W tym artykule dowiesz się o:
Alicja Grabka (Legionovia Legionowo) - rozgrywająca
17-letnia zawodniczka oficjalnie zadebiutowała w lidze 16 stycznia w Ostrowcu Świętokrzyskim, wchodząc na zagrywkę.
- Nie spodziewałam się, że wejdę na rozegranie, bo jeszcze tego samego dnia rano grałam w finałach mistrzostw województwa juniorek. Co prawda nie zdarzyło mi się za dużo razy dotknąć piłki, ale myślę, że ten mecz z Chemikiem nie wyglądał najgorzej z naszej strony - powiedziała po swoim debiucie Alicja Grabka.
Kilka tygodni po meczu z KSZO, w konfrontacji z Chemikiem Police, Alicja Grabka pojawiła się dłużej na boisku. Od tego momentu 18-latka coraz częściej otrzymywała szansę gry, stanowiąc wspólnie z Natalią Gajewską duet najmłodszych rozgrywających w lidze.
Anna Stencel (PTPS Piła) - środkowa
Młoda środkowa miała w obecnym sezonie trudne zadanie, bowiem o miejsce w szóstce rywalizowała z bardzo dobrze spisującymi się Małgorzatą Skorupą i Kieshą Leggs. Mimo że początkowo nie miała zbyt wielu okazji do zaprezentowania się, na treningach pobierała od bardziej doświadczonych koleżanek nauki, które zaowocowały w końcówce sezonu. Anna Stencel szansę dłuższego występu otrzymała w meczach play-off. W nich potwierdziła, że posiada spory potencjał. Wisienką na torcie było ostatnie starcie sezonu przeciwko BKS-owi Aluprof Bielsko-Biała. 20-latka wywalczyła 16 oczek, w tym 6 blokiem.
ZOBACZ WIDEO Rio 2016: skażona woda - największy problem organizatorów? (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
Magdalena Woźniczka (Budowlani Łódź) - przyjmująca
Młoda przyjmująca jest wielką nadzieją łódzkiego zespołu. 18-latka, dla której obecny sezon był pierwszym w Orlen Lidze, zadebiutowała podczas meczu w Legionowie. Co ciekawe, początkowo nie była brana pod uwagę, jeśli chodzi o miejsce w meczowej czternastce, jednak wobec niedyspozycji Aleksandry Gromadowskiej dołączyła do drużyny. Przeciwko SK bank Legionowii Woźniczka wywalczyła 2 punkty i przekonała szkoleniowca Budowlanych, że warto jej zaufać. W kolejnych starciach trener Jacek Pasiński wielokrotnie posyłał swoją podopieczną na plac gry. W sumie Magdalena Woźniczka zagrała w 36 setach.
- Bardzo cieszę się z możliwości powrotu na polskie parkiety. Klub z Muszyny ma wspaniałe tradycje, więc ciężko było odmówić. Nie trzeba mnie było długo przekonywać do gry w tym zespole. Zawsze starałam się wybierać drużynę, w której miałam największe możliwości rozwoju, a Muszyna wydaje się być dla mnie odpowiednim do tego miejscem w tym sezonie - mówiła Izabela Śliwa w rozmowie z serwisem orlenliga.pl po podpisaniu kontraktu z ekipą z Małopolski.
Po roku spędzonym w niemieckiej Bundeslidze, Izabela Śliwa zdecydowała się na powrót do Polski, aby podnieść swoje umiejętności. Po zakończeniu sezonu trzeba przyznać, że była to dobra decyzja. Mimo że w statystykach córka słynnej rozgrywającej Magdaleny Śliwy nie wypada imponująco, to jej gra w obronie wielokrotnie wzbudzała zachwyt kibiców.
Jagoda Maternia (Pałac Bydgoszcz) - atakująca
Młoda atakująca przed sezonem spodziewała się raczej występów w zespole Młodej Ligi i drużynie juniorek Pałacu. Tymczasem w trakcie sezonu zmuszona była dołączyć do ekipy seniorek. Taką decyzję na sztabie szkoleniowym Pałacu wymusiły kontuzje Natalii Krawulskiej i Zuzanny Czyżnielewskiej. Jagoda Maternia swoją szansę wykorzystała jednak bezbłędnie. Grała bez kompleksów, choć momentami brakowało stabilizacji formy. To jednak w pełni zrozumiałe, zważywszy na okoliczności w jakich 19-latka dołączyła do zespołu. Najbardziej udany w wykonaniu młodej siatkarki był wyjazdowy mecz 21. kolejki z Developresem Rzeszów, który zakończyła z 16 punktami na koncie i skutecznością ataku na poziomie 40 procent.
Magdalena Damaske (PGE Atom Trefl Sopot) - przyjmująca
Pochodząca z Rumii zawodniczka od lata uważana jest za wielki talent, jednak jak dotąd nie miała okazji, aby potwierdzić tą opinię. Miniony sezon może okazać się dla zawodniczki przełomowy. W zespole wicemistrza Polski 20-latka wielokrotnie pokazała, że nie zamierza pełnić roli statystki. Szybko zdobyła też zaufanie Lorenzo Micelliego, który chętnie korzystał z jej usług. W sumie Magdalena Damaske zagrała w 40 setach, zazwyczaj notując udane występy. Potwierdzeniem tego były między innymi dwie wywalczone przez nią statuetki MVP.
Marlena Pleśnierowicz (Pałac Bydgoszcz) - rozgrywająca
- Chciałam spróbować swoich sił w Orlen Lidze. Dostałam taką szanse, więc szkoda byłoby z niej nie skorzystać. Wiedziałam, że będzie to próba moich możliwości i charakteru - przyznaje bydgoska rozgrywająca, pytana o powody podpisania kontraktu z bydgoskim klubem.
Patrząc na postawę Marlemy Pleśnierowicz w minionym sezonie, decyzja o pozyskaniu 24-latki z zespołu Budowlanych Toruń była strzałem w dziesiątkę. Wychowanka Chrobrego Poznań szybko wywalczyła sobie miejsce w wyjściowej szóstce i nie oddała go już do końca rozgrywek. W decydujących meczach pokazała, że potrafi radzić sobie z presją, prowadząc Pałac do czterech zwycięstw w pięciu ostatnich meczach fazy play-off. Nie przeszkodził jej w tym nawet fakt, że we wspomnianych starciach musiała radzić sobie bez zmienniczki, bowiem kontuzji złamania palca doznała Paulina Bałdyga. Nie dziwi więc fakt, że po udanym debiutanckim sezonie w Orlen Lidze, trener Jacek Nawrocki powołała Marlenę Pleśnierowicz do reprezentacji Polski na turniej World Grand Prix 2016.