Nie tylko starcie z Iranem. Oto wielkie powroty polskich siatkarzy!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polacy w sobotę odrobili straty i pokonali Iran, ale to nie pierwsza taka sytuacja w historii, kiedy Biało-Czerwoni okazali się lepsi od przeciwnika, chociaż przegrywali już 0:2 w setach.

1
/ 7

Letnie Igrzyska Olimpijskie 2004 w Atenach 23 sierpnia 2004 r.

Polska - Argentyna 3:2 (19:25, 22:25, 25:23, 25:22, 20:18)

Polska: Stelmach A., Gruszka, Murek, Świderski, Gołaś, Szczerbaniuk, Ignaczak (libero) oraz Zagumny, Kadziewicz, Rybak, Bąkiewicz.

Argentyna: Milinkovic, Porporatto, Elgueta, Ferraro, Spajic, Giani G., Meana (libero) oraz Bidegain, Peralta, Patti, Santiago Darraidou.

***

Biało-Czerwoni podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich 2004 w Atenach przystąpili do meczu z Argentyną z dwoma zwycięstwami oraz taką samą liczbą porażek. Ten pojedynek miał zadecydować o tym, czy Polacy awansują do ćwierćfinału, a tylko wygrana z Albicelestes dawała im taką możliwość. Po dwóch setach potyczki polscy siatkarze byli o krok od odpadnięcia z turnieju w Grecji, jednakże przebudzenie w trzeciej partii i poprawa jakości swojej gry pozwoliła im doprowadzić do tie-breaka, którego zwyciężyli po walce na przewagi do 18. Do wygranej Orły poprowadził wtedy duet Piotr Gruszka (30 punktów) - Dawid Murek (22 punkty), zaś 13 oczek na swoim koncie zapisał świętej pamięci Arkadiusz Gołaś.

2
/ 7

Liga Światowa 2006 12 sierpnia 2006 r., Katowice

Polska - USA 3:2 (17:25, 21:25, 25:19, 25:23, 17:15) 

Polska: Pliński, Zagumny, Murek, Wlazły, Kadziewicz, Świderski, Ignaczak (libero) oraz Winiarski, Gruszka, Grzyb, Żygadło, Szymański.

USA: Millar, Suxho, Priddy, Hoff, Polster, McKienzie, Lambourne (libero) oraz Olree, Stanley.

***

Reprezentacja Polski źle rozpoczęła spotkanie Ligi Światowej 2006 z kadrą USA w Katowicach, ponieważ dwie pierwsze odsłony padły łupem rywali. Mimo to trener Raul Lozano nie dokonywał stałych zmian w swoim zespole i chciał sprawdzić, jak jego podopieczni poradzą sobie w trudnej sytuacji. Jak się okazało, Biało-Czerwoni z pomocą własnych kibiców potrafili odwrócić losy tego pojedynku, zwyciężając 3:2 (17:15 w tie-breaku). Liderem polskiego zespołu w ofensywie był Mariusz Wlazły, który zdobył 27 punktów.

3
/ 7

Mistrzostwa Świata 2006 w Japonii 28 listopada 2006 r., Sendai 

Polska - Rosja 3:2 (19:25, 19:25, 25:22, 25:20, 15:11) 

Polska: Winiarski, Pliński, Zagumny, Wlazły, Kadziewicz, Świderski, Gacek (libero) oraz Gruszka, Żygadło, Bąkiewicz, Szymański.

Rosja: Abramow, Grankin, Kazakow, Połtawski, Kosariew, Kuleszow, Wierbow (libero) oraz Wołkow, Dinejkin, Makarow.

***

Starcie z Rosją podczas mistrzostw świata w 2006 roku to jeden z najpiękniejszych momentów w historii polskiej siatkówki. Polacy w trakcie mundialu w Japonii grali jak z nut i do momentu konfrontacji z Rosjanami wygrali siedem kolejnych potyczek, nie tracąc choćby seta. Mecz ze Sborną był ważny dla Orłów w kontekście awansu do półfinału MŚ, ale w pierwszych dwóch partiach podopieczni Raula Lozano prezentowali się słabo i ulegli przeciwnikom dwukrotnie do 19. Dopiero wejście duetu Grzegorz Szymański - Piotr Gruszka wniosło sporo ożywienia w polskie szeregi, zaś Biało-Czerwoni uwierzyli, że rosyjscy zawodnicy są do pokonania. W końcowym rozrachunku polscy gracze triumfowali po tie-breaku i zameldowali się w strefie medalowej imprezy w Kraju Kwitnącej Wiśni.

4
/ 7

Liga Światowa 2007 10 czerwca 2007 r., Chengdu

Chiny - Polska 2:3 (25:20, 25:19, 20:25, 29:31, 14:16)

Chiny: Xiaodong, Jianjun, Dawei, Qiong, Fudong, Yingchao, Qi (libero) oraz Chun, Zhi.

Polska: Winiarski, Zagumny, Grzyb, Wlazły, Świderski, Możdżonek, Gacek (libero) oraz Żygadło, Kadziewicz, Bąkiewicz.

***

Polacy z Zagumnym, Winiarskim czy Wlazłym w składzie radzili sobie dobrze w fazie interkontynentalnej Ligi Światowej 2007 i wygrywali mecz za meczem (ostatecznie zwyciężyli wszystkie 12 spotkań), ale podczas konfrontacji w Chinami w Chengdu o mało co, a ponieśliby swoją pierwszą porażkę w rozgrywkach. Po dwóch setach reprezentacja Polski przegrywała z Chińczykami 0:2, ale wtedy selekcjoner Raul Lozano posłał do boju rozgrywającego Łukasza Żygadłę i pod jego kierownictwem polscy siatkarze doprowadzili do tie-breaka, w którym triumfowali po zaciętej walce 16:14.

5
/ 7

Puchar Świata 2011 w Japonii 2 grudnia 2011 r., Tokio

Polska - Włochy 3:2 (17:25, 20:25, 25:23, 25:21, 15:12) 

Polska: Winiarski, Nowakowski, Kurek, Bartman, Żygadło, Możdżonek, Ignaczak (libero) oraz Zagumny, Jarosz, Ruciak.

Włochy: Łasko, Mastrangelo, Zajcew, Savani, Travica, Fei, Giovi (libero) oraz Parodi, Birarelli.

***

W końcowej fazie Pucharu Świata 2011 Biało-Czerwonym przyszło zmierzyć się z Włochami, a wygrana miała ich znacząco przybliżyć do awansu na igrzyska w Londynie. Od początku konfrontacja w Tokio nie układała się po myśli Polaków, którzy przegrali pierwsze dwie odsłony do 17 i 20. Dopiero wejście Michała Ruciaka i Jakuba Jarosza dodało reprezentacji Polski animuszu, która po udanym pościgu zakończyła potyczkę zwycięstwem 3:2.

6
/ 7

Memoriał Huberta Jerzego Wagnera 2015 w Toruniu 24 sierpnia 2015 r.

Polska - Francja 3:2 (25:27, 19:25, 26:24, 25:23, 15:13) 

Polska: Drzyzga, Kurek, Nowakowski, Bieniek, Buszek, Kubiak, Zatorski (libero) oraz Łomacz, Konarski, Szalpuk, Kłos.

Francja: Rouzier, Tillie, Jaumel, Ngapeth, Le Roux, Le Goff, Grebennikov (libero) oraz Marechal, Sidibe, Lyneel, Corre.

***

Na zakończenie Memoriału Huberta Jerzego Wagnera 2015 w Toruniu Polacy podejmowali triumfatorów Ligi Światowej, Francuzów, a do zwycięstwa w całym turnieju potrzebowali wygranej w dwóch setach. Jednakże Trójkolorowi postawili Orłom trudne warunki gry i w pewnym momencie prowadzili już 2:0. Wtedy to selekcjoner Antiga zdecydował się posłać do boju Artura Szalpuka i Dawida Konarskiego, którzy to poprowadzili swój zespół do triumfu po tie-breaku.

7
/ 7

Puchar Świata 2015 w Japonii 12 września 2015 r., Hamamatsu

Polska - Iran 3:2 (18:25, 23:25, 25:15, 25:20, 15:11)

Polska: Łomacz, Buszek, Bieniek, Kurek, Kubiak, Nowakowski, Zatorski (libero) oraz Drzyzga, Mika, Konarski.

Iran: Marouflakrani, Mirzajanpour, Ebadipour, Seyed, Ghafour, Gholami, Marandi (libero) oraz Mahdavi, Ghaemi, Senobar, Manavinezhad.

***

Wielu przed starciem z Iranem w Pucharze Świata 2015 dopisywało już Polakom zwycięstwo do tabeli, tym bardziej, że Biało-Czerwoni wywalczyli komplet punktów w starciu z mistrzami olimpijskimi i Europy, Rosjanami. Jednak Persowie wyszli na sobotnie spotkanie niesamowicie zmobilizowani i w pierwszych dwóch setach atakowali z dużą siłą, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 2:0. Mimo to polscy siatkarze nie zamierzali składać broni, zaś do walki poderwał ich przyjmujący Mateusz Mika, który w ofensywie był praktycznie nie do zatrzymania. W końcowym rozrachunku Orły utarły nosa wicemistrzom Azji, zwyciężając po tie-breaku.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Riorwar
12.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podczas PŚ 2011 Włosi mieli naprawdę fajną, naszpikowaną gwiazdami pakę. Na każdej pozycji mieli wartościowego gracza. Teraz mają tylko Zaytseva i Juantorenę, a reszta to przeciętniacy.