W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywająca: Danica Radenković (Polski Cukier Muszynianka Muszyna) [2]
Ocena rozgrywającej zawsze jest trudna i naznaczona subiektywizmem. Mieliśmy na tej pozycji kilka innych możliwych wyborów, padło na Serbkę kierującą poczynaniami Polskiego Cukru Muszynianki. Radenković nie miała lekko, jeśli chodzi o piłki dostarczane przez własne przyjmujące, ale siatkarki Trefla Proximy Kraków zdecydowanie zbyt często blokowały ataki muszynianek (14 razy).
Do tego przyjezdne pozwoliły sobie aż na 14 błędów w ataku. Szczególnie raziła współpraca Danicy Radenković z atakującymi, żadna z nich nie przekroczyła nawet 30 procent skuteczności w ataku.
* liczba nominacji do Antyszóstki kolejki w sezonie 2017/2018 Ligi Siatkówki Kobiet
Atakująca: Małgorzata Jasek (Legionovia Legionowo) [3]
Małgorzata Jasek od początku sezonu ma problemy z ustabilizowaniem swojej gry i regularnością w zdobywaniu punktów. Nieraz zdarzało się, że reprezentantka Polski po jednym lub dwóch setach na stałe "zjeżdżała do boksu" i tak się stało w meczu Legionovii Legionowo z ŁKS-em Commercecon Łódź. Po dwóch pierwszych setach atakująca mazowieckiej ekipy miała na koncie 5 punktów na 20 uderzeń i trener Piotr Olenderek musiał wprowadzić na parkiet Annę Bączyńską, by odblokować prawe skrzydło w swojej ekipie.
Środkowa: Paulina Stroiwąs (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) [1]
Gra całego zespołu z Ostrowca Świętokrzyskiego w ostatnim meczu z Impelem Wrocław była trudna w odbiorze, dotyczyło to szczególnie środkowej Stroiwąs. Tym razem nie miała ona "dnia bazooki" w polu serwisowym (4 błędy na 9 zagrywek), do tego skończyła jedną czwartą ze swoich 12 prób w ataku. Zrażony jej niepowodzeniami trener Adam Grabowski zdecydował się ją zmienić i wprowadzić na parkiet Justynę Wojtowicz, która spisała się wyraźnie lepiej.
Środkowa: Monika Ptak (Developres SkyRes Rzeszów) [2]
Na tle duetu Kąkolewska-Polańska Monika Ptak zdecydowanie nie prezentowała się jak kadrowiczka i jedna z najlepszych środkowych ostatnich sezonów ekstraklasy siatkarek. Zawodniczka rzeszowskiego Developresu nie odnotowała w ostatnim (0:3) starciu z Grot Budowlanymi Łódź ani jednego punktowego bloku i skończyła zaledwie jedną akcję na dziewięć (do tego była dwa razy zatrzymywana blokiem). Tym samym została ona najmniej skuteczną zawodniczką spotkania, co nie jest powodem do chluby.
Przyjmująca: Joanna Kuligowska (Pałac Bydgoszcz) [2]
To druga z rzędu nominacja dla Kuligowskiej do naszej mniej przyjemnej szóstki. Imponująca ligowym ograniem skrzydłowa Pałacu ewidentnie źle weszła w spotkanie z Chemikiem Police i nie mogła skończyć żadnego z sześciu swoich ataków. Trener Piotr Makowski szybko zauważył, że trzeba postawić na skuteczność kosztem siły spokoju na parkiecie i delegował do gry Monikę Fedusio (potem przesunął Weronikę Fojucik z prawego skrzydła na przyjęcie). To pomogło Pałacowi poprawić swoją grę.
Przyjmująca: Patrycja Polak (MKS Dąbrowa Górnicza) [2]
Kapitan dąbrowskiego MKS-u notuje ostatnio bardzo dobre spotkania, gdy jej klub gra u siebie, ale na wyjazdach grę Zagłębianek oraz samej Polak ogląda się trudno. W starciu z BKS-em lewoskrzydłowa dąbrowianek przyjmowała najgorzej w zespole (4 błędy na 34 przyjęcia, 26 proc. pozytywnego i 15 proc. perfekcyjnego odbioru), a w ataku osiągnęła mało zawrotne 15 procent skuteczności. Siedem razy kończyła swoje akcje i tyle samo razy zatrzymywała się bloku bielszczanek.
Libero: Izabella Szyjka (ŁKS Commercecon Łódź) [1]
Krystyna Strasz była nie do końca dysponowana, nic dziwnego więc, że trener Michal Masek zdecydował się na zmianę na pozycji libero i w meczu z Legionovią Legionowo wystąpiła Izabella Szyjka. Ale spisała się ona tak przeciętnie, że nie do końca zdrowa Strasz musiała wejść w trzecim secie i wypełnić lukę w przyjęciu ŁKS-u.
Szyjka okazała się bardzo łatwym celem dla zagrywającym legionowianek, które "zrobiły" na niej cztery punktów (40 proc. pozytywnego i 20 perfekcyjnego przyjęcia). Do tego druga libero ŁKS-u Commercecon notorycznie spóźniała się w obronie i nie brylowała w precyzyjnym ustawianiu się do obrony.