Choć reprezentacja Polski zwycięską ręką wyszła z pojedynku z Holandią (3:1), trudne chwile w meczu przeżywała Malwina Smarzek-Godek. - Miałam moment takiego dołu. Mówiłam "trenerze, może czas mnie zdjąć", ale on tego nie zrobił. Bardzo dziękuję mojemu zespołowi, który mi bardzo pomógł. Żadna z dziewczyn nie dała mi odczuć, że coś jest nie tak - tłumaczyła atakująca. W piątek Polki zagrają z Azerbejdżanem, a w sobotę zawalczą w półfinale.