów

W Gdyni doszło do prawdziwego meczu na szczycie, który mogli zobaczyć tylko kibice z trybun, bowiem transmisji ostatecznie nie było. Lotos był przed tygodniem o krok od zwycięstwa nad PGE Skrą Bełchatów, ale mistrzowie wybronili się. Gdańszczanie zagrali kolejne dobre spotkanie, a wyciągnąwszy wnioski z ostatniej porażki, wytrzymali w końcówce i pokonali drużynę prowadzoną przez Andrzeja Kowala.

3
/ 10

Najlepszy występ przeciwko byłemu pracodawcy: Srecko Lisinac i Kacper Piechocki

Do potyczek z byłymi klubami w PlusLidze dochodzi bardzo często, jednak nie zawsze zawodnicy w takich momentach prezentują pełnię swoich możliwości. W tej kolejce przykładem może być występ Maciej Pawliński w Warszawie, który nie tylko nie poprowadził swojej drużyny do zwycięstwa, ale także spisał się wyjątkowo przeciętnie. Dobrze zaprezentowali się za to siatkarze PGE Skry w starciu z AZS-em Częstochowa. Środkowy zanotował 90 proc. skuteczności w ataku, natomiast młody libero przyjął niemal połowę zagrywek rywali, popełniając przy tym jeden błąd.

4
/ 10

Największa ulga: zwycięstwo Cerrad Czarnych Radom po pięciu kolejnych porażkach

W szeregach Czarnych nie działo się ostatnio najlepiej. O ile zwycięstw z czołówką po zespole nikt się nie spodziewał, o tyle brak punktów z niżej notowanymi zespołami był mocno zastanawiający. Po raz ostatni drużyna wygrała mecz 22 października z BBTS Bielsko-Biała, od tej pory przegrała pięć kolejnych spotkań. Dopiero starcie z Indykpolem AZS Olsztyn przyniosło trzy punkty, a siatkarze i kibice liczą, że będzie to moment przełomowy.

5
/ 10

Najmniejsze zainteresowanie wśród kibiców: mecz w Bielsku-Białej

Zaledwie 600 kibiców pojawiło się na trybunach w meczu BBTS-u Bielsko-Biała z Cuprum Lubin, co stanowi niechlubny rekord 11. kolejki PlusLigi. Nawet w Warszawie, gdzie frekwencja od początku sezonu nieszczególnie dopisuje, potyczkę z drugim z beniaminków śledziło 1300 widzów.

6
/ 10

Najdłuższa seria zwycięstw w sezonie 2014/2015: PGE Skra Bełchatów - 11

Do 8. kolejki PlusLigi w stawce były trzy niepokonane drużyny, jako pierwszy uległ Lotos Trefl Gdańsk, przegrywając z Cuprum Lubin we własnej hali. Wydawało się, że aż do 13. kolejki bez porażki wytrzymają dwie najlepsze ekipy poprzedniego sezonu, jednak podopieczni Andrea Anastasi sprawili niespodziankę i pozbawili Asseco Resovię Rzeszów statusu "niepokonanych".

7
/ 10

Najczęściej ostrzeliwany zagrywką: Krzysztof Gierczyński

Siatkarze Transferu Bydgoszcz posłali 89 zagrywek, z czego aż 57 w stronę najbardziej doświadczonego i najstarszego zawodnika w ekipie. Gierczyński przyjmował ze skutecznością 51 proc. odbioru pozytywnego oraz 23 proc. perfekcyjnego. Oprócz tego popełnił aż osiem błędów. Zwykle celem zagrywek rywali Jastrzębskiego Węgla jest Zbigniew Bartman, najczęściej jednak skutecznie wspomagany przez kolegów.

8
/ 10

Największy bohater kolejki: Murphy Troy

To, czego atakującemu nie udało się w starciu z mistrzami Polski, dokonał w niedzielnej potyczce z Asseco Resovią Rzeszów. Troy był nie tylko najczęściej punktującym zawodnikiem w swoim zespole, ale Marco Falaschi spokojnie mógł posyłać piłki w jego kierunku w ważnych momentach. W tie-breaku przy stanie 15:15, to właśnie zagrywki Troya zadecydowały o zwycięstwie gdańszczan.

9
/ 10

Najdłuższy set: w Częstochowie, trwający 104 minuty

Komunikat o wykrytym zagrożeniu pojawił się o godzinie 17:24, kiedy na tablicy wyników widniał rezultat 19:16 na korzyść Akademików. Licznie zgromadzona publiczność została ewakuowana, a przyczyną było włączenie się alarmu przeciwpożarowego. Sytuacja wyglądała bardzo poważnie. Pod halę przyjechały dwa wozy strażackie, a służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo sprawdziły wszystkie pomieszczenia. Po godzinie 18. kibice mogli powrócić na swoje miejsca, a siatkarze musieli jeszcze raz się rozgrzewać. Ostatecznie set trwał 104 minuty, PGE Skra odrobiła straty i wygrała cały mecz w trzech partiach.

10
/ 10

Najdłuższy set (punktowo): Transfer Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel III set (31:29)

Najkrótszy set (punktowo): Cerrad Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn III set (25:13)

Najskuteczniejszy w ataku (minimum 6 prób): Srecko Lisinac z PGE Skry Bełchatów (90-procentowa skuteczność; 9/10)

Najmniej skuteczny w ataku (minimum 6 prób): Piotr Hain z Indykpolu AZS Olsztyn i Paul Lotman z Asseco Resovii Rzeszów (14-procentowa skuteczność; 1/7)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
stary kibic
24.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Głupoty panowie piszecie za przeproszeniem: Największa niespodzianka - brak transmisji z Gdańska (Gdyni) Największe nieporozumienie kolejki - j.w. Najbardziej antysiatkarska decyzja kolejki - j Czytaj całość