"Od środka mnie wszystko rozszarpuje". Gorzkie słowa Kamila Stocha

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Bjorn Reichert / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Bjorn Reichert / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

Kamil Stoch pożegnał się z konkursem Pucharu Świata w Titisee-Neustadt już po pierwszej serii. Trzykrotny mistrz olimpijski nie chciał usprawiedliwiać się kiepskimi warunkami atmosferycznymi. - Totalnie nie idą mi te skoki - powiedział w Eurosporcie.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszej serii piątkowego konkursu indywidualnego Pucharu Świata w Titisee-Neustadt karty rozdawała pogoda. Początkowo skoczkowie mieli wiatr pod narty, ale przed próbą Kamila Stocha warunki diametralnie się zmieniły.

Wiatr ucichł, jury nie zdecydowało się na wydłużenie rozbiegu, a Stoch w takich warunkach nie był w stanie osiągnąć dobrego rezultatu (podobnie zresztą jak kilku zawodników startujących po nim).

Decyzja jury, już nie pierwszy raz w tym sezonie Pucharu Świata, dosłownie zabrała szansę grupie zawodników na sprawiedliwą rywalizację.

Po skoku na 119,5 m zajął dopiero 40. miejsce i zakończył udział w konkursie. - Nie ma sensu o tym mówić, nie mam wpływu na to - uciął dyskusję o warunkach Stoch w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu.

ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o podział pieniędzy. "Wszystko powinno być ustalone przed wylotem z Warszawy"

Trzykrotny mistrz olimpijski przyznał, że nie jest zadowolony ze swojej dyspozycji.

- Problem jest taki, że totalnie nie idą mi te skoki, tego najbardziej mi żal. Niby robię krok do przodu, jak wczoraj, a dziś jakbym zrobił dwa kroki do tyłu (...) Trzeba to przetrzymać, jest to bardzo trudne, bo od środka mnie wszystko rozszarpuje. A z drugiej strony muszę zachować spokój i cierpliwość - dodał Stoch w Eurosporcie.

Skoczek z Zębu - mówiąc o kroku do przodu - miał na myśli czwartkowe treningi, w których plasował się kolejno na 9., 13. i 7. pozycji.

Przypomnijmy, że w tym sezonie Stoch punktował w trzech konkursach Pucharu Świata. Jego najlepszy rezultat to 10. miejsce na inaugurację sezonu w Wiśle.

Piątkowy konkurs PŚ w Titisee-Neustadt wygrał Słoweniec Anze Lanisek. Drugi był Dawid Kubacki, zaś szósty Piotr Żyła.

Czytaj także: 30 mln zł od premiera Morawieckiego dla... Kubackiego? Jest sporo polubień Czytaj także: Dawid Kubacki szczery do bólu. "To był wypadek przy pracy". O czym on mówi?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Norel1
10.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Kamilu, Pan już wystarczająco dużo zrobił dla kibiców. Może Pan skakać na luzie, tak dla siebie. Nie da się mieć formy bez przerwy przez 5 lat. Chce się, ale się nie da.  
avatar
abecede
9.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kilku zawodników faktycznie skrzywdzono, co nie zmienia faktu, że Kamil jest bez błysku. Nie on pierwszy ma spadek formy. Po co szukać winy w warunkach pogodowych.  
avatar
zbych22
9.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stoch chyba się zużył mentalnie?