Kasprzycka z rekordem życiowym na MŚ

Maciej Mikołajczyk 17 Sierpnia 2013, 18:10

Po raz pierwszy w historii w kobiecym finale MŚ w skoku wzwyż polscy kibice mogli emocjonować się startem dwóch swoich rodaczek. Kamila Stepaniuk i Justyna Kasprzycka, bo o nich mowa, rozpoczęły sobotnie zmagania w Moskwie od mocnego uderzenia, w pierwszej próbie zaliczając 1,89 metra. Bez najmniejszych problemów Polki uporały się także z kolejną wysokością - 1,93 metra, którą pokonały bez żadnych strąceń. Schody zaczęły się później, gdy dziesięć zawodniczek mierzyło się z 1,97 metra. Tym razem tak różowo dla biało-czerwonych już nie było - z konkursem musiała pożegnać się Stepaniuk, zaś Kasprzycka nieoczekiwanie wykorzystała swoje ostatnie podejście, ustanawiając nowy rekord życiowy.

Z wygranej przed własną publicznością cieszyć się mogła nie Anna Chicherowa, a jej rodaczka - Swietłana Szkolina . Rosjance złoty medal zapewnił wynik 2,03 metra. Srebro powędrowało w ręce Amerykanki Brigetty Barett, a skład podium wspólnie uzupełniły wspomniana faworytka gospodarzy i niezwykle doświadczona Ruth Beita.