WGP: Bez ataku nie ma gry - oceny Polek po meczu z Portoryko według portalu SportoweFakty.pl

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Biało-Czerwone w spotkaniu z Portoryko miały kilka dobrych momentów, lecz w decydujących akcjach zabrakło skuteczności w ofensywie.

1
/ 9

Rozgrywająca reprezentacji Polski spotkania z Portoryko nie zaliczy do udanych występów. W grze siatkarki Tauronu Banimex MKS Dąbrowa Górnicza nie brakowało niedokładności, większość piłek wystawiana była na podwójny blok. Ponadto czasami brakowało nici porozumienia między Piekarczyk a środkowymi, głównie Agnieszką Kąkolewską.  [ad=rectangle]   Do jakości wystawy Polki spore zastrzeżenia miała arbiter spotkania, która kilkukrotnie odgwizdała nieczyste odbicie Piekarczyk. Trzeba przyznać, że co najmniej dwukrotnie decyzja sędziny była krzywdząca dla polskiej rozgrywającej.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 9

Atakująca Biało-Czerwonych dobrze weszła w spotkanie, raz za razem punktując z prawego skrzydła. W dużej mierze jej postawa pozwalała Polkom na wyrównaną walkę z rywalkami. Im dłużej trwało spotkania, tym Kaliszuk spisywała się słabiej. Ostatecznie zakończyła mecz z 13 "oczkami", jednak sporo do życzenia pozostawia jej skuteczność w ataku. Reprezentantka Polski zakończyła pozytywnie zaledwie 11 z 39 prób.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

3
/ 9

Anna Grejman - 3,5

Nowa przyjmująca Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna wolno wchodziła w mecz i dopiero od drugiej partii znacząco włączyła się do gry w ataku. Grejman radziła sobie z podwójnym blokiem, nieźle prezentowała się w przyjęciu, lecz z czasem zdecydowanie zgasła. 22-latka była co prawda najlepiej punktującą Polką (15 punktów), ale 14 punktów na 33 uderzenia nie jest osiągnięciem nadzwyczajnym (42 proc. skuteczności).

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 9

O ile do postawy Wójcik w przyjęciu nie można mieć większych zastrzeżeń (połowa piłek dograna bardzo dobrze), to już gra w ataku pozostawia sporo do życzenia. Skrzydłowa reprezentacji Polski zdobyła zaledwie 7 "oczek" w ataku i w decydujących momentach zabrakło jej wsparcia dla Grejman i Kaliszuk. Należy oczekiwać zdecydowanie lepszego wyniku niż 24 proc. skuteczności. Na plus należy zaliczyć za to 2 punktowe bloki 21-letniej siatkarki.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

5
/ 9

Środkowa PGE Atomu Trefla Sopot była najjaśniejszą postacią polskiej kadry. Wychowanka SMS Sosnowiec zakończyła spotkanie z 12 punktami, atakując z 54 proc. skutecznością. Nie tylko za postawę w ataku należy chwalić Efimienko. Środkowa Biało-Czerwonych zapisała na swoim koncie aż 6 zdobyczy punktowych w bloku, co stanowi ponad połowę wszystkich punktów Polek w tym elemencie. Efimienko wyglądała zdecydowanie lepiej niż pozostałe środkowe i nie odstawała znacząco od rywalek z Portoryko. Jej bloki odegrały istotną rolę w drugiej partii, kiedy Polki walczyły o utrzymanie wypracowanej wcześniej przewagi.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 -bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

6
/ 9

Od zawodniczki z takim potencjałem jak Kąkolewska należy oczekiwać zdecydowanie więcej. Bardzo słabo, by nie napisać dramatycznie słabo wyglądają statystyki "Kąki" w ataku. Od początku pojedynku Kąkolewskiej brakowało dynamiki w ofensywie, a rywalki bez większych problemów broniły jej dość anemiczne uderzenia. Nic zatem dziwnego, że zakończyła bój bez punktu w ataku (na 6 prób). Ocenę jej występu zawyża za to fragment z połowy drugiej partii. Kąkolewska serią swoich agresywnych zagrywek pozwoliła na wypracowanie bezpiecznej przewagi, którą udało się dowieźć do końca partii.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

7
/ 9

Krzos zaprezentowała się słabiej niż w spotkaniu z Bułgarią, lecz na tle koleżanek jej gra nie wyglądała najgorzej. Libero polskiej kadry nie popełniła ani jednego błędu w przyjęciu, przeważnie dokładnie przyjmowała serwis. Kilkanaście razy Krzos popisała się efektowną paradą w obronie, lecz summa summarum w grze defensywnej nie ustrzegła się błędów i nieporozumień, głównie w ostatnim secie. Występem z Bułgarią udowodniła, że stać ją na lepsze momenty w grze.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

8
/ 9

W połowie trzeciego seta zmieniła Kąkolewską i została na parkiecie już do końca spotkania. Niespodziewanie Sikorska prezentowała się dużo lepiej niż podstawowa środkowa Impela Wrocław. 22-latka przyzwoicie radziła sobie w ataku (50 proc. skuteczności), do 3 punktów ze środka dołożyła także po oczku z serwisu i bloku. W porównaniu do swojej nowej klubowej koleżanki wniosła do gry nieco ożywienia i dynamiki.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

9
/ 9

W trudnych momentach trener Jacek Nawrocki desygnował Tobiasz do gry, by wniosła nową jakość do szóstki. Niestety zmienniczka Natalii Piekarczyk nie wykazała się niczym nadzwyczajnym, rozgrywała dość schematycznie i podobnie jak podstawowa rozgrywająca nie ułatwiała znacząco zadania swoim atakującym.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Mateusz Herman
5.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
benedykt 16
5.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ale sobie pograły.Tak jak reprezentacja męskiej odmiany.Nie ma ataku ,nie ma wygranej.