Młodość rządzi na środku siatki. Szóstka 11. kolejki PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Redakcja portalu WP SportoweFakty wybrała najlepszą szóstkę 11. kolejki PlusLigi. Zobaczcie, którzy zawodnicy znaleźli się w naszym zestawieniu.

1
/ 8

 Rozgrywający: Nicolas Uriarte (PGE Skra Bełchatów) [1]*

Argentyńskiemu rozgrywającemu zdarzyło już się trafić do kwadratu rezerwowych naszego zestawienia najlepszych zawodników kolejki, ale jeszcze nie miał okazji znaleźć się w szóstce. A za mecz z Cerrad Czarnymi Radom to miejsce mu się należy. Bełchatowianie wygrali bowiem na bardzo trudnym terenie 3:1 i to z dobrze dysponowanym rywalem, który jest objawieniem tegorocznych rozgrywek.

O tym, że współpraca Uriarte ze swoim rodakiem, Facundo Conte, wyglądała w tym meczu wzorowo, świadczą chociażby statystyki tego drugiego. Argentyńczyk swoimi zagraniami potrafił też oszukać radomski blok. Dodatkowo zawodnik Skry dołożył do dorobku drużyny dwie punktowe zagrywki (przy trzech własnych błędach) oraz trzy bloki.

*w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.

Celem walka o igrzyska! Za trzy miesiące Biało-Czerwone powalczą o Rio

{"id":"","title":"","signature":""}

2
/ 8

Trzeba uczciwie przyznać, że zawodnicy grający na pozycji atakującego nie imponowali w zakończonej właśnie kolejce. Wyróżnienie przypadło Belgowi, który do tej pory grał bardzo nierówno, prezentując ekstremalne nie raz wahania formy w ciągu jednego meczu. Spotkanie z Lotosem Trefl Gdańsk zawodnik olsztyńskiego zespołu zagrał jednak na niezłym poziomie, chociaż też miewał sety lepsze i gorsze. Dołożył jednak całkiem sporą cegiełkę do sukcesu, jakim niewątpliwie była wygrana 3:2 z aktualnym wicemistrzem Polski.

Van Den Dries zakończył z sukcesem 53 proc. ataków, myląc się przy tym trzy razy, ale nie został ani razu zablokowany. Dołożył punkt blokiem, na zagrywce jednak nie zapunktował i jedną zepsuł. W sumie zapisał na swoim koncie 18 punktów.

*w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.

3
/ 8

Przyjmujący: Facundo Conte (PGE Skra Bełchatów) [4]*

Po raz kolejny argentyński przyjmujący okazał się liderem swojego zespołu i najlepiej punktującym zawodnikiem. Wobec słabszej dyspozycji atakujących Argentyńczyk imponował swoją skutecznością i był głównym autorem zwycięstwa na bardzo trudnym terenie. I to zwycięstwa tym cenniejszego, że nad bezpośrednim sąsiadem w tabeli. Dzięki wygranej 3:1 na Cerradem Czarni Radom Skra zakończy rok 2015 na pozycji wicelidera.

Wracając do statystyk, to podkreślmy, że te 26 punktów przyjmujący bełchatowian zdobył przy rewelacyjnej skuteczności w ataku, wynoszącej 67 proc. Na 33 próby pomylił się tylko raz, a dwa razy został zablokowany. Ponadto dorzucił trzy punkty blokiem i jeden zagrywką, chociaż trzeba dodać, że zepsuł pięć serwisów. Conte nie dość, że był obciążony w ataku, to jeszcze tak samo był zajęty w przyjęciu. Przyjmował najwięcej razy z całej drużyny, czyli 33 razy, z czego pomylił się dwukrotnie. Zanotował 42 proc. przyjęcia pozytywnego i 18 perfekcyjnego.

*w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.

4
/ 8

Przyjmujący: Wojciech Włodarczyk (Cuprum Lubin) [1]*

Zawodnik Cuprum Lubin znalazł się po raz pierwszy w naszym zestawieniu, ale w pełni zasłużenie. Chociaż lubinianie wygrali 3:0 z Łuczniczką Bydgoszcz, to wcale nie było to takie zupełnie jednostronne spotkanie. W pierwszym secie bydgoszczanie mieli kilkupunktową przewagę i to właśnie dobra gra przyjmującego, w tym na zagrywce, pozwoliła gospodarzom odrobić straty i przeważyć losy seta na swoją stronę. To ułatwiło im zadanie w dwóch kolejnych partiach i zapisanie kompletu punktów na swoim koncie.

Wojciech Włodarczyk był najlepiej punktującym zawodnikiem swojej drużyny, w sumie zdobywając 18 punktów. W ataku skończył ponad połowę piłek, a dokładnie 58 proc., dwa razy się pomylił i raz go zablokowano. Dołożył punkt blokiem i dwa zagrywką, przy trzech serwisach nieudanych. Na uwagę zasługują jego statystyki w przyjęciu. Na 26 przyjętych piłek zawodnik Cuprum nie pomylił się ani razu, notując przy okazji 69 proc. przyjęcia pozytywnego i 50 proc. perfekcyjnego.

*w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.

5
/ 8

To co zaprezentował młody środkowy w meczu z Jastrzębskim Węglem, to była czysta poezja. Widać, że zgrał się już z Pawłem Zagumnym, bo dostawał od niego piłki idealne do tego, by potem wbić gwoździa po drugiej stronie parkietu. Ponadto sprawił sporo problemów rywalowi nie tylko na środku siatki, stanowiąc tam zaporę niemalże nie do przejścia, ale także swoją zagrywką. A warszawianie grali z drużyną, która już napsuła sporo krwi potentatom w tym sezonie. Lemański miał duży udział w dość niespodziewanie gładkim zwycięstwie AZS-u w trzech setach.

Przede wszystkim był najlepiej punktującym zawodnikiem meczu z dorobkiem 16 oczek. Skończył sto procent ataków. To nie pomyłka, dostał osiem piłek i zamienił je na osiem punktów. Dołożył do tego sześć bloków, dwie asy, a jedyny jego błąd, który popełnił, to była zepsuta zagrywka.

*w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.

6
/ 8

Środkowy: Mateusz Bieniek (Effector Kielce) [2]*

Zawodnik kieleckiej drużyny był jednym z ojców sukcesu, jakim było wygranie przez jego zespół niezwykle ważnego meczu z kategorii tych za sześć punktów. Wygrana nad BBTS Bielsko-Biała w czterech setach pozwoliła podopiecznym Dariusza Daszkiewicza wyprzedzić w klasyfikacji swojego rywala i na dobre uciec z najniższych rejonów tabeli.

Mateusz Bieniek był obok Sławomira Jungiewicza najlepiej punktującym zawodnikiem Effectora. Młody środkowy prezentował się skutecznie zarówno w bloku, jak i w ataku. Skończył 71 proc. piłek, nie myląc się w ataku ani razu. Dołożył do tego cztery punktowe bloki i zapunktował raz zagrywką. Jedyne błędy w jego wykonaniu to trzy zepsute serwisy. Tym występem potwierdził swoją dobrą formę, co na pewno cieszy wszystkich kibiców siatkówki przed styczniowym turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich.

*w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.

7
/ 8

Drugi raz z rzędu libero ZAKSY trafia do naszego zestawienia. Ponownie kędzierzynianie grali z drużyną z dolnej połówki tabeli i tak samo jak tydzień wcześniej, wyszli z tego boju zwycięsko, wygrywając 3:0 z AZS Częstochowa.

Paweł Zatorski przyjmował piłkę 15 razy i tylko raz się pomylił. Potem już idealnie był tam, gdzie była piłka, co w rezultacie spowodowało, że przyjął pozytywnie aż 87 proc. z nich i 67 proc. perfekcyjnie. Kolejny kadrowicz, który pokazuje dobrą formę przed niezwykle ważnym turniejem, który czeka polską reprezentację już za dwa tygodnie.

*w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.

8
/ 8
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)