System, afery i walkowery. Negatywne aspekty sezonu 2016/2017 PlusLigi i Orlen Ligi
W rozgrywkach sezonu 2016/2017 PlusLigi i Orlen Ligi nie wszystko wyszło idealnie. Zobaczmy jakie wydarzenia zapisały się negatywnie w pamięci kibiców.
System rozgrywek
Chyba dawno siatkarskie środowisko nad Wisłą nie było aż tak zgodne co do kwestii, że obowiązujący w sezonie 2016/2017 system rozgrywek był po prostu zły. W związku z powiększeniem lig i koniecznością rozegrania większej liczby kolejek rundy zasadniczej, konieczne stało się skrócenie fazy play-off. Pomysł, żeby o medalach czy mistrzostwie decydował dwumecz i ewentualnie złoty set przy remisie i takiej samej liczbie punktów, okazał się chybiony.
Doskonale było to widać w meczach rozgrywanych w Rzeszowie, Kędzierzynie-Koźlu i Szczecinie. Zamiast pozwolić zwycięskim drużynom świętować, a przegranym w spokoju przełknąć porażkę, ekipy musiały dograć spotkanie, często w zupełnie rezerwowych składach, co nie miało żadnego sensu. Oby więcej sensu było w nowym systemie, który miejmy nadzieję, będzie obowiązywać w następnym sezonie.