Świetnie wypadł Dawid Kubacki podczas sobotniej serii skoków. W pierwszym treningu zajął drugie miejsce, a to był dopiero początek.
W kolejnym już nie miał sobie równych, a apogeum przyszło w kwalifikacjach, gdzie wylądował na 92. metrze, czyli dwa poza rozmiarem skoczni.
Drugiego w klasyfikacji Daniela Tschofeniga, który oddał skok długości 89 metrów, wyprzedził o osiem punktów.
Po wszystkim Kubacki został zaproszony do wywiadu i stanął przed kamerą skijumping.pl. Przyznał, że wszystko było "całkiem w porządku". - W sumie takie okej skoki od pierwszego, więc wydaje mi się, że dzień udany - przyznał.
Na więcej odpowiedzi nie pozwolił mu... Piotr Żyła, który nagle pojawił się u jego boku. - Dobrze było, ogórki są - wypalił.
O co chodziło? Kubacki zdradził, że skoczkowie dostali "lunch pakiety". - Ja dostałem słoik cebuli - przyznał.
Żyła nie byłby sobą gdyby nie dodał czegoś do siebie. - Jest papryka. Jak się naje ale będzie sadził... - wypalił o Kubackim w kierunku dziennikarza.
Niedzielny konkurs Letniego Grand Prix rozpocznie się o 13:00. Relacja "na żywo" w WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Sensacja! Gwiazda skoków zdyskwalifikowana
Adam Małysz przełknął gorycz porażki. Teraz liczy na rewanż
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?