W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywająca: Yael Castiglione (BKS Aluprof Bielsko-Biała)
Po zaciętej walce bielszczanki musiały uznać wyższość Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza, z którym przegrały po tie-breaku. Dla Castiglione był to debiut na polskich parkietach w barwach BKS-u i Argentynka nie może go zaliczyć do udanych. Jej rozegrania często pozostawiały wiele do życzenia, do środkowych posłała tylko 26 piłek w ciągu wszystkich pięciu setów. Jej atutem może być doświadczenie, ale zdecydowanie musi poprawić jakość swojej gry.
Atakująca: Malwina Smarzek (SK bank Legionovia Legionowo)
Cały zespół z Legionowa zawiódł w pierwszym starciu nowego sezonu z Budowlanymi Łódź, co tyczy się także atakującej mazowieckiej ekipy. Skończyła ona jedynie 5 z 23 prób w ataku (skuteczność 19 procent) i była trzykrotnie zatrzymywana przez siatkarki z Łodzi. Perspektywiczna atakująca polskiej kadry sama przyznawała po nieudanym meczu, że nie pamięta drugiego tak słabego występu w swojej dotychczasowej karierze.
Środkowa: Karolina Suwińska-Bednarek (KSZO Ostrowiec SA)
Suwińska-Bednarek nie wypełniła podstawowych zadań środkowej - czujnej i skutecznej gry na siatce, a do tego dobrych ataków. Na siedem ataków skończyła zaledwie jeden, zanotowała też jeden blok. Od środkowych wymagana jest o wiele lepsza postawa na siatce.
Środkowa: Małgorzata Lis (BKS Aluprof Bielsko-Biała)
Środkowa bialskiego BKS-u nie będzie wspominała najlepiej ostatniego powrotu do Dąbrowy Górniczej, w której spędziła wiele udanych sezonów. Kapitan podbeskidzkiego klubu punktowała w starciu z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza jedynie sześć razy, a potrzebowała do osiągnięcia takiego rezultatu 17 prób. O ile młoda Kornelia Moskwa, autorka siedmiu bloków, brylowała na siatce, o tyle jej bardziej doświadczona koleżanka z zespołu nie stanowiła dla Zagłębianek wielkiego zagrożenia.
Przyjmująca: Dorota Ściurka (KSZO Ostrowiec SA)
Siatkarka, która miała być mentalną liderką młodej ekipy z Ostrowca Świętokrzyskiego, zawiodła najbardziej w meczu z Impelem Wrocław. Różnica klas pomiędzy obiema kadrami była widoczna, natomiast w przypadku tak obytej w najwyższej klasie rozgrywkowej zawodniczki jak Ściurka trudno przejść obojętnie wobec aż 9 pomyłek w przyjęciu (39 proc. odbioru pozytywnego, 9 proc. perfekcyjnego) oraz zaledwie 3 udanych ataków na 16 akcji. Była zawodniczka klubów z Mielca i Łodzi była jedną z najsłabiej spisujących się siatkarek na parkiecie Hali Orbity.
Przyjmująca: Klaudia Grzelak (SK bank Legionovia Legionowo)
Od początku była łatwym celem dla zagrywek Budowlanych Łódź (29 proc. pozytywnego i 5 proc. perfekcyjnego przyjęcia). Jej gra w defensywie była na tyle niedokładna, że często nie pozwalała Legionovii na wyprowadzenie ataku. Grzelak nie pomogła też w ofensywie. Jej uderzenia raziły nieskutecznością (2/10) . Trener szybo musiał ją ściągnąć z boiska, a kiedy wróciła jej postawa niewiele się zmieniła.
Libero: Lucyna Borek (Developres SkyRes Rzeszów)
Atutem rzeszowianek w poprzednim sezonie ekstraklasy było stabilne przyjęcie, natomiast dokładnie tego zabrakło Developresowi w spotkaniu z faworyzowanym PGE Atomem Treflem Sopot. Szczególnie w przyjęciu zawodziła jedna z najlepszych libero sezonu 2014/2015, Lucyna Borek: na 22 odbiory popełniła ona 3 bezpośrednie błędy, notując przy tym 18 proc. przyjęcia pozytywnego i 9 proc. perfekcyjnego. Siatkarka kadry B szybko stała się celem Atomówek w polu serwisowym i nie poradziła sobie z ciężarem, jaki spadł na jej barki.