W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywające:
Izabela Bełcik - 2,5
W pierwszym spotkaniu Jacek Nawrocki postawił na bardziej doświadczoną rozgrywającą. Początkowo Bełcik grała dobrze, ale przez popełnione błędy szybko usiadła na ławce. W następnych meczach pojawiała się na zmianach, lecz jej występ pozostawiał wiele do życzenia.
Joanna Wołosz - 3
Podczas mistrzostw Europy była pierwszą rozgrywającą naszej reprezentacji, jednak czas nie był jej sprzymierzeńcem. W pierwszych meczach skutecznie kierowała grą naszej drużyny, lecz potem została rozpisana i przeciwniczkom łatwiej było odczytywać jej zamiary. Jej potencjał pozwala na lepszą grę.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Atakujące:
Izabela Kowalińska - 2,5
Jej gra falowała, a jako atakująca rzadko wywiązywała się ze swoich zadań, miała bowiem problemy z przedarciem się przez blok rywalek, jej skuteczność w ataku nie była za wysoka. W ćwierćfinale miała zaskoczyć Holenderki jako przyjmująca, ale ta sztuczka zupełnie się nie udała.
Trener Nawrocki miał dwie wizje Skowrońskiej-Dolaty, która podczas mistrzostw występowała zarówno jako przyjmująca, jak i atakująca. Jednak o wiele lepiej czuła się na swojej nominalnej pozycji, czyli na ataku. Była liderką polskiej reprezentacji, gdyby nie ona, Biało-Czerwone mogłyby zakończyć udział w turnieju wcześniej niż na ćwierćfinale.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Środkowe:
Miała lepsze i gorsze momenty podczas minionych mistrzostw. Nie pokazała pełni swoich możliwości, obok słabych występów nieźle spisała się w meczu grupowym przeciwko Słowenkom.
Jej grę w turnieju można określić mianem przeciętnej. Przeciwko Włoszkom pokazała się z dobrej strony jako zmienniczka, ale Jacek Nawrocki nie od razu dał jej szansę dalszej gry. Wtedy wróciła na boisko i pokazała się z dobrej strony. Tak dobrze nie było już następnego dnia, w meczu przeciwko Holenderkom.
Kamila Ganszczyk - 3,5
Zagrała krótko, ale jej występy zapisały się w pamięci kibiców - zresztą nie tylko polskich. Jej spektakularne wejście w tie-breaku barażowego meczu z Białorusią pozwoliło Biało-Czerwonym na awans do ćwierćfinału. Z pewnością w kolejnych latach stanie się mocnym filarem naszej reprezentacji.
Sylwia Pycia - 3,5
Początek turnieju był dla tej doświadczonej środkowej fatalny, ale z biegiem czasu jej gra poprawiła się. Począwszy od meczu ze Słowenkami była jasnym punktem polskiej reprezentacji, pokazując się z dobrej strony w bloku i polu zagrywki.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Przyjmujące:
Anna Grejman - bez oceny
Jacek Nawrocki dał jej szansę gry dopiero w ostatnim meczu, pierwszy raz pojawiła się na boisku w ćwierćfinale. Zagrała wtedy dość nierówno, za co wystawiliśmy jej trójkę. Jednak jeden występ w całym turnieju to zbyt mało, by ocenić ją za całokształt, tak jak pozostałe zawodniczki.
W dwóch pierwszych spotkaniach pojawiała się na boisku jako zmienniczka, a w dwóch ostatnich dostała więcej czasu. W ćwierćfinale pojawiła się nawet w wyjściowej szóstce, ale jej występ lepiej przemilczeć.
Młoda i zdolna przyjmująca ma za sobą nierówny turniej. Najlepiej wypadła w spotkaniu przeciwko Słowenkom, kiedy to była najlepszą wśród Biało-Czerwonych. Niestety, nie kontynuowała tak dobrej gry w kolejnych meczach.
Anna Werblińska - 3,5
Wraz ze Skowrońską-Dolatą była główną siłą napędową drużyny. Mimo że zdarzały jej się proste błędy, to jej ogólny występ można ocenić pozytywnie. Tym bardziej, że grała z kontuzją, w meczu z Holenderkami naciągnęła mięsień, lecz mogła grać dalej. Wyeliminowała ją dopiero kontuzja kolana, której nabawiła się w tie-breaku barażu o ćwierćfinał.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Libero:
Agata Durajczyk - bez oceny
Pełniła rolę zmienniczki Maj-Erwardt i na boisku pojawiła się zaledwie dwa razy, dała krótką zmianę w fazie grupowej w meczu z Holenderkami i w barażu przeciwko Białorusinkom.
To był dobry turniej naszej libero, ale nie bardzo dobry. W przyjęciu i obronie pokazała się z dobrej strony, w szczególności w barażu o ćwierćfinał i samym ćwierćfinale. Mimo to jesteśmy zdania, że potencjał Pauliny Maj-Erwardt pozwala jej na jeszcze lepszą grę.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie