Ci siatkarze nie mieli udanego rozpoczęcia sezonu. Antyszóstka 1. kolejki PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Redakcja portalu WP SportoweFakty wybrała najsłabszą szóstkę 10. kolejki nowego sezonu PlusLigi. Zobaczcie, którzy zawodnicy zagrali poniżej oczekiwań.

1
/ 7

Rozgrywający: Piotr Lipiński (MKS Będzin) [1]*

Doświadczony rozgrywający został ściągnięty do Będzina w trybie awaryjnym, bo w trakcie Pucharu Świata kontuzji doznał zakontraktowany Australijczyk Peacock. I widać było, że nie jest jeszcze zbyt dobrze zgrany z zespołem, choć jeszcze w pierwszym secie wyglądało to całkiem dobrze. jednak z czasem wystawom brakowało coraz bardziej dokładności i tempa. W trzecim secie zmienił go Jakub Oczko i gra będzinian układała się znacznie lepiej, zdołali bowiem doprowadzić do tie breaka. Na pewno potrzeba więcej czasu, aby nowy zawodnik wkomponował się w drużynę.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

2
/ 7

Atakujący: Mateusz Malinowski (Cuprum Lubin) [1]*

Młody zawodnik w swoim poprzednim klubie wychodził w szóstce tylko w przypadku kontuzji Michała Łasko, teraz dostał taką szansę już w pierwszym meczu sezonu. Trudno jednak nazwać jego występ udanym. Był na boisku przez trzy sety, zdobył w tym czasie 9 punktów atakując ze skutecznością 29 procent (popełnił 1 błąd i 4 razy został zablokowany). Jedynym jego atutem była bardzo mocna zagrywka, którą regularnie gnębił rywali i zdobył 2 punkty bezpośrednio. Od czwartego seta zmienił go Szymon Romać.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

3
/ 7

To zdecydowanie nie był dobry dzień tego zawodnika. Doświadczony środkowy w starciu z Indykpolem AZS Olsztyn przebywał na boisku cztery sety, ale w połowie trzeciego i dość szybko w ostatniej partii, został zmieniony przez Jana Nowakowskiego. W tym czasie zdobył zaledwie trzy punkty, kończąc dwa z ośmiu ataków i notując jeden blok. Często był spóźniony w bloku, nie potrafił dobrze odczytywać intencji przeciwników.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

4
/ 7

Dość niespodziewanie Lotos Trefl Gdańśk stracił punkt w Bielsku-Białej, a jedną z przyczyn była słaba gra blokiem w pierwszych setach. Artur Ratajczak w szóstce pojawił się kosztem Wojciecha Grzyba, ale nie spełnił swojego zadania. Środkowy na parkiecie przebywał niecałe trzy sety i zdobył dwa punkty. Skończył tylko dwie z ośmiu akcji, ani razu nie zdobył punktu blokiem.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

5
/ 7

Przyjmujący: Adrian Buchowski (Effector Kielce) [1]*

Młody zawodnik część lata spędził wraz z kadrą B i na pewno podniósł swoje umiejętności, ale w pierwszym meczu sezonu nie udało mu się tego pokazać. Przez cztery sety zdobył tylko 7 punktów (6 atakiem i 1 blokiem). Skończył zaledwie jedną trzecią z otrzymanych piłek. Popełnił bardzo dużo błędów w tym spotkaniu - 5 w polu serwisowym (i żadnego asa), 4 w elemencie przyjęcia zagrywki i 2 w ataku. W minionym sezonie bywał wielokrotnie liderem swojej drużyny, ale otwarcie nowego sezonu mu nie wyszło.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

6
/ 7

Przyjmujący: Miłosz Hebda (Lotos Trefl Gdańsk) [1]*

Nowy nabytek wicemistrzów Polski rozpoczął pierwszy mecz sezonu w wyjściowej szóstce, ale w drugim secie został zmieniony i wrócił dopiero na tie break. Przede wszystkim dlatego, że jego zmiennik grał jeszcze gorzej. Hebda zdobył w sumie 11 punktów, z czego 5 atakiem, 4 blokiem i 2 zagrywką. Atakował ze skutecznością 36 procent. Przyjął pozytywnie 62 proc. serwisów rywali, ale perfekcyjnie już mniej niż jedną piątą. Popełnił dwa błędy w tym elemencie. Na jego usprawiedliwienie można dodać, że słabszą grę w ataku i w przyjęciu starał się nadrabiać bardzo dobrą zagrywką i świetnym blokiem. Tylko środkowy Wojciech Grzyb zdobył tyle samo punktów blokiem co ten przyjmujący.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

7
/ 7

Zawodnik Czarnych w sezonie reprezentacyjnym miał okazję trenować z drużyną Andrzeja Kowala, która startowała w Igrzyskach Europejskich i Lidze Europejskiej. Zdobyte umiejętności nie zdążyły jeszcze zaprocentować w PlusLidze. Adam Kowalski nie był najbardziej zapracowanym zawodnikiem na boisku. Na 20 prób popełnił sześć błędów, policzono mu 35 proc. odbioru pozytywnego i 15 proc. perfekcyjnego. Libero nie popisał się także w obronie, często był spóźniony do piłek.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)