W tym artykule dowiesz się o:
[b]Największa niespodzianka: porażka ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w starciu z Cuprum Lubin
[/b]Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle bardzo słabo spisali się w pojedynku z Cuprum Lubin. Beniaminek dominował w każdym elemencie, pewnie wykorzystując kontrataki po nieudanych zagraniach podopiecznych Sebastiana Świderskiego. W całym meczu, kędzierzynianie zdobyli pięćdziesiąt siedem punktów, w tym dwa blokiem i cztery zagrywką. [ad=rectangle] - Pękliśmy. Niestety zespół z Lubina rozstrzelał nas zagrywką. Było widać braki kondycyjne u zawodników. Paweł Zagumny, który po chorobie dołączył do nas wczoraj. Kay van Dijk również. Musieliśmy robić szybko zmiany. Założenia były inne, niestety przyjęcie jakie mieliśmy w tym spotkaniu było dramatyczne i uniemożliwiło nam grę - przyznawał po meczu szkoleniowiec ZAKSY.
[b]Najlepszy powrót z dalekiej podróży: AZS Politechnika Warszawska w meczu z AZS-em Częstochowa
[/b]Podopieczni Jakuba Bednaruka wygrali dwa pierwsze sety w starciu z częstochowskimi Akademikami, wykorzystując swoją przewagę przede wszystkim w bloku oraz ataku. Siatkarze AZS Politechniki Warszawskiej pewnie zmierzali po zwycięstwo, jednak od trzeciej odsłony widać było ich wyraźną niemoc, co skrupulatnie punktowali przeciwnicy, a w szczególności duet przyjmujących - Guillaume Samica oraz Rafał Szymura.
Dopiero w tie-breaku warszawianie powrócili do swojej dobrej dyspozycji, zwyciężając ostatecznie 15:10. Najlepszym zawodnikiem pojedynku wybrany został Aleksander Śliwka. Siatkarz zdobył dwanaście punktów, notując 50 proc. skuteczności w ataku. Ponadto, przyjmujący odebrał aż czterdzieści osiem piłek, myląc się tylko raz.
[b]Najczęściej nagradzany zawodnik: Konstantin Cupkovic (Transfer Bydgoszcz)
[/b]Serbski przyjmujący Transferu Bydgoszcz od początku sezonu prezentuje dobrą formę. W miniony weekend, Cupković odebrał z rąk komisarza piątą statuetkę dla najlepszego zawodnika meczu z Effectorem Kielce. Wcześniej siatkarz został wyróżniony po zwycięskich pojedynkach nad MKS-em Banimexem Będzin, BBTS-em Bielsko-Biała, Cuprum Lubin oraz Jastrzębskim Węglem.
Do wyniku Serba może zbliżyć się jedynie Murphy Troy z czterema statuetkami. Trzy nagrody odebrali za to siatkarze Skry Bełchatów - Nicolas Uriarte oraz Facundo Conte.
[b]Największa radość po zwycięstwie: BBTS Bielsko-Biała
[/b]Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała przerwali serię pięciu kolejnych porażek w rozgrywkach PlusLigi, pokonując Indykpol AZS Olsztyn. Bielszczanie od początku drugiej rundy sezonu zasadniczego prezentują lepszą dyspozycję. W trzech meczach udało im się zdobyć cztery punkty, awansując w ligowej tabeli. Mocnym punktem drużyny byli środkowi Łukasz Polański oraz Wojciech Sobala, a także przyjmujący Serhiy Kapelus, nagrodzony statuetką dla najlepszego zawodnika.
- Długo czekaliśmy na kolejne zwycięstwo. Idziemy w dobrym kierunku, a to musi cieszyć. Pojedynki z Jastrzębskim Węglem oraz Asseco Resovią Rzeszów przegraliśmy, ale pokazały one, że stać nas na dobrą grę. W ostatnich tygodniach mieliśmy więcej czasu na spokojny trening, co również może mieć wpływ na naszą dyspozycję. Potrafimy atakować, zagrywać, chociaż wcześniej to nie funkcjonowało - powiedział po meczu kapitan, Grzegorz Pilarz.
Największy pechowiec: ()
Atakujący wicemistrzów Polski nie zagrał w sobotnim spotkaniu z MKS-em Banimexem Będzin z powodu kontuzji łydki. Chociaż Konarski znalazł się w meczowym protokole, uraz nie pozwolił mu nawet dokończyć rozgrzewki. - Dawid był w szpitalu na USG, natomiast lekarz powiedział mu, że nie ma tak dokładnego USG i nie wie, co mu jest, tak na dobrą sprawę. Mamy jakieś podejrzenia, ale w niedzielę zostanie wykonane dokładne badanie USG i myślę, że wtedy będziemy dokładnie widzieli co się mu stało - wyjaśnił trener, Andrzej Kowal. Badanie wykonane w Łodzi wykazało, że Konarski zerwał mięsień brzuchaty łydki, co wyłączy go z treningów na około 3 tygodnie.
We wcześniejszych pojedynkach, zawodnik Asseco Resovii Rzeszów zmagał się z kontuzja kolana. Uraz wykluczył go z gry w pierwszym spotkaniu z Berlin Recycling Volleys oraz Cuprum Lubin.
[b]
[/b]
[b]Najbardziej rozczarowująca postawa: Cerrad Czarni Radom w starciu z Lotosem Treflem Gdańsk
[/b]Fatalny występ w 16. kolejce PlusLigi zanotowali zawodnicy Cerrad Czarnych Radom. Podopieczni Roberta Prygla ulegli Lotosowi Trefl Gdańsk w trzech setach, zdobywając jedynie pięćdziesiąt punktów. Najsłabiej w szeregach radomian wyglądał atak. Z siedemdziesięciu siedmiu piłek, zespół skończył tylko 31 proc. z nich. Jeżeli dołoży się do tego dwadzieścia błędów, w tym dziesięć w polu serwisowym, a także zaledwie czternaście punktów zdobytych w kontrataku i słabe przyjęcie, występ Wojskowych w Gdańsku można uznać za rozczarowujący.
Najskuteczniejszy siatkarz w szeregach Cerrad Czarnych Radom - Mikko Oivanen zdobył jedenaście "oczek". Co ciekawe, był to jedyny dwucyfrowy dorobek punktowy, bowiem pozostali radomianie zaprezentowali się o wiele słabiej.
[b]Najbardziej oczekiwane debiuty: Guillaume Samica (AZS Częstochowa), Guillaume Quesque (Jastrzębski Węgiel), Humberto Machacon (Effector Kielce)
[/b]Chociaż Guillaume Samica swój debiut na polskich parkietach miał już kilka lat temu, ostatni mecz był jego pierwszym w rozgrywkach PlusLigi w tym sezonie. Przyjmujący rozegrał pięć setów, zdobywając szesnaście punktów. Pomimo dobrej postawy nowego siatkarza, Akademicy ponownie schodzili z parkietu pokonani. Wcześniej, Francuz zagrał w barwach AZS w pojedynku Pucharu Polski przeciwko Transferowi Bydgoszcz.
Kolejny z francuskich przyjmujących - Guillaume Quesque zadebiutował w hicie 16. kolejki PlusLigi. Siatkarz wszedł na parkiet w czterech z pięciu setów, nie kończąc żadnego z dwóch ataków, a także przyjmując sześć piłek na poziomie 33 proc. pozytywnego oraz 17 proc. perfekcyjnego. Ostatecznie Jastrzębski Węgiel pokonał Skrę Bełchatów 3:2.
Gorszy występ w szeregach Effectora Kielce, zanotował również Humberto Machacon. Kolumbijczyk pojawił się na boisku w trzecim secie, zdobył jeden punkt, ale nie wniósł wiele dobrego do gry swojego nowego zespołu. Mecz zakończył z 0 proc. w przyjęciu oraz 25 proc. w ataku.
[b]Najlepiej wykorzystana szansa: Mateusz Malinowski (Jastrzębski Węgiel)
[/b]Pod nieobecność w meczowej dwunastce Michała Łasko, okazję do zaprezentowania swoich umiejętności otrzymał drugi atakujący - Mateusz Malinowski. Chociaż pierwszy set był słabszy w jego wykonaniu, w kolejnych radził sobie jak prawdziwy profesor, zachowując zimną krew w decydujących momentach.
Ostatecznie 22-latek zakończył pojedynek ze Skrą Bełchatów z osiemnastoma punktami na koncie, notując 58 proc. skuteczności w ataku. Komisarz nagrodził postawę Malinowskiego statuetką dla najlepszego zawodnika hitu 16. kolejki.
[b]Najtrafniejszy cytat i największy przegrany: Krzysztof Stelmach, były już trener Indykpolu AZS-u Olsztyn
[/b]- Zachowywaliśmy się jak dzieci we mgle - powiedział szkoleniowiec Indykpolu AZS-u Olsztyn po porażce z BBTS-em Bielsko-Biała. Drużyna z Warmii zagrała bardzo słaby pojedynek, notując tylko 40 proc. skuteczności w ataku. Jednak największym mankamentem podopiecznych Krzysztofa Stelmacha było przyjęcie.
Spotkanie na Podbeskidziu było ostatnim, jakie pod wodzą 47-letniego trenera rozegrali olsztynianie. Po 1,5 roku Stelmacha na stanowisku pierwszego szkoleniowca zastąpił w poniedziałek Andrea Gardini, który był asystentem Andrei Anastasiego za czasów jego pracy z reprezentacją Polski.
Najkrótszy set (punktowo, nie licząc tie-breaków): Lotos Trefl Gdańsk - Cerrad Czarni Radom I set (25:10)
Najdłuższy set (punktowo): PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel II set (27:29)[b]
Najkrótszy mecz (czasowo): [/b]Lotos Trefl Gdańsk - Cerrad Czarni Radom (76 min.)
Najdłuższy mecz (czasowo): PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel oraz AZS Częstochowa - AZS Politechnika Warszawska (139 min.)
Najskuteczniejszy w ataku (minimum 6 prób): Srecko Lisinac (PGE Skra Bełchatów) - 8/9 (89 proc.)
Najmniej skuteczny w ataku (min. 6 prób): Kay van Dijk (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) - 0/6 (0 proc.)