- Po roku i dwóch miesiącach jestem w Polsce. To dziwne uczucie móc mówić po polsku. Trochę się odzwyczaiłam - przyznała Malwina Smarzek, która z Igor Gorgonzola Novara przyjechała do Polski na turniej Ligi Mistrzyń. Włoski zespół już jedną nogą jest w ćwierćfinale. Polska atakująca świetnie zaprezentowała się w ostatniej odsłonie meczu z Dynamem Kazań, dzięki czemu jej ekipa wygrała 3:1. Dzień przed meczem na kolację siatkarkom zaserwowano... pierogi. Włoszki miały być nimi zachwycone. - Na tych pierogach grałam czwartego seta, to były pierogi ruskie oczywiście - podkreśliła.