Dyspozycja dnia zadecyduje? Hit PlusLigi oczami WP SportoweFakty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W 8. kolejce PlusLigi dojdzie do arcyciekawego starcia pomiędzy PGE Skrą Bełchatów i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Jak wyglądają poszczególne pozycje obu zespołów oczami WP SportoweFakty? Spotkanie odbędzie się w sobotę o godz. 20.

1
/ 6

Rozgrywający: Nicolas Uriarte vs. Benjamin Toniutti

Kierujący grą PGE Skry Argentyńczyk ma nad swoim rywalem jedną istotną przewagę. W Bełchatowie jest już trzeci rok, a klub, w którym występuje w tym czasie postawił na stabilizację, więc z wieloma kolegami z szatni rozgrywający Albicelestes rozumieć powinien się doskonale. Z drugiej jednak strony ligowi rywale mieli sporo czasu, by nauczyć się jego sposobu gry, dysponować powinni też olbrzymią bazą materiałów obrazujących preferowane przez Skrę schematy gry. Czy kędzierzynianie dobrze odrobili pracę domową?

Benjamin Toniutti od początku sezonu zachwyca swoją grą w Kędzierzynie-Koźlu, ale w sobotę po drugiej stronie siatki będzie miał godnego odpowiednika. Siłą Francuza jest szybka gra, a przy tym bardzo dokładne piłki dla swoich atakujących. W tej chwili to światowa czołówka na rozegraniu. Mimo wszystko, w pojedynku rozgrywających stawiamy na remis.

Skra - ZAKSA 1:1

2
/ 6

Mistrz świata i najlepszy sportowiec globu 2014 roku poniżej solidnego poziomu schodzi niezwykle rzadko. Na jego korzyść przemawia niewątpliwie spokojna, niezaburzona grą w reprezentacji, letnia przerwa między rozgrywkami i trzeci kolejny sezon współpracy z Uriarte. W obecnym sezonie Wlazły w tylko jednym meczu ligowym zanotował skuteczność poniżej 40 procent, z kolei w aż czterech z siedmiu potyczek skończył ponad połowę ataków. Od początku rozgrywek jego forma jest stabilna i trudno zakładać, żeby w sobotę było inaczej.

Największym atutem atakującego kędzierzynian jest zagrywka. Grzegorz Bociek miewa problemy w ofensywie, ale z każdym dniem u 24-latka widać coraz większy powrót do lepszej skuteczności w tym elemencie. Chwilowe niemoce być może wynikają z długiej przerwy w treningach, ale to nie sprawia, że zawodnik może drżeć o miejsce w szóstce. Na tę chwilę bełchatowianie mają na tej pozycji przewagę.

Skra - ZAKSA 2:1

3
/ 6

Pewniakiem od dawna w szeregach Skry na pozycji przyjmującego jest jedynie niezmordowany Conte. Z obsadą drugiego miejsca w szóstce tak łatwo już nie jest. Trudy sezonu reprezentacyjnego odczuwa bowiem Nicolas Marechal, a długo kontuzję leczył Winiarski. Ten ostatni ma za sobą dwa kolejne mecze w pełnym wymiarze czasu (z Łuczniczką Bydgoszcz i Knack Roeselare), więc prawdopodobnie na niego postawi Miguel Falasca. Trudno przewidzieć jednak, jak były kapitan reprezentacji poradzi sobie na tle naprawdę silnego rywala.

Przyjęcie ekipy z Opolszczyzny wygląda korzystniej od przeciwników. Co prawda w ostatnim pojedynku Koziołków z Lotos Trefl Gdańsk nieco przygasł Sam Deroo, ale przyjmujący do tej pory bardzo rzadko zawodził. Francuz i Belg to niezwykle ważne ogniwa dla ZAKSY i gwarancja jakości, którą widać od pierwszej kolejki PlusLigi. Tillie i Deroo to zawodnicy kompletni, obaj są pewni zarówno w ataku, jak i przyjęciu. Para gości jest silniejsza.

Skra - ZAKSA 2:2

4
/ 6

Serbski środkowy Żółto-Czarnych w starciu Ligi Mistrzów z mistrzem Belgii odpoczywał, ale według słów trenera w sobotę powinien być gotów do gry. Jeśli tak faktycznie będzie to duet środkowych Lisinac-Kłos ma wszelkie predyspozycje do tego, by zdominować na siatce rywali. Umiejętności i doświadczenie zdecydowanie przemawiają na korzyść siatkarzy PGE Skry na tej pozycji.

Środkowi ZAKSY zrobili różnicę w końcówce hitowego meczu w Rzeszowie. Jurij Gladyr wreszcie nie narzeka na urazy, a Łukasz Wiśniewski to również klasa sama w sobie. Obaj stanowią zgrany duet, uzupełniają się w bloku i ataku. Ich współpraca z Toniuttim również jest dobra. Naszym zdaniem, minimalnie lepszą parę mają jednak podopieczni Miguela Falaski.

Skra - ZAKSA 3:2

5
/ 6

Wielu kibiców z Bełchatowa wciąż tęskni za Zatorskim, który w 2014 roku, po wywalczeniu mistrzostwa Polski ze Skrą, przeniósł się właśnie do ZAKSY, zostając w międzyczasie niekwestionowanym numerem jeden reprezentacji. Działacze klubu po rozstaniu z "Zatim" postawili na uzupełniającą się rywalizację doświadczenia (w zeszłym roku Ferdinand Tille, obecnie Robert Milczarek) z młodością i talentem (Kacper Piechocki). Bełchatowscy libero radzą sobie w tym sezonie nieźle, ale do klasy rywala wciąż sporo im brakuje.

Zatorski to pewny punkt ZAKSY i reprezentacji Polski. 25-latek ostatnio popełnił jednak 4 błędy w przyjęciu z starciu z Lotosem Treflem Gdańsk i ten element powinien wyglądać u niego lepiej. Dla zawodnika to będzie szczególne spotkanie na doskonale znanym sobie terenie, więc były gracz Skry będzie na nie ogromnie zmotywowany. Na libero zdecydowanie lepszego zawodnika mają kędzierzynianie.

Skra - ZAKSA 3:3

6
/ 6

O sile ławki rezerwowych gospodarzy w chwili obecnej decyduje przede wszystkim stan zdrowia, a ten w niektórych przypadkach jest dużą niewiadomą. Oprócz tego kilku zawodnikom brakuje doświadczenia w grze o najwyższą stawkę, dlatego wśród zmienników trudno wskazać siatkarza, który akurat w najbliższą sobotę mógłby, w razie problemów PGE Skry, swoim wejściem na parkiet odmienić losy spotkania.

Wydawało się, że w kwadracie dla rezerwowych ZAKSY jedynym, który może odmienić oblicze meczu jest Rafał Buszek. Sezon pokazuje jednak, że inni zawodnicy także mogą dużo wnieść do gry, co pokazał choćby Patryk Czarnowski. Porównując siły obu zespołów, jeśli chodzi o graczy rezerwowych, jest ona podobna.

Skra - ZAKSA 4:4  Opracowali Marcin Olczyk i Mateusz Lampart 

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)