To była kolejka przyjmujących. Zobacz drużynę marzeń

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Choć w 3. kolejce PlusLigi obyło się bez większych sensacji, to emocji nie brakowało. Znakomicie spisali się przyjmujący niemal ze wszystkich zespołów, więc redakcja WP SportoweFakty długo debatowała nad szóstką marzeń. Oto efekt.

1
/ 8

[b]

Na zdjęciu: Angel Trinidad (wystawiający)
Na zdjęciu: Angel Trinidad (wystawiający)

Rozgrywający: Angel Trinidad (Projekt Warszawa) [1] *[/b]

Może gra hiszpańskiego rozgrywającego nie była galaktyczna, ale to właśnie jego wejście odmieniło losy hitu kolejki. Zawodnik rozpoczął spotkanie z Jastrzębskim Węglem na ławce, ale pojawił się na boisku i pozostał na nim już do końca. Dołożył jeden punkt atakiem, a do tego solidnie zagrywał. Co jednak najważniejsze, posyłał bardzo dobre piłki swoim skrzydłowym, co pozwoliło jego ekipie wygrać 3:2.

* w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki w tym sezonie

2
/ 8
Na zdjęciu: Karol Butryn (po lewej)
Na zdjęciu: Karol Butryn (po lewej)

Atakujący znakomicie zaprezentował się w spotkaniu ze Ślepskiem Malow Suwałki. Zdobył łącznie 17 punktów, wydatnie przyczyniając się do pierwszego zwycięstwa Indykpolu AZS w sezonie. Rzadko mylił się w ofensywie, a do tego dokładał jeszcze kąśliwą zagrywkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!

3
/ 8

Przyjmujący: Bartłomiej Lipiński (Trefl Gdańsk) [1]

Lipiński wykręcił w tej kolejce statystyki nie z tej ziemi. Przyjmujący skończył aż 14 z 15 swoich ataków notując aż 93 proc.(!) skuteczności w ofensywie, co jest wynikiem wręcz niespotykanym na jego pozycji. Do tego dołożył 3 bloki i to on był głównym architektem zwycięstwa gdańszczan nad Cuprum Lubin. Ciężko sobie wyobrazić lepszy występ. Aż dziw bierze, że nie zyskał uznania w oczach komisarza zawodów i nie otrzymał statuetki MVP.

4
/ 8
Na zdjęciu: Torey Defalco (z numerem 11)
Na zdjęciu: Torey Defalco (z numerem 11)

Przyjmujący: Torey Defalco (Indykpol AZS Olsztyn) [1] Jednak jeszcze lepszy mecz niż Butryn rozegrał inny gracz drużyny z Olsztyna, Torey Defalco. Amerykanin pokazał, dlaczego wymieniany jest jako jeden z największych talentów na swojej pozycji. Zdobył dla swojej drużyny aż 20 punktów, notując aż 73 proc. skuteczności w ofensywie. Do tego popisał się aż trzema skutecznymi blokami oraz dołożył asa, chociaż w zagrywce popełnił kilka błędów. Zasłużenie otrzymał jednak statuetkę MVP.

5
/ 8

Czy środkowy wykręcił najbardziej imponujące statystyki w tej kolejce? Na pewno nie. Jednak to on był decydującym siatkarzem w zwycięstwie nad Stalą Nysa (3:2). Wśród mizernie grających kolegów wyróżniał się swoją dobrą zagrywką oraz blokiem. Mógłby mieć lepszą skuteczność w ataku, ale na jego usprawiedliwienie trzeba dodać, że był nader często wykorzystywany. Zasłużenie otrzymał statuetkę MVP.

6
/ 8
Na zdjęciu: Norbert Huber (po prawej)
Na zdjęciu: Norbert Huber (po prawej)

Nie ma co się przyczepić także do gry Norberta Hubera. Środkowy rozpoczął to spotkanie na ławce, a na boisku pojawił się dopiero w drugiej partii. Zdobył w dwóch setach aż 13 "oczek", czego dużej części środkowych nie udaje się dokonać nawet w pięciu odsłonach. Skończył sześć z siedmiu ataków, postawił aż 6 skutecznych bloków, a do tego zanotował punktową zagrywkę, dokładając cegiełkę do zwycięstwa ZAKSY nad LUK Lublin.

7
/ 8

Michał Żurek był jednym z architektów zwycięstwa zawiercian w arcytrudnym meczu z GKS-em Katowice. Przyjmujący solidnie odbierał zagrywki przeciwników. Jednak zdecydowanie więcej dokładał w obronie, w asekuracji, co pozwalało jego kolegom na wprowadzanie kontr.

8
/ 8
Na zdjęciu: Bartosz Kwolek
Na zdjęciu: Bartosz Kwolek
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)