W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający
Marcin Janusz - 4,5
To jego pierwszy pełny mecz w reprezentacji Polski, czego zupełnie nie było widać. Przemawiał przez niego spokój, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Podejmował dobre decyzje, właściwie nikt nie mógł się czuć pokrzywdzony lub źle "obsłużony" przez nowego rozgrywającego Trefla Gdańsk. Od krótkiej z tyłu, przez przyspieszone piłki na lewe skrzydło, po pipe'a. Obiecujący występ.
Grzegorz Łomacz - bez oceny
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - średnio, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Atakujący
Maciej Muzaj - 4
Bez większego wahania możemy napisać, że był to jego najlepszy mecz w tym sezonie w biało-czerwonych barwach. Nieco obawialiśmy się jego postawy w starciu z zespołem światowej klasy, ale - jak się później okazało - niesłusznie. Wysoka skuteczność w ataku (60 procent) oraz wydajność w bloku zdecydowanie na plus. Za niewykorzystane szanse w końcówkach winić go nie możemy, bo... nie było go wtedy na boisku.
Łukasz Kaczmarek - bez oceny
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - średnio, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia. Paweł Wojtala: Możemy wygrać z każdym. Znamy moc tej drużyny
Środkowi
Trudno było mu odnaleźć się w tym spotkaniu. Spośród trzynastu punktowych bloków całego zespołu tylko jeden zapisano naszemu najwyższemu środkowemu. Mało widoczny i mało efektywny. Liczymy na poprawę, bo wiemy, że z tym wzrostem potencjał reprezentanta Polski jest dużo wyższy.
Jakub Kochanowski - 3,5
Zagrał na niezłym poziomie w ataku, gdzie skończył 4 z 7 piłek. W bloku również nie możemy mu praktycznie nic zarzucić. Wszak Biało-Czerwoni w tym elemencie wręcz zmiażdżyli Brazylijczyków (13:2). Nieco gorzej u naszego środkowego było tym razem w polu serwisowym. Tam wyraźnie nie miał swojego dnia.
Mateusz Bieniek - 4
Dał bardzo dobrą zmianę za Jakuba Kochanowskiego. W ataku pomylił się tylko raz na sześć prób. Wspomógł polski blok, który w sobotę w Melbourne funkcjonował bardzo dobrze (zwłaszcza na tle brazylijskiego). Kto wie, być może rezultat spotkania byłby inny, gdyby wyszedł w podstawowej szóstce...
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - średnio, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Przyjmujący
Mateusz Mika - 4
Bardzo dobry występ powracającego po kontuzji mistrza świata. Przypomniał, jak ważną jest postacią w reprezentacji Polski. Każdy jego atak był przygotowany i przemyślany. Tak właśnie powinno się grać z Brazylią. Przyjmującemu Asseco Resovii Rzeszów możemy życzyć przede wszystkim zdrowia, aby częściej mógł pomagać Biało-Czerwonym.
Artur Szalpuk - 3
Tym razem długo nie był to jego mecz. Zwłaszcza na tle grającego z nim po przekątnej Miki wypadł dość przeciętnie. Jednak z drugiej strony doceniamy to, co wywalczył w bloku. A za kilka skończonych piłek w końcówkach nieco podbiliśmy notę.
Aleksander Śliwka - 3,5
Co stracił w przyjęciu, nadrabiał atakiem. Trzeba przyznać, że gdy przebywał na boisku lewe skrzydło funkcjonowało całkiem dobrze. Z drugiej strony, gdy Brazylijczycy chcieli zdobyć punkt zagrywką, celowali w niego i kilka razy przynosiło im to punkt. Mimo wszystko niezły występ przyjmującego reprezentacji Polski.
Bartosz Kwolek - bez oceny
Woleliśmy się nie podejmować wystawienia noty niż wystawić niską.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - średnio, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Libero
Paweł Zatorski - 3,5
Walki odmówić mu nie można było. To dzięki jego grze reprezentacja Polski przez długi czas utrzymywała wysoki procent w przyjęciu zagrywki. Miał niełatwe zadanie, bo niektóre zagrywki oraz ataki Brazylijczyków miały ogromną moc. A nasz libero robił, co tylko mógł.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - średnio, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie