Są jak silnik diesla. Oceny Polaków za I fazę mistrzostw świata według portalu WP SportoweFakty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Za polskimi siatkarzami pięć wygranych meczów na mistrzostwach świata. Zobacz, jak dziennikarze portalu WP SportoweFakty ocenili występ poszczególnych zawodników w pierwszej rundzie turnieju.

1
/ 5

Rozgrywający:

Po pierwszych meczach nie do końca byliśmy przekonani, czy postawienie na niego było dobrym pomysłem. Jednak w spotkaniach z Iranem i Bułgarią bardzo dobrze wywiązał się ze swoich boiskowych zadań. Umiał zareagować na to, co się działo. Potrafił zaskoczyć rywala w najmniej odpowiednim momencie i zgubić jego blok. To pierwszy z zawodników, którego grę możemy porównać do silnika diesla.

Na tym turnieju pełni rolę zmiennika przy podwójnych zmianach, ale z całą odpowiedzialnością możemy napisać, że gra reprezentacji Polski na pewno nie traci na jakości, gdy rozgrywający PGE Skry Bełchatów przebywa na boisku. A to, że jest gotów przejąć stery na swojej pozycji, też wiemy.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 5
fot. FIVB
fot. FIVB

Atakujący:

Długo czekaliśmy, aż "odpali", lecz dwa ostatnie spotkania pierwszej fazy udowodniły, że warto było. A może być jeszcze lepiej. Nie wszystkie piłki są łatwe do skończenia, ale także z tymi niedokładnymi nasz atakujący jest sobie w stanie poradzić. Z meczu na mecz zawodnik szczecińskiej Stoczni się rozkręca. Czekamy na więcej w kolejnych spotkaniach.

Jak na mundialowego debiutanta spisuje się bardzo dobrze. Głównie oglądamy go w środkowej fazie seta wchodzącego razem z Grzegorzem Łomaczem na podwójne zmiany. Jeśli dostaje po 5-6 piłek w meczu i rzadko się myli, to znaczy, że jest dobrze przygotowany do turnieju.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Skromny bohater Kochanowski. "Wszyscy tłuczemy z zagrywki"

Dawid Konarski - bez oceny

Grał zbyt krótko, by go oceniać.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

3
/ 5

Środkowi:

Gdzieś w pamięci zostają te zespute zagrywki i niewykluczone, że to on tą chorobą zarażał resztę drużyny, ale za postawę w ataku oraz bloku należą się spore słowa uznania. Nie musiał przejmować ciężaru zdobywania punktów, ale co miał, zamieniał na punkty.

Na jego zagrywkę oraz bloki można było liczyć. Trzeba otwarcie powiedzieć, że na środku trener Vital Heynen nie może popełnić błędu, bo każda opcja jest dobra. Bieniek zaczynał turniej na ławce, ale w kolejnych spotkaniach wybiegał już w szóstce. I nie zawodził. To jest najważniejsze.

Najmłodszy (razem z Bartoszem Kwolkiem) w kadrze, a już rzucony na bardzo głęboką wodę. Jak bardzo pomocne były jego zagrywki w spotkaniach z Iranem i Bułgarią przekonywać nie musimy, wystarczy spojrzeć na wyniki. A pułap, z którego atakował ze środka, musiał zrobić wrażenie nawet na trenerze Plamenie Konstantinowie.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 5

Przyjmujący:

Nie da się ukryć, że to on - jak dotąd - jest postacią wiodącą reprezentacji Polski w tym turnieju. Potrafił wziąć na siebie ciężar zdobywania punktów, gdy koledzy na lewym i prawym skrzydle nie byli do końca skuteczni. Podziwiamy jego opanowanie w kluczowych momentach. W ostatnim spotkaniu z Bułgarami poszło mu nieco słabiej, co nie znaczy, że źle.

Na tym turnieju toczył walkę nie tylko z przeciwnikami, ale również ze zdrowiem, bo przez kilka pierwszych dni turnieju trapiły go dolegliwości żołądkowe. Zdążył już jednak wygrać kilka najważniejszych piłek i używał do tego niekoniecznie siły, a sprytu. Często nękany zagrywkami, ale "odwdzięcza się" przeciwnikom punktami w ofensywie.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

5
/ 5

Libero:

Widywaliśmy go już w lepszej dyspozycji, ale statystyki przyjęcia zagrywki przemawiają za nim. Zdarzały się momenty niepewne w defensywie, ale nie kosztowały drużyny straty nawet jednego punktu. Błędy w przyjęciu zagrywki wynikały bardziej z jej mocy nadanej przez rywali. Liczymy, że na mundialu trafi się jeszcze mecz, w którym okrzykniemy Pawła Zatorskiego jednym z bohaterów.

Damian Wojtaszek - bez oceny

Jeden dobry mecz na pozycji libero i... na razie więcej okazji do grania nie otrzymał. Wiemy jednak, że jest w gotowości.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
RobertW18
20.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co ten p. Sędzicki pisze! "Umiał zareagować na to, co się działo. Potrafił zaskoczyć rywala w najmniej odpowiednim momencie i zgubić jego blok."? Chyba "zaskakiwał rywala" w najbardziej odpowi Czytaj całość