W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywająca: Lucie Muhlsteinova (BKS Aluprof Bielsko-Biała)
Bielszczanki nie miały zbyt wiele do powiedzenia w rywalizacji o 7. pozycję. Czeska rozgrywająca nie zaliczy tej batalii do udanych. Nie gubiła bloku, źle rozkładała siły w ataku, efektem czego Aluprof był w stanie wygrać tylko jednego seta w dwóch pojedynkach. W pierwszym z nich, rywalizacji trwającej tylko trzy odsłony, rywalki skutecznie blokowały BKS aż 16 razy, co również obciąża winą Muhlsteinovą.
Atakująca: Patrycja Polak (Pałac Bydgoszcz)
Bydgoski Pałac zakończył tegoroczne rozgrywki na ostatnim, 12. miejscu, przegrywając kończący sezon dwumecz z Developresem SkyRes Rzeszów (1:3, 0:3). Jednym ze słabszych ogniw bydgoskiej kadry była atakująca, w tym wypadku Patrycja Polak. Co prawda w pierwszym spotkaniu zdobyła ona 11 punktów (41 proc. skuteczności), z tym że była przy tym czterokrotnie blokowana, a lepiej w ofensywie zaprezentowały się aż trzy jej koleżanki z drużyny, nie mówiąc o siatkarkach rywalek. W drugim meczu Polak została obciążona obowiązkami w przyjęciu, lecz i tutaj nie spisała się najlepiej (4 błędy, 8 proc. odbioru perfekcyjnego), poza tym nie poprawiła swojej skuteczności na siatce.
Środkowa: Monika Ptak (Impel Wrocław)
Ostatnie tygodnie ekstraklasy siatkarek nie były najlepszym okresem dla reprezentacyjnej środkowej Impela Wrocław. Jej zespół w trzech spotkaniach przegrał walkę z Polskim Cukrem Muszynianką o brązowy medal Orlen Ligi, zaś sama zawodniczka nie odznaczyła się najlepiej w statystykach. O ile jeszcze w drugim spotkaniu z Mineralnymi Ptak potrafiła skończyć 3 z 7 prób w ataku i dwukrotnie zablokować rywalki, o tyle w trzecim starciu była bezbarwna, zwłaszcza na tle pozostałych środkowych. Nie zanotowała ani jednego bloku, a jej procent udanego ataku wyniósł tylko 30 procent.
Środkowa: Caroline Jarmoc (PGNiG Nafta Piła)
Pożegnanie kanadyjskiej środkowej polskiego pochodzenia z sezonem 2014/15 Orlen Ligi nie było okazałe. Jej zespół przegrał walkę z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski o 9. lokatę w lidze, zaś zawodniczka prezentowała się najsłabiej ze wszystkich środkowych, które wystąpiły w tym dwumeczu. Dość wspomnieć, że w obu spotkaniach więcej punktowych bloków od Jarmoc (4) zaliczyły... Alicja Stefańska i Joanna Kuligowska z KSZO. Jedyne, co broni Kanadyjkę, to niezły poziom gry w ofensywie (14/29 akcji w ataku).
Przyjmująca: Daria Paszek (SK bank Legionovia Legionowo)
Od zawodniczki, która w ostatnich latach regularnie znajduje się w kadrze reprezentacji Polski można wymagać więcej, niż pokazała w dwumeczu z dąbrowskim MKS-em. Paszek w obu meczach nie była dobrze dysponowana w ataku. Zbijała ze skutecznością 30 i 14 procent (odpowiednio 10/33 i 3/22). Również w odbiorze zagrywki nie była najmocniejszym ogniwem swojej ekipy. W pierwszej batalii zanotowała jedynie 21 procent przyjęcia pozytywnego, zaś w drugiej 58.
Przyjmująca: Koleta Łyszkiewicz (BKS Aluprof Bielsko-Biała)
Bialska przyjmująca nie dała swojej drużynie pewności w ataku. W obu meczach rywalizacji z Budowlanymi pojawiała się w pierwszej szóstce i znajdowała się na parkiecie na początku każdego z setów. Mimo to w siedmiu odsłonach potyczki z łodziankami zapisała na swoim koncie tylko 15 udanych akcji w ofensywie. Również odbiór zagrywki nie był najmocniejszą stroną siatkarki. Po jej błędach w tym elemencie rywalki zdobyły aż 7 "oczek".
Libero: Katarzyna Wysocka (SK bank Legionovia Legionowo)
Libero mazowieckiej ekipy prezentowała się w dwumeczu z dąbrowskim MKS-em przeciętnie, zwłaszcza na tle Krystyny Strasz, której licznym interwencjom w obronie dąbrowski klub zawdzięcza udaną walkę o 5. miejsce w lidze. Wysocka nie błyszczała w przyjęciu (23 i 29 proc. przyjęcia perfekcyjnego, łączne 4 błędy w tym elemencie), a już szczególnie w asekuracji, gdzie popełniała błędy rzutujące na wyniki meczów, jak choćby pod koniec drugiego seta rewanżowego meczu w Dąbrowie Górniczej (przegranego przez Legionovią 26:28).