Siatkarze Andrzej Wrona i Karol Kłos grają w tej samej drużynie Ska Bełchatów i przyjaźnią się od wielu lat. Ponieważ nie potrafią żyć bez rywalizacji, zainspirowani kolegami z Zachodu, postanowili zabawić się w wojnę. Ich pojedynki Wrona kontra Kłos można śledzić na Facebooku. Grali już w karcianą wojnę, opychali się słodkimi piankami, rozbijali sobie jaka na głowie. Dlaczego to robią? - Żeby mieć jakąś odskocznię od sportu. My w Bełchatowie naprawdę nie mamy wiele rzeczy do roboty między treningami - przyznał Wrona w "Dzień dobry TVN". - Staramy się pokazać ludziom trochę z innej strony - dodał Kłos. Sportowcy mieli też okazję pojedynkować się na antenie programu. Niestety, nie poszło im za dobrze, a najbardziej oberwał... Marcin Prokop.